❀Papuga

2.9K 257 21
                                    


Lavender nie była fanką poranków.

Każdy był ciężki, szczególnie te, kiedy musiała wstać do pracy. Wtedy zawsze było jej tak ciepło i przyjemnie, a musiała wstać. Przeklinała tylko pod nosem, wyłączając któryś z kolei budzik.

Ten poranek był jednak jej ulubionym. W całym jebanym życiu nie miała tak przyjemnego poranka.

Jęknęła cicho, czując coś ciężkiego oplatające jej talię. Wyciągnęła ręce, aby się przeciągnąć, tak jak to robiła zawsze. Tylko tym razem trafiła dłonią na coś... twardego.

– Kurwa, bolało – usłyszała mocno zachrypnięty głos.

Zaskoczona uchyliła powieki, odwracając się. Przez pierwsze trzy sekundy myślała, że serce jej wyskoczy z klatki piersiowej, kiedy zauważyła Aidena zaplątanego w jej kołdrze, trzymającego się za noc. Później jednak zaczęła się tylko śmiać.

– Zabawne, kurwa, skąd ty nagle masz tyle siły – jęknął, zaciskając palce na obolałym nosie. Lavender nie mogąc powstrzymać śmiechu, opadła twarzą na poduszkę. Brunet tylko pokręcił głową, jednak nieco się uśmiechnął – już? Przestałaś?

– Oj, nie przesadzaj – przewróciła oczami, odwracając głowę w jego stronę – bardzo boli?

– Spierdalaj – fuknął, tym razem odwracając się od niej. Położył się ponownie na brzuchu, odkrywając umięśnione plecy. Przygryzła wargę, po czym ułożyła się na jego plecach, opierając brodę o jego barki.

– No weeeź – zachichotała – bardzo boli.

– Cicho bądź, chce spać – burknął.

Przez następne dwadzieścia minut, leżała na jego ciepłym ciele, kreśląc paznokciem różne wzroki na jego skórze, powodując u niego gęsią skórkę. Przyglądała się jego nielicznym tatuażom, na które wieczór wcześniej nie zwróciła uwagi.

– Masz wytatuowaną papugę pod pachą? – parsknęła.

– Kurwa – jęknął – Alexander mnie do tego namówił, jak byliśmy na imprezie.

– Zrobiłeś tatuaż po pijaku? – zapytała zszokowana.

– No – burknął.

Szybko jedną ręką chwyciła za telefon, aby wygooglować znaczenie tatuażu papugi.

– Głównym znaczeniem tatuażu z papugą jest radosny nastrój osoby, a także jej narcyzm, duma oraz chęć do marnowania swojego życia – wyrecytowała ze śmiechem.

– Nigdy tego nie sprawdzałem i całkiem dobrze mi się żyło w niewiedzy – mruknął rozbawiony.

Poza papugą miał jeszcze parę prostych tatuaży na przedramionach i klatce piersiowej. Nie pytała już o nie, chociaż nie wszystkich znaczenie rozumiała. Znaczy, nie wszystkie była w stanie wygooglować.

I było naprawdę przyjemnie. Leżeli, rozmawiając o pierdołach, a za oknem świeciło słońce.

Cudowny czwartkowy poranek.

W pewnym momencie rozbrzmiał dzwonek telefonu Aidena. Jęknął zrezygnowany, zanim schylił się na podłogę, aby po niego sięgnąć.

– Kurwa, posprzątaj tutaj – odparł, widząc milion różnych rzeczy porozwalanych na podłodze.

Zerknął spod przymrużonych powiek na ekran telefonu, a Lavender poczuła, jak jego plecy się spięły. Nieco zmarszczyła brwi, jednak nie zdążyła zerknąć, kto do niego dzwoni, ponieważ odebrał.

Lavender LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz