Kiedy tylko wsiedliśmy do samochodu, dziewczyna od razu zajęła miejsce na moich kolanach uśmiechając się kokieteryjnie, pożerałem ją wzrokiem. Czułem się jak dziecko, które dostało swój wymarzony prezent, nie potrafiłem opisać swojej fascynacji nią. Z każdym dniem ciągnęło mnie do niej coraz mocniej, każdego dnia chciałem więcej i więcej. I nie chodziło mi tutaj tylko o zbliżenie w kontekście seksualnym, ale o całokształt. Chciałem codziennie rano robić jej kawę. Rozmawiać z nią o wszystkim i niczym. Słuchać jak minął jej dzień, chciałem wszystkie z nią. Zacząłem błądzić dłońmi po jej zgrabnych nogach, docierając do rozcięcia na udzie. Byłem już w kurwę pobudzony, ale gdy poczułem, że nie miała na sobie również dołu bielizny, kutas zaczął naciskać coraz mocniej na rozporek i obawiałem się, że zaraz rozpierdoli mi zamek od spodni. Wciągnąłem gwałtownie powietrze, a dziewczyna wyszeptała kokieteryjnie do mojego ucha.
-- liczyłam na to, że darujesz mojemu bratu i go wypuścisz. A to miało być moje podziękowanie, bądź przekupstwo w tej sprawie.
- Niegrzeczna dziewczynka. – Odezwałem się niskim i schrypniętym głosem po czym przyciągnąłem dziewczynę na kark do mocnego pełnego pożądania pocałunku.
Zaczęła pojękiwać wprost w moje usta. I kurwa przysięgam, że seksowniejszego dźwięku nigdy w życiu nie słyszałem. Wszystkie te kurwy, które ruchałem i z którymi się zabawiałem, działały na mnie jak płachta na byka. A gdy zaczęły jęczeć miałem ochotę utkać im ryj kneblem. Drażniły mnie ich jęki, ale jej.. Jej brzmią jak najpiękniejsza muzyka grana w filharmonii, której chciałoby się słuchać bez przerwy. Jej zapach uzależniał. Jej dotyk koił. Chciałem, żeby była zawsze blisko.
Gdy dziewczyna oderwała swoje usta od moich i zaczęła schodzić z moich kolan jęknąłem z żalem jak małe dziecko któremu zabierają lizaka. Dziewczyna zaśmiała się głośno kręcąc głową a przez śmiech wypowiedziała te kilka słów, przez które, wystrzeliłem z tego cholernego samochodu jak z procy
- Dojechaliśmy do domu, myślę że w sypialni będzie wygodniej.
Wyszliśmy z samochodu a ja chwyciłem dziewczynę za rękę I biegnąc w stronę wejścia do domu zatrzymał mnie jej opór jak i głośne westchnięcie. Stanąłem w miejscu i chwyciłem się za Jaja obracają w jej stronę, bo kutas od nadmiaru twardości aż bolał.
-Przepraszam, powiedziałem patrząc jej prosto w oczy.
Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem I powiedziała.
- mam szpilki ciężko się w nich biega.
A ja dopiero po chwili spojrzałem na jej stopy. Kurwa faktycznie z tego wszystkiego zapomniałem jakie miała buty, zbliżyłem się do niej I chwycił na ręce niczym świeżo poślubioną żonę. Przekroczyliśmy próg domu i już we wejściu, kazałem całej służbie jechać do domu, I na wszelki wypadek być pod telefonem. Nie chce aby ktoś się krzątał po domu, I słuchał jak ta Bogini wykrzykuje moje imię. Dziewczyna śmiała się w zagłębienie mojej szyi kręcąc delikatnie głową. Bawiło ją to jaki zniecierpliwiony byłem, ale cóż mogę poradzić. Jak ma się pod dachem taki cud którego nawet nie można dotknąć, I na każdym kroku trzeba się pilnować by się nie rzucić na nią jak pies na sarnę, na polowaniu, to jest to kurwa ciężkie.
Pokonywałem co drugi stopień z dziewczyną na rękach, gdy wyszeptała mi nad uchem
- Może wspólny prysznic?
