Wypadek

508 23 8
                                    

                            IZUKU POV
Wstalem rano i poszedlem do szkoly. Nareszcie zrealizowalem swoj cel. UA. Tak to bylo moje liceum. Zostanie bohaterem bylo blisko. Nie moglem sie doczekac tymczasowej licencji. Siedzialem na jak zawsze nudnych lekcjach matmy. Matematyke wzglednie ogarnialem wiec nudzilo mi sie. Wtedy do klasy ktos wszedl.
M(present mic)-izuku czy moglbym cie prosic na chwile spakuj sie i chodz
I(izuku)-dobrze sensei czy cos sie stalo.
M-poprostu chodz
Mic sensei spojrzal na pana Aizawe smutnym wzrokiem. Nie wiedzialem o co chodzi. Wyszedlem na korytarz.
M-ehhh izuku nie wiem jak zaczac ale twoja mama zginela w wypadku. Zloczyncy podlozyli ladunek pod budynek w ktorym pracowala.
Nie moglem uwierzyc w to co slysze. Oczy mi sie zaszklily. Mialem nadzieje ze to glupi zart. Jednak patrzac na senseia Mica jednak nie byl.
M-izuku wruc do domu prawdopodobnie jutro przyjdzie do ciebie ktos z opieki spolecznej dobrze?
I-tak dobrze ale
Oczy mi sie szklily nie moglem wypowiedziec zadnych slow. Zaczalem sie trzasc.
M-pewnie zastanawiasz sie co teraz z toba bedzie prawda. Otoz pewnie trafisz do domu dziecka. Ale nie martw sie izuku. Pewnie ktos cie szybko zaadoptuje. Biorac pod uwage ro jaki jestes.
I-dobrze rozumiem dowiedzienia. Mam jeszcze jedno pytanie
Glos mi sie lamal. Nie umialem nad tym zapanowac. Nie moglem nadal uwierzyc w to co sie stalo.
M-slucham cie
I-czy nadal bede mogl chodzic do UA
M-alez oczywiscie czemu nie.
I-dziekuje i dowiedzienia.
Odszedlem slyszac jeszcze z tylu ciche dowiedzenia izuku. Poszdlem do domu jednak w trakcie drogi powrotnej wpadlem na genialno glupi pomysl. Poszedlem do jednego z kiosku kupujac papierosy i zapalniczke. Trzeba bedzie to jutro schowac przed opieka spoleczna. Jesli jednak cos znajda to powiem ze jak mama sie stresowala to czasem palila ale nigdy nie duzo. Nie chciala mi szkodzic. Z jednej strony byla to prawda czasem ją widzialem na balkonie z papierosem.

Kiedy dotarlem do domu zaczalem sie zastanawiac i wspomnienia z matka nie dawaly mi spokoju.

Wspomnienia
Szedlem z mama do parku na lody. Mama miala sie potem spotkac z ciocia Mitsuki a ja z Kacchanem. Od jakiegos czasu byl dla mnie nie mily. W zasadzie od kiedy dostal dar. No ale ja i tak go lubilem.
IM(inko midoryia)-jakie smaki lodoe checsz
I-a ile galek moge
IM-3 izus mozesz 3
Moja mama smiala sie i caly czas usmiechala trzymajacmnie  za reke. Zawsze byla taka dobra . Wybralem lody i poszlismy z mama na plac zabaw.

------------------------------------------------------------------

Kolejne wspomnienia
Pare lat poznien po poprzednim.

Ehhhh nie mam daru ale trudno. Niedlugo egzaminh koncowe gimnazjum i wejsciowe do UA. W miefzy czasie poznalem All Mighta. Oddal mi swoja moc. Kiedy szedlem na egzaminy wstepne mama strasznie trzymala za mnie kciuki. Cieszylem sie ze we mnie wierzy. Juz wtedy mialem 16 lat. Dostalem sie ja nie moge. Mama uznala ze moge sie napic piwa. Wiec tak tez zrobilem dala mi napoj. Najpierw sie skrzywilem ale potem mi to posmakowalo. Bylo naprawde dobre. Wypilem dwie puszki. Swietowalismy z mama moje przyjecie do UA. Nadal nie moge w to uwierzyc jednak moja rodzicielka byla taka dumna.

Koniec wspomnien

Tesknie za nia. Zawsze zie usmiechala nie wazne w jsk trudnej byla sytuacji. Bylismy bardzo podobni. Siedzac na parapecie w oknie jaralem. Wtedy ogarnalem jak to jebie. Wypalilem do konca i zaczalem szukac na spottedach naszej szkoly osob ktore sprzedaja e papierosy. Dowiedzialem sie ze nie smierdza az tak. Umowilem sie na jutro z gosciem z naszej szkoly ze mi sprzeda jakiegos podstawowego. W miedzy czasie sie trocge pouczylem i poczytalem o tym by mnie nie "ojebal". Boz co sie ze mna stalo. Bylem w malej lazience w domu. Wzialem jakis noz kuchenny i zaczalem sie ciac. Nie wiedzialem co zrobilem. Ale krew splywajaca mi po rece satysfakcjonowala mnie. I to bardzo. Zabandazowalem rece. Zawsze moge zwalic to na trening. Ogarnalem rzeczy na jutro do szkoly i poszedlem spac.

                               POV AIZAWA
Martwilem sie o tego dzieciaka w zasadzie zastanawialismy sie z Miciem czy moze nie brac z domu dziecka jakiegos kolejnego bahora. Hitoshiego kochalem jak wlasnego syna mimo to Izuku byl dobrym i grzecznym chlopcem. Chcialem o tym porozmawiac z mezem cale szczescie juz wrucil.
A(aizawa)-hej kochanie
Przywitalem sie calujac mezczyzne w usta.
M-dobra co sie święci
Jasno wlosy ewidentnie byl zdziwiony
A-no wiesz ostatnio zastanawialismy sie nad drugim dzieckiem i
M-chyba nie mowisz ze checesz wziasc izuku do rodziny do nas
A-wlasnie  chcialem to powiefziec ale skoro mowisz katygoryczne nie to musze sie jednak z tego wycofac
M-nie ja ja tez o tym myslalem
A-czekaj serio
M-noooo
A-to ja jutro zalatwie papiery i pogadam z mlodym czy wogole chce-_-
M-mysle ze sie zgodzi a teraz chodz
Mic zaxiagnal mnie do sypialni. Cale szczescie zgodzil sie aby zaadoptowac izu jak ja sie ciesze. Musze tylko zapytac o t o Hitoshiego ale mowil ze wruci pozniej bo ma jakas sprawe do zalatwienia. Ehhh problematyczne bahory.

Hejjjjj w mojej poprzedniej ksiazce napisalam ze spodobal mi sie twn ship wiec zamiast czytac o shindeku ksiazkek ktore juz przeczytalam to uznalam ze sama cos napisze. Zachecam do pisania kom i dswania gwiazdek. A i jezeli macie jakies pomysly na cokolwiek zwiazanego z ta ksiazka to piszcie oraz poprawiajcie bledy. Bajoooo

Zawsze razem♡ shindekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz