Myślałam, że padnę na zawał kiedy komendant tak to owijał. Ale w końcu się wysłowił. Harry żyje. Jest w szpitalu. Najszybciej jak umiałam biegłam do centrum po 10 minutach biegu byłam na miejscu, i jak bardzo chwalę ku niebiosa fakt,że jeatem wysportowana.
- Do szpitala- powiedziałam wsiadając do taksówki
Jechaliśmy 10 minut, ale czas nie miłosiernie się dłużył. Zapłaciłam i wbiegłam do szpitala.
- Harry Styles! Gdzie on leży?-krzyknęłam
- Proszę o spokój, Pani dane?- spytała wkurzająca pielęgniarka
- Malik- warknęłam
- O mój boże... Malik?- spytała zszokowana
- Styles gdzie on leży?
- 3 piętro sala 244
Nie podziękowałam jej, poprostu wbiegłam na górę bo winda jechała pół dnia. Po dzisiejszym maratonie stwierdzam,że jestem cholernie zmęczona. Doszłam do jego sali. Leżał tam. Sam.
- Przepraszam... Mogę do niego wejść?- spytałam lekarza, który właśnie od niego wyszedł
- Pani...?
- Malik... Jego dziewczyna- powiedziałam wciąż na patrząc przez szybę
- Proszę, ale nie za długo max.10 minut- odparł
Kiwnęłam po czym otwierając drzwi weszłam do sali. Chłopak spał. Był bardzo blady, miał liczne zadrapania z lekko podbite oko. Nie wiem do końca co mu jest, przez to wsztstko nawet nie spytałam lekarza co z nim.
Jeszcze raz spojrzałam na loczka. Był taki... Bezbronny. Złapałam go za rękę i rozpłakałam się.
- Harry, tak bardzo się o ciebie martwiłam... Ja... Myśl, że coś mogło ci się stać... Boże... To było straszne... Ja... Zrozumiałam, że... Kocham cię.- mówiłam pomiędzy szlochem- Twoj ojciec... To potwór... Nie wiem co tobie zrobił, ale ja nigdy więcej nie chce go widzieć... On sprawił,że wszystko mi się zawaliło... Kochanie, teraz ważne jest tylko to byś się obudził... Żebyś mnie kochał Harry, bo jestem pewna, że nie przeżyję ani dnia dłużej bez ciebie, ponieważ cię kocham. Kocham cię z całego serca.
I jak? Podoba się? Zostawce coś po sobie pls!!! Jak już pisałam kolejny rozdział pojawi się jutro ok. Godz. 21-22.
CZYTASZ
" I jeden dzień dłużej" Part 2
RandomKontunuacja " Do śmierci" Caroline Wood urodziła córeczkę małą Letty. Teraz " mała" Letty ma 17 lat. Ale czy kiedykolwiek zakocha się jak jej matka w zmarłym ojcu? Czy jej miłość będzie trwała? Zapraszam do czytania!!! dontworrybehappynow ;*