normlany dzien

221 11 7
                                    

                                  POV SHINSO
Wstalem rano budzac izu do szkoly. Byla godzina 6:30.

S-zuzu wstawaj bo sie spoznisz i ja tez bo bez ciebie do tego pierdolnika nie ide
I-a wez spierdalaj i daj mi spac
S-izuuuu kochanie wstajemy
I-jak mnie kochasz to mnie zostaw
S-izuku kurwa jest 7:30
I-CZEKAJ CO

Hahahahhah ale sie poderwal. Wiedzialem.

I-czekaj daj mi chwile.

Po 10 minutach moj skarb byl gotowy.

S-nie no zartowalem ale brawa za refleks
I-co o ty chuju ktora jest
S-nooo jak cie budzilem byla 6:30 wiec powinna byc 6:40.
I-jest 6:50

Moj chlopak nie byl zadowolony. Wiec pociagnalem go za reke aby wyjsc z pokoju i zejsc na dol. Przywitalismy się z rodzicami. I nagle zaczela mnie zastanawiac jedna rzecz.

S-tatoo skoro ja i izu jestesmy przybranym rodzenstwem to czy mozemy byc razem
I-CZEKAJ CO EJ NIE PRZEMYSLALEM Tego
A-spokojnie izuku jestescie rodzenstwem tylko na papierach jednak oboje macie gdzies tam wpisane ze jestescie przybranym rodzenstwem.
I-boz jak dobrze-izu odetchnal z ulga i pocalowal mnie. W sumie zadko okszywalismy sobie czulosc przy rodzicach.
M-ej ej nie tutaj jak chcecie to idzcie do lozka czy cos
I- w sumie dobry pomysl chodz-_- -izu zaczal mnie ciagnac za reke
M-ej wracac zartowalem

Izu sie tylko zasmial zjadlismy sniadanie i wzielismy nasze bento z kuchni. Pozegnalismy sie z rodzicami. Do szkoly mielismy jakies 15 minut powolnym krokiem a wyszlismy o jakiejs 7:40 wiec takim szybkim krokiem powinnismy byc kolo 7:50. Ehhh szybka matma. Aleee zanim sie pozegnamy to zapewnie mina 3 h wiec lepiej byc wczesniej. Pod moja klasa zielonowlosy przytulil sie do mnie i Sie wtulil.

S-no juuz skarbie na dlugiej przerwie zjemy cos razem
I-bede tesknil
S-jaa tez ale jezeli nie bedziesz spedzial czasu ze znajomymi na przerwie to no mozemy razem posiedziec bo mi sie nie chce z tymi debilami
I-dobra

Zielonek poszedl do siebie do klasy a ja do siebie. Nie wiedzielismy jednak ze ktos nam sie na przerwie przygladal a raczej naszemu pozegnaniu.

                               POV IZUKU

Odszedlem od chlopaka calujac go jeszcze lekjo w usta. Ten chcial poglebic pocalunek jednak ja sie odsunalem przytuliłem sie do niego i odszedlem.

K(katsuku)-DEKU KTO TO BYL
I-o kacchan hej
K-KTO TO KURWA BYL
I- aaa shinso to moj chlopak .^.
K-tymasz chlopaka japieedole nie spodziewalem sie deklu.
I-  ta wiem kacchan
K-jesli cie skrzywdzi to go zajebie przysiegam
I-spokojnie kacchan nic mi nie zrobi jestesmy razem w sumie od 2 tygodni wiec na spokojnie
K-dobra deklu do klasy bo zaraz dzwonek. Poszedlem z blondynem do klasy.

Nie mowilem nic ale od jakiegos czasu odnowilismy kontakt z kacchanem. Nie wiem czemu ale tak jakos zostalismy przyjaciółmi. Usiadlem do lawki. Pierwsza wychowawcza ponoc jest cos waznego do przrkazania.

A- dobra mordy

Aizawa jak zwykle w chumorze.

A-razem z dyrektorem zadecydowalismy ze od jutra bedziecie mieszkac w dormitoriach. Bede je miec jedynie 2 klasy. Klasa 2a czyli wy oraz klasa ogolna. A teraz dajcie mi spac jestescie do konca lekcji zwolnieni jak zadxwoni dzwonek macie isc do domu i niech ktos mnie obudzi.

Cala klasa zaczela sie cieszyc na dormitoria. Ja w zasadzie tez. Oznaczalo to wiecej chyba prywatnosci z shinso. A nie ze zaraz ojciec wbije do pokoju. Dostalem kilka wiadomosci.

Sleeepie❤😻
Ej skarbie beda dormitoria pewnie juz wiesz. Wiec po tych lekcjach idziemy do domu.

Brokolii❤🥦
Taaaak wiem ale sie ciesze bedziemy miec wiecej prywatnosci ahhahah

Sleeepie❤😻
Sugerujesz cos😏

Btokolii❤🥦
Nieee ja no co ty ahhshshhs

Sleeepie❤😻
Dobra zaraz dzwonek bede czekal pod twoja klasa.

Brokolii❤🥦
Dobraa

I wtedy zadzwionil dzwonek na przerwe. Obudzilem "pana aizawe". Ekhem pana jak to dziwnie brzmi. Wyszedlem z klasy.

S-heejka skarbie -toshi przytulil mnie i pocalowal. Dziewczyny z mojej klasy gdzies z tylu pisnely na to.
U(uraraka)-deku nie spodziewalam sie ze mozesz miec chlopaka.
I-no aleee mam
Mi(mina)-od kiedy jestescie razem^-^
I-od dwoch tygodni kiedy mnje nie bylo
T(tsyu)-aale fajnie kum

Pochwili razem Toshim wyszlismy ze szkoly. Aby isc do domu sie spakowac. Ciekawilo mnie tylko czemu wujek nam nic nie powiedzial. Fajnie bedzie.

2h pozniej

S-spakowany
I-takk juz prawie
S-to chodz obejrzymy film
I-doobra

Mielismy sie stawic jutro  przed szkola i zaprowadza nas do dormitoriow. Jednak godzina spotkania nie byla ludzka. KURWA O 5 RANO. Jpierdole nie wstane. Zaczelismy z Toshim ogladac film kiedy sie skonczyl to byla jakos 15. Boz kiedy.

S-chodz zrobimy im obiad
I-czekaj chcesz cos zrobic z wlasnej woli
S-cichaj chce z toba pogotowac nooo-_-
I-dobra a co robimy

Zeszlismy do kuchni.

S-skladniki mamy na katsudon albo na ramen wybieraj.
I-Zrobmy katsuuudooooon.
S-dobra

Zaczelismy gotowac ja nie moge. Ale bylo smiesznie. Jednak udalo nam sie ugotowac makaron byla 17. Wujkowie zaraz powinni wrucic czy cos.

I-im scared
S-why
I-nasze jedzenie moze im nie smakować
S-beda zachwyceni mowie ci jest przepysznie
I-no dobra

Po chwili uslyszelismy dzwiek klucza. Jedzenie bylo gotowe a my lezelismy na kanapie.

M-co tak pieknie pachnie co
A-czy wy czy wy zrobiliscie obiad
I-nooo katsudon
A-dobra izu mow jak udalo ci sie namowic Hitoshiego na gotowanie
I-nie musialem go namawiac sam chcial

Wzruszylem ramionami. A toshi szturchnal mnie w zebra. Hahahha

S-dobra probujcie

Kiedy posmakowali izu byl mega zestresowany.

Polsaaaacik

Ehhh w nasteonym rozdziale będzie  werdykt.

Zawsze razem♡ shindekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz