Rozdział 12

78 6 4
                                    

Zanim zacznie się rozdział, chce tylko powiedzieć, że robię skip time, 5 dni później. Wiec tak, będzie grubo.
A przynajmniej się postaram. To tyle
Autorka~

Reagan ustawiła sobie budzik na 7:10. Wiedziała, że z Voxem nie żartów, a ponoć ktoś jeszcze miał tam być. Szykowała się w łazience i myślała co powiedzieć. Nie chciała uczestniczyć w żadnym głupim teleturnieju, zwłaszcza, że ten psychol go prowadzi. Poza tym przypomniał jej się wczorajszy wieczór z Alastorem.

                                                                                                               ,,Skip do wczoraj''

Reagan siedziała na dachu hotelu. Niffty powiedziała jej, że to całkiem fajne miejsce, jeśli chcesz o czymś pomyśleć. Dziwne, ale miała racje. Problem w tym, że nic nie wymyśliła. Siedziała tak zadumana dopóki nie usłyszała radiowego głosu.

-Moja droga, co ty tu robisz?

Odwróciła się i zobaczyła Alastora uśmiechającego się do niej.

-O...cześć Al, tak sobie siedzę i...rozmyślam-odpowiedziała niepewnie

-Mogę się dosiąść?-nie czekając na odpowiedź Radiowy Demon usiadł obok niej i zaczął mówić

-Alastor: Pamietam jak przeglądałaś kamienie w sklepiku Rosie

-Reagan: No...bardzo ładne były...

-Alastor: A który najbardziej przykuł twoją uwagę?

-Reagan: Najbardziej podobał mi się ametyst. Był tam taki jeden ładny, jeszcze nie oszlifowany kawałek...słyszałam, że działają uspokajająco

-Alastor: Ha! Kochaniutka nawet nie wiesz jak mi ulżyło
Dziewczyna zmieszana spojrzała na niego, a ten wyciągnął mały sznurek, sznurek z tym ametystem, który jej się spodobał
-Alastor: Mam nadzieję, że się nie pomyliłem

Oczy Reagan zaświeciły się, gdy wzięła kamień do rąk. To faktycznie był ten piękny, nieoszlifowany kamień, który jej się spodobał.

-A...Alastor...ale, dlaczego?-zapytała zmieszana i wzruszona nastolatka

-Moja droga to proste-powiedział Radiowy Demon-Lubię cię. Polubiłem od razu, gdy zobaczyłem cię w hotelu.

-Ja...-zaczęła po czym rzuciła mu się na szyje-Dziękuje

Co dziwne Alastor nie wyraził sprzeciwu, a do tej pory nie pozwalał się nikomu dotykać. (mimo, że sam dotykał innych). Sam nawet odwzajemnił gest.
Potem tak siedzieli i rozmawiali do wieczora

                                                                                                       Powrót do tego co teraz

Reagan była już umyta, pomalowana i ubrana w rzeczy poniżej

Reagan była już umyta, pomalowana i ubrana w rzeczy poniżej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
||~Każdy ma w sobie demona~|| Hazbin Hotel FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz