Praca nad dwoma tak dużymi projektami okazała się dużym wyzwaniem. Całe dnie spędzali pracując. Serkan zajmował się budynkami a Eda pejzażem. Spotykali się na szybki lunch albo kawę. Serkan dostawał dreszczy za każdym razem, kiedy Eda musiała ustalić szczegóły z Seymanem. Starała się zawsze być z kimś. Nie mogła powiedzieć tego Serkanowi, ale nie czuła się komfortowo przy księciu. Kilka razy przekroczył granicę. Eda strzegła, że jeśli sytuacja się powtórzy zrezygnuję z pracy z Nim.
Serkan siedział na kanapie pracując nad projektem dla księcia. Eda przygotowywała kolację i bawiła się z Syriuszem. Zerknęła na Serkana. Uwielbiała patrzeć na Niego kiedy pracował. Był skupiony, pewny siebie i ambitny. Godzinami mogła patrzeć na jego dłonie, kiedy szkicował. Patrząc na Niego, przypominała sobie jak prawnie Jego dłonie rozbierały ją tamtej nocy. Jak dotykały jej skóry. Minął tydzień. Eda była gotowa. Chciała być z mężem. Chciała poczuć jego smak. Chciała poczuć Go w sobie. Przegryzła dolną wargę i podeszła do Serkan.
- Nadal pracujesz nad projektem dla Seymana? - zapytała siadając mu na kolanach
- Tak. Muszę to skończyć najszybciej jak to możliwe. Im szybciej skończę, tym szybciej książę zniknie z Naszego życia - powiedział nie odrywając oczu od laptopa
- Zgadzam się... - powiedział zamykając jego komputer i odsuwając go dalej na stolik
- Eda... - westchnął
- Nie teraz Serkan - powiedziała siadając na Nim okrakiem
Serkan nie tracąc czasu wstał z kanapy. Chwycił ją za pośladki i wszedł do sypialni, zamykając za nimi drzwi. Ujął jej twarz w dłonie i pocałował, jakby jutro miało nie nadejść. Eda uwielbiała to, że miała Go w jednym palcu. Miała nad Nim przewagę i wykorzystywała to z premedytacją. Serkan oparł ją o ścianę i założył jej dłonie nad głową. Całował jej szyję, jednocześnie rozpinając jej spodnie.
Oderwał się od Niej i ściągnął z niej spodnie razem z majtkami. Kucnął przed nią i zniknął między jej udami. Całował i lizał jej łechtaczkę. Eda położyła dłonie na jego plecach i delektowała się rozkoszą. Jego język działał cuda. Eda czuła, że nie wytrzyma dłużej. Każdy jego dotyk sprawiał, że przez jej ciało przebiegał prąd.
- Serkan.... Ja... - jęczała czując zbliżający się orgazm
- Chcę Cię słyszeć kotku - powiedział
I stało się. Eda rozpadła się na tysiąc kawałków krzycząc Jego imię. Serkan przytrzymał ją za pośladki. Eda wbiła paznokcie w jego plecy. Serkan uwielbiał kiedy traciła przez Niego kontrolę. Eda pociągnęła go za włosy. Kiedy wstał wbiła się w Niego ustami i pocałował namiętnie. Serkan był dla Niej jak powietrze. Jej nogi drżały, usta były czerwone od pocałunków. Oddychała szybko.
- Kocham Cię - wyszeptał w jej usta
- A ja Ciebie - musnęła je delikatnie - Chcę Ciebie. Całego - powiedziała rozpinając Jego spodnie
- Nie grasz uczciwie Edo Bolat - powiedział kiedy masowała jego penisa
- Jeśli to jedyny sposób, żebyś mnie przeleciał - powiedziała - Nie chcę żebyś się powstrzymywał. Chcę poczuć prawdziwego Ciebie
Serkan rzucił ja na łóżko i rozebrał się szybko. Wszedł między jej nogi i pocałował namiętnie. Uwielbiał jej smak, jej zapach i delikatność skóry. Eda była spełnieniem Jego marzeń. Zagarnął jej usta i wszedł w nią jednym, ostrym pchnięciem. Eda odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy. Serkan obserwował ją przez chwilę, zastanawiając się czy nie przesadził. Wtedy otworzyła oczy i spojrzała na Niego. W jej oczach widział gwiazdy. Jej czarne źrenice błyszczały w blasku księżyca. Położyła dłonie na Jego pośladkach i wsunęła go w siebie. Serkan uwielbiał być w Niej. Była ciasna, gorąca i mokra. Była rajem na ziemi.
- Jesteś zajebista - wydyszał
Eda uśmiechnęła się. Serkan był zupełnie inny niż podczas ich pierwszej wspólnej nocy. Namiętny, ostry, zaborczy. Poznała jego nową stronę. Nie sądziła, że polubi taki seks, a jednak. Serkan sprawiał, że czuła się wyjątkowo. Leżała przed nim naga i pozbawiona wstydu i wiedziała, że jest tak dlatego, iż ją kocha. Nie musi się już chować. Serkan nic nie mówi, jedynie patrzy. W jego oczach Eda widzi pożądanie, wręcz uwielbienie, i coś jeszcze, siłę jego pragnienia – siłę jego miłości.
- Ja pieprzę... Jak ja Cię kocham - powiedział
- Kocham, kiedy mnie pieprzysz - uśmiechnęła się i przegryzła jego wargę
Serkan chwycił ją za biodra i odwrócił ją jednym ruchem. Oparł jej dłonie o materac i uniósł pośladki ku górze.
- Rozluźnij się. Jeśli będzie za intensywnie powiedz - wyszeptał jej w ucho
Edę przeszył dreszcz, kiedy Serkan pocałunkami zaznaczał drogę do jej pośladków. Pocałował je i ugryzł w kilu miejscach.
- Jesteśmy bezpieczni czy mam uważać? - zapytał
- Mam dni płodne - powiedziała
Serkan sięgnął do szafki nocnej i wyjął prezerwatywę. Eda słyszała tylko szelest folii. Zamknęła oczy w oczekiwaniu na Niego. Poczuła go po chwili, wsunął się w jej wnętrze powoli, by za chwilę przyspieszyć. Serkan napierał na nią jak szaleniec. Później bardzo powoli, bardzo delikatnie kocha się z Edą, aż rozpada się na milion kawałków, powtarzając jego imię i oplatając go sobą. Dołączył do niej kilka ruchów później, wchodząc w Nią głęboko. Eda opadła na łózko razem z Nim. Serkan przygniótł ją swoim ciężarem. Oboje oddychali szybko a ich serca waliły w piersiach. Kiedy odzyskali oddech Serkan wstał i wszedł do łazienki. Wyrzucił prezerwatywę do kosza i położył się na łóżku. Eda uniosła się i wtuliła w jego kalkę piersiową.
- Więc taki jesteś gdy się nie hamujesz... - uśmiechnęła się
- Wolisz mnie w tej wersji? - zapytał
- Każda wersja Ciebie jest moją ulubioną Serkan. Chcę być dla Ciebie wszystkim. Twoją alfą i omegą, a także wszystkim pomiędzy, ponieważ Ty jest wszystkim dla mnie - powiedziała
- Nie sądziłem, że kiedyś będę taki szczęśliwy. Z chwilą, kiedy Cię poznałem, zacząłem żyć. Odżyłem z chwilą, gdy Cię poznałem. Czas, który razem spędzamy jest najbardziej ekscytujący, najbardziej nieprzewidywalny, najbardziej fascynujący w całym moim życiu. Z mojej monochromatycznej egzystencji trafiłem do świata przesyconego kolorami. To wszystko dzięki Tobie Edo Bolat - powiedział
- Kocham Cię - pocałowała go
CZYTASZ
Through the heart
RomanceDwa serce. Dwie dusze. Dwa światy. Połączeni ze sobą wbrew woli. ślubują sobie miłość i wierność, niczego o sobie nie wiedząc.