coś mi tu jebie kapustą

24 0 0
                                    

Dżul pov:

Za dwie godziny miałam dojazd do Oświęcimia.
Martwiłam sie o nią w chuj.
Wiedziałam że jest nią bardzo źle.
Może nie pisała za dużo ale czułam, że mnie potrzebuje.
Że mnie potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek.

. . .

Wyjmując słuchawki z uszu spojrzałam na godzine.

1 godzina.

Wsunełam spowrotem słuchawki i słuchając train wreck spojrzałam w szybe.

Jade do ciebie Melly - wyszeptałam.

Melody pov:

Obudziły mnie krzyki dochodzące gdzieś z kuchni.
Nie chciałam sie budzić.

Lekko przewróciłam sie na drugą strone i zakryłam sie poduszką udając że nie słysze jej słów.

- ...jak mogłaś mi to zrobić. Krzywidzisz tym mnie i siebie, a przede wszystkim mnie. Myślałam że można ci zaufać ale jak widać nie da sie takiej łajzle jak ty.

Czułam jak ściska mi sie żołądek.

- robisz tylko wstyd i problemy. myślałam że mam córke która ma mózg i wie co powinna robić ale jak sie okazało wychowałam bezczelną gówniare

Jeszcze coś mówiła ale wsunełam szybko air podsy i puszczając No Time To Die zaszlochałam cicho do poduszki.

..I should've known

I'd leave alone

Just goes to show

That the blood you bleed

Is just the blood you owe

Kroki były coraz bliżej..

We were a pair

But I saw you there

Too much to bear

You were my life

But life is far away from fair

Słysząc otwierane drzwi czułam jak moje serce powoli zapada się i pęka po kawałku.

Was I stupid to love you?

Was I reckless to help?

Was it obvious to everybody else

That I'd fallen for a lie?

Jedynie co czułam to jej ręce na mojej twarzy szarpiące za włosy i uderzające szyje

Pękło.

    . . .

Siedziałam na zimnych płytkach w łazience i jedyne co było słychać to mój cichy płacz.

Z boku leżała zakrwawiona żyletka.

Chwile patrzyłam w płytki, potem w krwawiące nadgarstki, lecz po chwili wybuchnęłam głośnym śmiechem połączonym z płaczem.

Nie było jej tu więc chciałam sie rozkoszować tą chwilą.

Na twarzy miałam rozmazany tusz i zakrwione oczy.

Wstałam i spojrzałam w lustro z uśmiechem a po moich policzkach kapały łzy.

Sięgłam po tusz i podkład.
Chciałam się zatuszować, aby nie było widać oznak tego co czuje w środku.

Chciałam sprawić wyraz pięknej.

Chwyciłam tusz i zaczęłam tuszować rzęsy próbując, aby nie wyleciały żadne łzy.

w nieskończonośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz