Rozdział 11

471 33 1
                                    

Harry dziś się nie obudził. Było mi przykro bo chciałam się dowiedzieć wszystko, dlaczego jego ojciec wyrzucił go z domu, co się z nim działo ogólnie wszystko. W końcu lekarz kazał mi iść do domu, odpocząć i przyjść jutro niechętnie, ale wyszłam. Ale gdzie ja miałam się podziać? Bo do Wali napewno nie wrócę, nie chcę oglądać parszywej gęby tego potwora. Nie wyślę im wiadomości o Harrym, powinnam chociaż jego matce, ale ona powie jemu a nie chcę żeby widział loczka. Boję się o niego. Zdecydowałam, że skoro mam jeszcze 100$ pójdę do jakiegoś hotelu a jutro kupię coś Harremu. Kiedy znalazłam hotel, zapłaciłam i poszłam do pokoju. Wykąpałam się i ustawiłam budzik na 8.30. Szybko usnęłam. Następnego dnia kiedy się  obudziłam, ubrałam się i wyszłam z hotelu oddając klucz. Poszłam do sklepu kupic chłopakowi jakiejś owoce i wode. Po zrobionych zakupach weszłam do szpitala od razu kierując się pod sale. Kiedy zobaczyłam Harrego który leżał i oglądał telewizję zrobiło mi się lżej. Zobaczyłam jego lekarza
- Dzień dobry Panie doktorze co z Harrym?
- Witam, Pan Styles czuje się dużo lepiej dzisiaj zostanie jeszcze na obserwacji  i myślę, że po jutrze powinien wyjść- odparł lekko się uśmiechając lekarz
- To dobrze... Mogę do niego wejść?- spytałam
- Oczywiście może Pani być do 20- odparł, a ja zaeróciłam się i lekko pukając do drzwi weszłam do Mojego Harrego.
- Letty?Co ty tu robisz?- spytał wyraźnie zdziwiony
- Też miło cię widzieć... Mam wyść?- spytałam lekko zła. Fajne powitanie serio...
-Nie... Ale z kąd wiesz,że tu jestem?
- Szukałam cię... znalazłam twój telefon i koszulę w lesie... martwiłam się i zadzwoniłam na policję a oni cię znaleźli- odpowiedziałam
- Martwiłaś się? O mnie?- spytał coraz bardziej zaskoczony
- Boże Harry... a dlaczego miałabym się nie martwić? Poza ty...- chłopak przerwał mi
- Mój ojciec wie?- zapytał przestraszony?
- Wie, że zaginąłeś i... Nic więcej. Nie chciałam go informować...- odparłam odwracając wzrok i kładąc zakupy na szafce
- Letty... Czy on cos ci zrobił?- spytał podnosząc się lekko i lapiąc moją rękę
- Nie...- tłumiłam łzy
- Letty... mnie nie oszukasz... powiedz mi... Kocham cię mała i wiedz,że możesz powiedzieć mi wszystko- wyznał. Czyli Harry też mnie kocha?
- Ja... On... - usiadłam na łóżku obok chłopaka
- Co on ci zrobił?!- syknął Harry przyciagając mnie do siebie tak, że leżałam na jego klatce piersiowej
- On mnie zgwałcił....- wyznałam zalewając się łzami...

Jak myślicie jaka będzie reakcja Harrego? Proszę o komentarze i gwiazdki ;*
Wróciłam z wycieczki... Bylo nawet fajnie, więc dzień dobrze spędzony... a jak u was samopoczucie?
Jutro do szkoły.....

" I jeden dzień dłużej" Part 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz