Dziewczyna siedzi na krześle w kuchni swojego domu i przegląda telefon. Patrzy co ma nowego w dc i je kanapkę. Wstaje żeby pójść do pokoju i posiedzieć w nim jeszcze ostatni dzień. Ostatni dzień zanim się wyniesie i zacznie nowe życie.
*Muszę przeliczyć kasę czy mam całą, miejmy nadzieje, że tak*
Otwiera drzwi i widzi jak Sophie, czyli jej ośmioletnia siostra tnie nożyczkami całą gotówkę jaką odłożyła.
-Sophie!-krzyczy Reagan-Coś ty najlepszego zrobiła!-odpycha ją lekko patrzy na pieniądze.
Potem na siostrę, śmiejącą się z całej sytuacji-Co cię niby tak bawi?!-Hihi, ty-mówi młodsza dziewczynka-To takie śmieszne, hihi...
Reagan wstaje i łapie ją za ramiona-Za co? Za co ty mnie aż tak nienawidzisz?!
-Sophie: Oj siostruniu...Ja chciałam tylko zobaczyć jak zareagujesz
-Reagan: Jak zareaguję? TAK ZAREAGUJĘ!-mówi przypominając sobie całe swoje życie. Całe swoje cholerne życie przelatuje jej przed oczami kiedy uderza siostrą o ścianę.
1...2...3...4...5-pięć razy uderza i puszcza ją. Na głowie ośmiolatki pojawia się duża skorupa z krwi. Oczy momentalnie robią się puste i białe, a mała nie oddycha.
Reagan patrzy się na nią i czuje ulgę, którą szybko zastępuje pustka. Słyszy tylko głosy rodziców krzyczące:
Morderco, zabiłaś nasze dziecko, to już nie jest twój dom!
Słyszy je i biegnie. Biegnie przed siebie i widzi tylko czerń. Nagle słyszy klaskon i jak coś wyrywa ją z ciała.Jest na ulicy i widzi swoje ciało. Krew leje się jej z policzka, oczy i usta są otwarte z szoku, a Reagan ma w głowie tylko
*Nie żyje nie żyje nie żyje!!!*
Nagle ciało ni z tego ni z owego patrzy na nią i krzyczy:
-ZABIŁAŚ
***
- Ej dziewczyny...-powiedział Angel chcąc odłożyć Reagan na łóżko
-Co?-pyta Vaggie
-Angel: Młoda chyba ma jakiś zły sen...
-Charlie: Połóż ją i zaraz sprawdzimy...
W tym momencie Reagan podnosi się i krzyczy:
-Zabiłam!
Angel w szoku zdołał uniknąć ciosu-Reagan wszystko w porządku?-spytała Charlie podchodząc do łóżka
-Reagan: Ja, ja ją zabiłam i sama zginęłam ja-przyśniła mi się siostra...i moja śmierć...
Vaggie również podeszła bliżej
-Spokojnie mała, to był tylko sen-delikatnie objęła nastolatkęZ drugiej strony usiadł Angel
-Tak...i tak by ci się to kiedyś przyśniło, ale już chyba git, no nie?Reagan tylko kiwnęła głową. Jak mogła zapomnieć, o tym dniu?...widocznie szybko zadomowiła się w piekle...
-Dobra, my cię tu zostawiamy, ale jak coś wiesz gdzie nas szukać-powiedziała Charlie uśmiechając się
Razem z nią wyszli Vaggie i Angel.Dziewczyna spojrzała na zegarek. Była 18:30.
Niewiele myśląc znowu położyła się spać, ale tym razem koszmar ją nie męczył.(Wyjątkowo krótki rozdział, ale postaram się jak najszybciej zrobić kolejny)
(Zapomniałam dodać, że po tym rozdziale mają już te obecne ubrania, wygląd. TAK WIEM PEWNIE NIKOGO TO NIE OBCHODZI, ale jakby coś to daje 😁)
CZYTASZ
||~Każdy ma w sobie demona~|| Hazbin Hotel FanFiction
FanfictionReagan Davis ma dopiero piętnaście lat, a już zmarnowała sobie życie. Niestety podczas jednego ze swoich wybryków ginie i trafia do piekła. Jest przerażona nie tylko faktem, że umarła, ale także dlatego, że będzie się otaczać wśród ludzi(tzn. demonó...