Serkan zostawił Edę samą z Syriuszem i wszedł do łazienki. Eda stała w salonie nie wiedząc jak ma się zachować. Nie wiedziała, gdzie ma się udać. Nie wiedziała, gdzie będzie spać. Wzięła głęboki oddech i spojrzała na Syriusza, który spokojnie leżał na kanapie. Po kilku minutach Serkan wrócił i podszedł do Edy.
- W łazience w szafce są czyste ręczniki i szczoteczka do zębów. Twoje rzeczy przywiozą dopiero jutro, więc możesz wziąć coś mojego. Garderoba jest w sypialni - powiedział
Eda pokiwała tylko głową i spuściła wzrok. Czuła jak jej dłonie drżą i brakuje jej powietrza. Pierwszy raz była tak blisko z mężczyzną. Nie wiedziała co robić. Gdyby tylko wiedziała jak ma się zachować, byłoby łatwiej. Westchnęła i odwróciła się do Serkana.
- Możesz... Potrzebuję Twojej pomocy. Nie jestem w stanie rozpiąć sama sukienki - powiedziała
- Jasne - powiedział podchodząc bliżej
Eda odwróciła się. Kiedy Serkan dotknął jej, na jej ciele pojawiła się gęsia skórka. Ze wszystkich sił starała się nie pokazać jak bardzo się denerwuje. jej ciało zdradzało ją jednak. Eda czuła na swojej szyi gorący oddech Serkana.
Serkan widział jak Eda reaguje i nie ukrywał zdziwienia. Taka kobieta jak Eda musiała być z kimś wcześniej. Czuł jak jej ciało drży. Była spięta za każdym razem, kiedy zbliżał się do Niej. Z jednej strony rozumiał jej obawy. Wiedział, że muszą porozmawiać. Eda bała się tego, że może zrobić coś w brew jej.
- Twoja sypialnia jest po prawej stronie. Ja będę na przeciwko, w sypialni obok. Klucz jest w drzwiach, na wypadek gdybyś nie czuła się bezpiecznie. Wiem, że się nie znamy i jesteśmy w niekomfortowej sytuacji, ale możesz być spokojna. Nie zrobię niczego wbrew Tobie. Jesteś moją żoną i obiecuję okazać Ci należny szacunek - powiedział
- Czyli śpimy osobno... Nie chcesz... - spuściła wzrok
- Do niczego Cię nie zmuszę. Możesz spać spokojnie - powiedział odsuwając się
- Dobranoc Serkanie Bolat - powiedziała
- Dobranoc Edo Bolat - powiedział znikając w sypialni
Eda nieśmiało otworzyła drzwi i weszła do sypialni. Rozejrzała się. Pokój był przestrzenny i przytulny. Serkan zadbał o każdy szczegół jej sypialni. Na przeciwko okna stała piękna, biała toaletka. Podeszła bliżej łóżka i dostrzegła bukiet czerwonych róż leżący na łóżku. Podniosła go i odnalazła liścik.
Witaj w domu
SB
Uśmiechnęła się i odłożyła kwiaty na swoje miejsce. Weszła do kuchni, nie chcąc budzić Serkana w poszukiwaniu wazonu. Serkan chyba domyślił się, czego będzie szukać bo po kilku sekundach w jej oczy rzucił się wazon stojący na wyspie. Nalała wody i wstawiła kwiaty do wazonu. Powąchała je jeszcze raz i znikła w swojej sypialni. Po szybkim prysznicu wskoczyła do łózka i okryła się szczelnie kocem. Wszystkie emocje dzisiejszego dnia dały o sobie znać, bo zasnęła w mgnieniu oka.
Serkan był rannym ptaszkiem. Każdego dnia wstawał o piątej. Wstając wcześniej był bardziej produktywny. Miał czas na trening, przygotowanie śniadania i przygotowanie się do pracy. Serkan miał bardzo napięty grafik. Każdy dzień Jego pracy wypełniony był co do minuty. Często nie miał chwili żeby zjeść lunch czy spokojnie wypić kawę. Miał na swojej głowie całą firmę i musiał planować kilka kroków na przód, żeby wszystko grało jak w zegarku. Nalewał właśnie kawę do filiżanek, kiedy do kuchni weszła Eda. Serkan spojrzał na nią i zmierzył wzrokiem od góry do dołu. Jego koszulka sięgała połowy je ud, ukazując tym samym jej długie nogi. Eda usiadła na krześle przy wyspie i przeciągnęła się.
- Dzień dobry - powiedziała
- Dzień dobry. Przepraszam za Syriusza. Zazwyczaj śpi ze mną albo na swoim miejscu. Następnym razem wyślij go do siebie, pomarudzi ale zrobi co mówisz - powiedział
- Nie przeszkadza mi. Nie mam serca go wyrzucać poza tym, może spać ze mną, będzie miał mnie kto ogrzewać w chłodniejsze noce - powiedziała
- Szybko owinął Cię sobie wokół palca - uśmiechnął się
- Zrobiłeś śniadanie? Jesteś już gotowy? O której wstałeś? - zapytała zdziwiona
- Wcześnie - odpowiedział i poszedł otworzyć drzwi słysząc pukanie
Eda spojrzała na drzwi i zobaczyła Faruka - lokaja babci Semihy. Przywiózł je rzeczy. Podeszła do niego i przywitała się serdecznie. Po kilku minutach zostali sami z kilkoma pudłami stojącymi na podłodze. Serkan spojrzał na ilość pudeł.
- Myślałem że przywiozą wszystko dzisiaj - powiedział
- I przywieźli. To wszystkie moje rzeczy - wyjaśniła
- Sześć pudeł? Tylko tyle? - zapytał zdziwiony
- A czego się spodziewałeś? - zapytała
- Co najmniej tuzina pudeł ubrań i drugiego tuzina butów. Nie mówić o makijaży i wszystkich waszych przyborach - powiedział
- Nie wszystkie przywiązujemy wagę do butów i ciuchów - powiedziała
- Jesteś chyba jedyną kobietą, która tak uważa. Gdyby moja mama to widziała... Ona bierze tyle rzeczy na trzy dniowy pobyt nad morzem - zaśmiał się
- Nie lubię rozrzutności - powiedziała
- Na prawdę mnie zaskakujesz - przyznał
- Jeszcze nic o mnie nie wiesz Serkanie Bolat - powiedziała
Serkan zaśmiał się i westchnął - Śniadanie jest gotowe, częstuj się śmiało. Wrócę późno więc nie czekaj na mnie z kolacją. Czuj się jak w domu - powiedział
- Miłego dnia - powiedziała z uśmiechem
Po pysznym śniadaniu Eda zabrała się za rozpakowywanie swoich rzeczy. Serkan przygotował jej miejsce w garderobie, która była ogromna. Wykorzystując fakt, że Serkana nie ma w domu przejrzała z ciekawości jego rzeczy. Musiała przyznać, że Serkan miał bardzo dobry gust. Po jej stronie wysiały sukienki, marynarki i wiele rzeczy, które nie należały do niej. Czyżby były pamiątką po byłej dziewczynie? Eda rozwiesiła swoje rzeczy i wyszła do ogrodu. Był piękny i przestronny. Po jeziorze pływały łabędzie. Krajobraz jak z bajki. Zamknęła oczy i wdychała letnie powietrze. Kiedy weszła do domu postanowiła poznać miejsce zamieszkania. Zapoznała się z kuchnią, zapamiętując gdzie co leży. Jej uwagę przykuł regał z książkami. Podeszła do Niego i przejrzała tytuły. Serkan był koneserem. Chwyciła swoją ulubioną książkę i usiadła na kanapie. Mały książę - jej ulubieniec. Odłożyła ją na bok, kiedy jej uwagę przykuł album. wahała się przez chwilę, jednak ciekawość zwyciężyła. Otworzyła go i przeglądała wszystkie zdjęcia. Serkan był uroczym dzieckiem. Wesoły, radosny i pełen życia. Miał hipnotyzujące spojrzenie. Nawet ze zdjęcia przeszywał wzrokiem. Eda chciała go poznać. Chciała ułatwić im wspólne życie.
CZYTASZ
Through the heart
RomanceDwa serce. Dwie dusze. Dwa światy. Połączeni ze sobą wbrew woli. ślubują sobie miłość i wierność, niczego o sobie nie wiedząc.