Nim się obejrzałam, dotarliśmy do domu. Nalegałam by Ken został u nas na noc, jednakże on kategorycznie odmówił i odszedł. Nie miałam bladego pojęcia, dlaczego, ale się domyślałam. Miał pewnie jeszcze pare spraw do załatwienia.***
— Emma! Ktoś do ciebie! — Krzyknął Mikey z dołu. Przebudziłam się i przetarłam leniwie oczy. Był weekend więc chciałam chociaż jeden dzień odpocząć, ale oczywiście mój ukochany brat mi to zakłócił. Zbiegłam na dół w piżamie. Weszłam do salonu. Na kanapie siedziała Keiko.
— Keiko? Co ty tu robisz? — Spytałam zdziwiona.
— Przyszłam cię odwiedzić, a co, nie mogę? — Uśmiechnęła się w moją stronę.
— Możesz, możesz. Chodź do mnie do pokoju, muszę się ogarnąć — Rzekłam, a następnie ruszyłyśmy na górę.
Weszłam do swojego pokoju, a gdy weszła Hanemiya, zamknęłam drzwi i zaczęłam się przebierać.
— A więc? Co cię do mnie sprowadza?
— Chciałam po prostu sprawdzić czy żyjesz. W końcu wczoraj wyszłaś o bardzo późnej porze, na dodatek sama! — Skarciła mnie brunetka.
— Nie, no coś ty! Nie poszłabym sama! Zadzwoniłam po Drakena i mnie odprowadził — dodałam, przewracając oczami.
— Aaaaa to chyba że — odparła zmieszana, na co się zaśmiałam. Kiedy sie przebrałam, zaczelam się malować. Gdy nakładałam korektor pod oczy, moja przyjaciółka zaczęła znów coś mówić. — Musimy dzisiaj pójść na zakupy — pokręciłam twierdząco głową, zgadzając się z nią i nakładając tusz na rzęsy.
— Taak, wciąż mi czegoś brakuje. — Odparłam. Kiedy skończyłam nakładać pomadkę na usta, podniosłam się z krzesła i otworzyłam szafę.
Wyjęłam beżową bluzę i ją nałożyłam. Kiedy wreszcie byłam w pełni ogarnięta i gotowa, wraz z Keiko zbiegłyśmy na dół, gdzie (ku mojemu zdziwieniu) siedział Draken z Mikey'm.
— O, już jesteście — zaczął mój brat — idziemy na kolejne zebranie, obecność obowiązkowa — dodał, patrząc to na mnie to na szatynkę. — Keiko, chodź, ty jedziesz na moim motorze. Emma-chan z Ken-chinem — rzekł, uśmiechając się w stronę mojej przyjaciółki. Spojrzałam na Ken'a. Podeszłam do niego, i przytuliłam go. Odwzajemnił uścisk. Złapałam go za rękę i pociągnęłam (znaczy on szedł za mną z własnej woli, bo ja nie dałabym rady go pociągnąć za sobą) go w stronę jego motoru. Usiadłam wraz z nim, oplatając swoje ręce wokół jego bioder.
***
Dojechaliśmy do miejsca gdzie odbywała się większość zebrań. Stanęłam wraz z Keiko gdzieś z tyłu, aby nikomu nie przeszkadzać. Zaczęłyśmy rozmawiać szeptem, ponieważ Mikey rozkazał wszystkim być cicho i zaczął coś mówić.
— Jak sądzisz, czy Kazutora się zmienił? — Spytałam.
— Nieee, raczej nie — odpowiedziała szatynka. Nagle za sobą usłyszałyśmy czyjś męski głos.
— Hej dziewczyny — zaczął ciemnowłosy.
— Cześć, Baji — odparłam, uśmiechając się w jego stronę. Brunetka wpatrzyła się w niego.
— Cześć.. — Powiedziała nieśmiało Keiko. Zawsze była nieśmiała jeśli chodziło o nieznajomych. Keisuke, mimo, iż przyjaźnił się z młodym Hanemiyą, nie był zbytnio rozmowny wobec Keiko, więc nic więcej nie dodał, po prostu ponownie spojrzał na mnie.
— Wszystko okej i super, ale czemu do nas podszedłeś tak w ogóle? — Zapytałam.
— Mam do ciebie sprawę, Emma — zaczął.
— No to mów.
— Czy widziałaś może gdzieś coś podejrzanego? Na przykład kogoś, kto tu przebywał, ale nie wyglądał na naszego? — Spytał.
—Nie — odpowiedziałam niemalże od razu. Nie chciałam się dzielić swoimi przeżyciami. Tym bardziej dlatego, że Baji nie należał do najmilszych osób, i od razu zacząłby mnie wypytywać o wszystko, nie zdawając sobie sprawy z tego, czy mi sprawił przykrość, czy nie. Przekręciłam oczami, widząc niezadowolenie długowłosego. Pewnie widział po moich oczach, że kłamię, co można było zauważyć łatwo, gdyż unikałam kontaktu wzrokowego. Chyba sobie postanowił dać ze mną spokój. Przemilczał moją wypowiedź, a następnie odszedł, zostawiając mnie i Keiko.
C. D. N.
---
hejka, miłego dnia/wieczoru <3
CZYTASZ
Przy Tobie | Draken x Emma (PL)
FanfictionSTATUS: ZAKOŃCZONE. po prostu fanfic Draken x Emma, historia została trochę zmieniona niż ta w oryginalnym anime/mandze. ⚠️ żadne zdjęcie nie należy do mnie ⚠️ 27.02.2023