Stanąłem jak wryty, na szczęście staliśmy już u góry schodów, gdy to powiedziała.
W moich oczach zapalił się już pożar pożądania, a fiut na tą propozycję zaczął pulsować coraz mocniej. Kurwa, jak tak dalej będzie, to dojdę zanim zdążę ją dotknąć.
-Pytasz, czy wiesz Króliczku?
- proponuję. Uśmiechnęła się zalotnie.
- Z Tobą to ja bym poszedł wszędzie.
Po chwili znajdujemy się już w łazience, postawiam dziewczynę na nogi klękam przed nią i ściągam jej szpilki, gładząc delikatną skórę. Dziewczyna drży na ten gest, a ja mam pewność, że działam na nią tak samo jak ona na mnie. Gdy się podnoszę przyciąga mnie za kark całując zachłannie, jej dłonie bezbłędnie odnajdują guziki od koszuli. I już w następnej chwili tą opada przy naszych stopach.
Obróciłem ją tyłem do siebie i przyciągnąłem, że opadła plecami na mój tors, całując zagłębienie jej szyi zacząłem powoli odpinać zamek w sukience, I muszę przyznać że zdziwiła mnie moja cierpliwość do tego, gdy sukienka opadła u stóp Vi wystąpiła z niej I opadła na kolana, zabierając się za moje spodnie.
Kurwa takie widoki mógłbym oglądać codziennie, gdy ściągnęła moje spodnie wraz z bokserkami, kutas wyskoczył jak z procy. Dziewczyna otworzyła szeroko oczy i przełknęła głośno ślinę.
-widzę, że duży z Ciebie chłopiec, powiedziała przejeżdżając opuszkami palców po całej długości, a czując jej muśnięcia na prężącym się fiucie, z mojego gardła wydobyło się warknięcie przyjemności.
Poderwałem dziewczynę do góry, I całując zachłannie zaciągnąłem ją do kabiny, ustawiłem odpowiednie parametry wody, a dziewczyna znowu opadła przede mną na kolana mówić.
- Chciałabym Ci zrobić Loda, ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać..
Wypowiadając te słowa na jej policzki wkrada się szkarłatny rumieniec. Ja pierdole, byłem bardziej niż na Tak!
- Chciałabyś abym Cię pokierował? Pokiwała głową patrząc wprost w moje oczy. -Słowa króliczku, używaj słów. Dodałem głaskając ją delikatnie po policzku
- Tak, tak chciałbym abyś się pokierował.
Powiedziała ocierając twarz z kropel wody, I wygląda przy tym tak ponętnie, że mój fiut aż zaczął podrygiwać.
- włóż go do buzi, najdalej jak potrafisz, uważaj na zęby nie lubimy ich tam, puściłem do niej oczko, i kontynuowałem. – poruszaj głową góra- Dół ssąc i lizać na zmianę. Ooo właśnie tak. – zwiększaj tępo, dostosowując sobie swój własny rytm, możesz też pobawić się jądrami, podduszając je delikatnie, one też to lubią, nie bój się chwycić mocniej prącia. Ooo tak.. tak.. – Jeżeli nie.. chcesz.. poczuć.. smaku.. mojej.. spermy.. to radzę, Ci wyjąć go z ust. Powiedziałem oddychając coraz ciężej, I odchylając głowę do tyłu z przyjemności. Jakie było moje zdziwienie gdy czułem, że dziewczyna ani drgnęła gdy sperma zalewała jej gardło. Wylizała go co do kropli, uśmiechnęła sów cwaniacko i powiedziała.
- Nawet dobra, idzie się przyzwyczaić.
- Ja pierdole. Najlepszy lód w moim życiu powiedziałem podciągając ją do góry.
Zacząłem całować ją zachłannie, tak jakby była moim tlenem, który zaraz może się skończyć.
Uśmiechnąłem się wprost w jej usta i powiedziałem.
- Moja kolej króliczku.

CZYTASZ
STAY MINE
RomansaJej brat wdał się w potyczki z mafia.. Zrobi wszystko by uratować mu życie. Czy skończy się to Miłością jak z bajki? A może Cierpieniem i złamanym sercem?