Three

45 11 38
                                    

— Christian? — Brunet zapytał.

— No nie poznajesz? — Zapytał i się uśmiechnął. Teraz faktycznie George skojarzył jego głos. Ale co tu robił Chris?

— Co ty tu robisz? — George spojrzał na niego zmieszany. Brunet kompletnie nic nie rozumiał. Skoro Chris z nim zerwał, to dlaczego on nagle się znalazł na jego podwórku i właśnie z nim rozmawia. — I gdzie masz jakieś rzeczy?

— No jakby to powiedzieć. — Blondyn podrapał się po karku. — Przyjechałem tu na spontanie, bo..

— Bo? — Zapytał George nie wiedząc, o co chodzi Chrisowi.

Bruneta kot zaczął się wierzgać, więc chłopak go odstawił na ziemię, a ten podszedł do drzwi od domu chłopaka.

— Bo dziwnie mi było, gdy przez te kilka dni nie pisaliśmy ze sobą, a wiedziałem, że nie będziesz chciał ze mną pisać po tym. — Powiedział to na jednym wdechu, a George patrzył na niego niedowierzając.

Czy George właśnie zdobył 20 dolców?

— Czy ty teraz próbujesz mi powiedzieć, że zatęskniłeś? — Zapytał George, żeby się upewnić.

—No tak..

— Czekaj chwile.

George wyjął swój telefon i szybko napisał do Alexa, że Alex wisi mu właśnie 20 dolarów.

od Alex:
jakie 20 dolarow?

George:
nie pierdol, ze niepamietasz

od Alex:
no nie bardzo

George nacisnął na słuchawkę przy nazwie jego przyjaciela i przyłożył telefon do ucha.

Całą tę sytuację oglądał blondyn, który nie wiedział, co właśnie się działo, i dlaczego, George był taki zadowolony.

— Wisisz mi 20 dolców, stary. — George powiedział niemal od razu, jak Alex odebrał.

Jakie 20 dolców? — Alex był zdezorientowany.

— No to patrz teraz, a sobie przypomnisz. — George przełączył ich rozmowę na Facetime'a i uśmiechnął się do Chrisa. — Pozwól tu na chwilę. — Powiedział do blondyna, a ten podszedł do niego.

O co ci chodzi?

— Mówiłem, że zatęskni. — Brunet zaśmiał się i wskazał przednią kamerkę na chłopaka, który stał koło niego.

Czekaj, czy to..

— No, a kto niby, Święty Mikołaj? — George dalej wskazywał na chłopaka, a on jedynie lekko uśmiechnął. — To papatki. — Wskazał na siebie, uśmiechnął się i się rozłączył. — O kurwa.

— Kto zatęskni? — Zapytał blondyn zdezorientowany, tym, że George, tak się cieszy.

— Ty jesteś jakiś tępy? — George zapytał.

Blondyn jedynie przechylił lekko głowę na bok.

— Myślisz, że dlaczego zadzwoniłem do Alexa i na ciebie wskazywałem? — George zaśmiał się lekko i wskazał na niego.

— Aaaa.

— Nooo.

Nastała cisza.

Niezręczna cisza.

Chłopcy stali na przeciwko siebie i nie wiedzieli co teraz zrobić. Chris w pewnej chwili chciał już iść, ale potem uświadomił sobie jedną rzecz.

Daisies - DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz