Rozdział 13

13 2 2
                                    

Pov. Mikey Sano

— Emma-chan, słuchaj... — Zacząłem, a następnie zapukałem do pokoju swojej młodszej siostry. Nie odpowiadała. Chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi. Nie było jej tam.

Obszukałem cały dom, z nadzieją, że po prostu na przykład zasnęła na kanapie w salonie. Załamałem się. Nigdzie jej nie było. Wtedy zadzwonił ktoś do mnie. Nie miałem bladego pojęcia, po co Ken-chin do mnie by dzwonił o takiej porze? Bez namysłu odebrałem. Może się pogodzili i ona po prostu poszła do jego domu, a on chciał mnie jedynie poinformować o zniknięciu mojej młodszej siostry?

— Ken-chin...?

Chcesz odzyskać swoją ukochaną siostrę w jednym kawałku? — Spytała osoba w słuchawce. Niemalże od razu poznałem ten glos.

— Co ty jej zrobiłeś, Kisaki!?

Nic. Jeszcze. Ale może się to wkrótce zmienić. Chyba, że przyjdziesz pod adres który ci wyślę. Samemu. Bez nikogo.

— Masz ją zostawić w spokoju, ona nic ci nie zrobiła!

Owszem, nic mi nie zrobiła. Ale właśnie dlatego ją przetrzymuję. Bo wiem jak bardzo ci zależy na tej głupiej dziewczynie. Masz przyjść sam. Jeśli nawet spróbujesz mnie oszukać i przyjdziesz ze wsparciem, możliwe że już nigdy w życiu nie ujrzysz jej. — Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę.

— Dobra. Gdzie mam przyjść?

Adres. — Wysłał mi nazwę ulicy. — Radzę ci się pospieszyć, czas nas goni. — Odparł, a po chwili się rozłączył. Wkurwiłem się. I tak go pokonam samemu. Tyle, że najpierw musiałbym się upewnić że Emmie nie stanie się żadna krzywda.

Pov. Emma Sano

Obudziłam się w nieznanym mi pomieszczeniu. Próbowałam się podnieść, jednakże dłonie i nogi które miałam związane ze sobą, uniemożliwiały mi to. Głowa mnie piekielnie bolała. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Znajdowałam się na podłodze. Wtedy do pomieszczenia ktoś wszedł. Nie no, mają zajebiste wyczucie czasu. Moim oczom ukazał się nie kto inny jak Kisaki i Hanma, który szedł, ale za nim. Kisaki spojrzał na mnie.

— O, już się obudziłaś. — Rzekł.

— Czego ode mnie chcesz?! — Spytałam, z nadzieją że mi odpowie. Ten jedynie zaśmiał mi się w twarz.

— Od ciebie nic nie chcę, Emma. Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. — Zaczął, a jego kąciki ust uniosły się wysoko ku górze. — Hanma, chodźmy stąd, dajmy mu się nią zająć. — Dodał, następnie wychodząc z pomieszczenia wraz z swoim "przyjacielem". Wtedy do pomieszczenia wszedł on. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, kogo właśnie zobaczyłam.

C. D. N.

---

sorki, że taki krótki, następny będzie dłuższy, obiecuję :/

Przy Tobie | Draken x Emma (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz