w pieprzoną nieskończoność

9 0 0
                                    

Melody pov:

Mimo tego, że po obudzeniu się słyszałam krzyki, nie bałam się
Po dzisiejszej nocy wszystko stało się inne.
Moje przeznaczenie okazało się prawdą. Mój dom istniał naprawdę
I on też istniał. Cały czas tu był i nigdzie sie stąd nie ruszał.
I mimo tego jak długo to zajęło, on nadal czekał.

Zakryłam usta dłonią, bo uśmiech z mojej twarzy nie mógł zniknąć.
Po raz pierwszy od tak dawna byłam naprawde szczęśliwa.
Trwało to nie całe 30 minut a ja poświęciłam lata żeby być w tym miejscu, chociaż na chwile.
I niczego nie żałuje.
Bo mój dom na mnie czekał.
A ja po latach wróciłam do domu

I jeszcze wróce i nie odejde.

. . .

Z matką było to samo, a nawet mimo tego wszystko się zmieniło. Bo wiedziałam że nie byłam z tym sama

- Powinnaś odpłacić za to wszystko większą cene nieudaczniku

Milczenie

- Nigdy nie chciałam takiej córki - zeskanowała mnie wrogim spojrzeniem- takiej beznadziejnej - uderzenie o stół - nienormalnej - uderzenie - i przede wszystkim okropnej

Chwila ciszy

- Żałuje że nie przetrzymywałam cie w domu tylko pozwoliłam wychodzić. Gdybym wiedziała że spotyka sie z taką hołotą..

Podniosłam wzrok z dołu i odważyłam się od lat spojrzeć w jej oczy.
Tego było za dużo. Nie daławałam rady nadal od 14 lat słuchać jak mnie wyzywa.
Byłam już na granicy wytrzymania, aż wkońcu ją przekroczyła

- Widzisz? - rozłożyłam bezradnie ręce- Ty nie chcesz mojego dobra, ty chcesz swojego dobra kosztem mojego cierpienia

Zamilkła

- Miałaś być córką która mnie słucha, która wybiera dobrze a urodziłam takie coś.. - przejechała mnie wzrokiem jak po szmacie- gdybym tylko mogła skoczyłabym w ogień w zamian za to żebyś nie widywała się z takim gównem.. zrobiłabym absolutnie wszystko!

- Ale czy ja bym tego chciała? - wypowiedziałam chamując łzy i patrząc na nią z góry

Chwile uciszyła się a potem odpaliła, ale ja nie dałam za wygraną

- Gdyby nie one..

- Gdyby nie one nie było by mnie tutaj - wrzasnęłam podrzucając do góry dłonie - To one mnie ratowały przed tobą, to do nich uciekałam jeśli mnie wyganiałaś z domu, to u nich znalazłam bezpieczeństwo - wykrzyczałam myśląc o Miko i Dżul i poczułam jak z oczu kapią mi łzy, ale nie pozwalałam sobie na chwile słabości

- Przez nie.. - zaczęła, ale nie dałam jej dokończyć

- Jesteś egoistką!! - wykrzyczałam

Opuściła ramiona

- Jak możesz tak mówić! - krzyknęła

Nerwowo chwyciłam się za kawałek bluzki, która odsłaniała kawałek mojej szyji

- Chcesz mnie zatrzymać za wszelką cene- powiedziałam próbując powstrzymać łzy- Nieważne jak bardzo bym cierpiała. Nieważne że byłaby to dla mnie droga przez męke. Nawet nie byłaś przy mnie gdy zgwałcił mnie ojciec - ledwo przeszło mi przez gardło ostatnie zdanie, ale ciągnęłam czując spływające na policzkach krople- Patrzyłaś i patrzyłabyś jak cierpie, tylko po to aby zatrzymać mnie jak najdłużej dla siebie

- Dość już tego!! - wycedziła wyrzucając dłońmi do góry, po czym narzuciła na siebie płaszcz, wychodząc z domu i trzaskając drzwiami

Nawet nie popatrzyła na mnie

w nieskończonośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz