<4>

298 24 0
                                    

Dzisiaj zostanie żoną. Miesiąc po ich pierwszym spotkaniu. Tak zdecydowali ich rodzice. Jedno spotkanie miało im wystarczyć. Eda westchnęła zrezygnowana. Z całych sił starała się o tym nie myśleć i wypierać ten fakt z głowy, jednak nie mogła dłużej uciekać. Nieuniknione czekało za rogiem. 

- Co mówiłam o śnie dla urody? - usłyszała od progu

Ceren podeszła do Edy i przytuliła ją z całych sił. Eda poczuła ulgę widząc przyjaciółkę. Ceren była jedyną osobą, której mogła się zwierzyć i odkryć swoje prawdziwe uczucia. Znały się od dziecka. Pochodziły z tych samych światów, miały te same problemy. Ich ojcowie byli wieloletnimi partnerami w biznesie i przyjaciółmi. Ceren wiedziała o wszystkim. Gdyby nie to, że była wspaniałym prawnikiem czekała by ją ta sama przyszłość. Eda zazdrościła jej odwagi, jaką się wykazała sprzeciwiając ojcu i jego wyborom. Usiadły na łóżku i zaczęły rozmawiać. 

- Nie martw się. Wszystko się jakoś ułoży - powiedziała 

- Jak mam być spokojna Ceren? Serkan jest mi obcy, niczego o nim nie wiem - westchnęła 

- Najlepszy architekt w kraju i jeden z najlepszych na świecie. Doskonały w każdym calu. Wszystko czego dotknie zamienia się w złoto. Cholernie ambitny i zaciekły. W dodatku szaleńczo przystojny i obrzydliwie bogaty - o czymś zapomniałam? - zapytała z uśmiechem 

- Ceren... Boję się - przyznała 

- Eda... Rozmawiałam z Efe. Nigdy nie pozwoli Cię skrzywdzić. Możemy wiele zarzucić Twojej babce, ale nie to że pochopnie podejmuje decyzje. Skoro wybrała Serkana, musi być pewna że będzie odpowiednim kandydatem - zapewniła 

- Nie wiem jak mam się zachować. Nie wiem czego ode mnie oczekuje Serkan. Co jeśli... Co jeśli będzie chciał... - zawahała się

- Obawiasz się tego, co ma przyjść po ślubie... Eda to normalne, że się boisz. Nie znacie się. Niczego o sobie nie wiecie. Nie sądzę, żeby Serkan aż tak bardzo poczuwał się do roli męża. Nie sądzę, żeby chciał Cię wykorzystać - powiedziała 

- Powiedziałam, że do czasu ślubu może robić co chcę... Może zaspokoił swoje potrzeby gdzieś indziej i da mi spokój - powiedziała 

- Eda... Nie chcesz spróbować? Nie jesteś ciekawa jak to jest - zapytała 

- Widziałaś Go? Na pewno był z mnóstwem kobiet i ma ogromne doświadczenie w tych sprawach. Ze mną nie będzie miał udanego życia erotycznego. Nie ma pojęcia co ma robić, nie wiem... - ukryła twarz w dłoniach

- Spokojnie, nie wyprzedzajmy faktów. Nie czas na rozmowy o nocy poślubnej skoro musimy przygotować Cię do ślubu. Zrobimy Cię na bóstwo - zapewniła

Kiedy świat dowiedział się o ich ślubie spekulacjom nie było końca. Ciąża? Fuzja? Ciekawość brała górę nad rozsądkiem. Aydan Bolat wraz z Semihą zaplanowały wszystko w najdrobniejszym szczególe. Nawet to, co ubierze w noc poślubną. Na samą myśl o tym, przeszył ją dreszcz i poczuła ścisk w żołądku.

Po kilku godzinach Eda była gotowa. Stała przed dużym lustrem przyglądając się sobie. Piękna, biała suknia swobodnie opadała na ziemię. Delikatny makijaż podkreślający jej naturalne piękno. Włosy upięte w kok. Gdyby nie fakt, że przed ołtarzem czeka na Nią ktoś zupełnie obcy, była by szczęśliwą panną młodą. Po kilku minutach drzwi sypialni otworzyły się a do środka weszła cała rodzina Edy.

- Wyglądasz olśniewająco siostrzyczko - przytulił ja Efe

- Nigdy nie odmawiaj mężowi. Nigdy... Nigdy Go nie lekceważ, okazuj mu szacunek i rób co mówi. Nie chcę słyszeć sprzeciwu. Rozumiesz? – zapytała

- Nie wystarczy Wam, że wydajecie mnie za mąż? Teraz mam zostać niewolnicą? – zapytała zdenerwowana

- Eda! Nie będziemy tolerować Twoich wybryków. Będziesz należeć do szanowanej rodziny. Masz być godna ich syna – ostrzegł Mustafa

Eda słysząc ich słowa poczuła się jak rzecz. Pierwszy raz czuła się bezwartościowa. Nie potrafiła pogodzić się z losem, jaki przygotowała dla Niej babka. Chciała sama dokonywać swoich wyborów, uczyć się na błędach... Ba móc je robić. Miała dosyć bycia idealną córką i wnuczką.

- Chodźmy. Nie pozwólmy czekać panu młodemu – powiedział Mustafa chwytając jej dłoń

Serkan stał na końcu pięknie przystrojonego ogrodu wraz z rodzicami. Obserwował przybywających gości. Nie miał ochoty nawet na nich patrzeć. Poza Enginem i Piril nie zależało mu na nikim z obecnych tutaj. Poczuł silną dłoń na ramieniu i odwrócił się w stronę przyjaciela. 

- Gotowy? - zapytał 

- A można być gotowym na coś tak szalonego? - zapytał

- Nie przesadzaj. masz to szczęście, że jest śliczną kobietą. Mogłeś trafić gorzej - powiedział

 - To nie ma nic do rzeczy Engin. Nic o Niej nie wiem, a mam się z nią ożenić - westchnął 

- Serkan jakoś się ułoży. Dajcie sobie szansę, poznajcie się. kto jak kto, ale Ty na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie - uśmiechnął się 

- Miejmy to za sobą - powiedział podchodząc do urzędnika

Weszliśmy do pięknie przystrojonego ogrodu, na końcu którego stał mój przyszły mąż razem ze świadkami i urzędnikiem, przed którym mieliśmy złożyć przysięgę. Nie tak powinien wyglądać ten dzień. Powinna skakać ze szczęścia, nogami nie dotykając ziemi. Uśmiech nie powinien schodzić z jej twarzy. Zastanawiała się ilu z obecnych gości zna prawdę. Oddychała głęboko. Kiedy poczuła jak chwyta jej dłoń spojrzała na niego. Oddychaj – wyczytała z ust.

Patrzyła na Niego przestraszona i niepewna. Jak miała spędzić całe życie z obcym sobie człowiekiem. Nic o Nim nie wiedziała.

- Możesz pocałować pannę młodą – usłyszała urzędnika stanu cywilnego

- Możesz pocałować pannę młodą – usłyszała urzędnika stanu cywilnego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Serkan delikatnie ujął jej twarz w dłonie i przyciągnął do siebie. Kiedy Jego delikatne, miękkie usta dotknęły jej ust przeszył ją prąd. To był delikatny i subtelny pocałunek. Nie sądziła, że będzie się tak czuła. poczuła dziwny spokój. 

Serkan czuł jak drży w jego ramionach. Jej słodkie usta były uzależniające. Nie czuł niczego podobnego nigdy. Eda drżała w jego objęciach. Czuł jak serce galopuje w jej piersi.

Słyszeli oklaski i piski radości zebranych gości. Oderwali się od siebie i spojrzeli sobie w oczy. Eda była speszona i zawstydzona, ale jej oczy błyszczały. Mieniły się niczym gwiazdy na nocnym niebie. Było w niej coś intrygującego. Serkan patrzył właśnie na swoją żonę. Kobietę, z którą miał spędzić resztę życia. 

Through the heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz