diabelskie nasienie / helluva boss / stolitz / yaoi

5

To jest już 5 rozdział, w sumie zastanawiam się jakim cudem znalazłam na to pomysły. Bardzo dziękuje za tyle gwiazdek, zapraszam do obserwowania (kto mnie zaobserwuje wchodze do niego i daje gwiazdki wszystkim rozdziałom najnowszych książek :3) bez przedłużania, zapraszam do czytania :)

Blitz

Wyrzuciłem niedopałek z balkonu i udałem się do wnętrza domu gdzie czekał na mnie widok zeżyganego i śpiącego Stolasa. Wyjąłem telefon z zamiarem zadzwonienia do Loony.

-czego kurwa? - odezwał się głos w słuchawce.

-wrócę późno, nie czekaj na mnie

-mówisz tak jakbym zamierzała czekać, a po za tym to i tak mnie nie będzie

-gdzie znowu idziesz?

-chuj cie to interesuje.

Rozłączyła się. Jebana suka, dasz jej dach nad głową a ta traktóje cie jak gówno. Ehh i tak ją kocham.

Przykryłem stolasa kocem, po chwili jednak zaczął się budzić.

-gdzie... Gdzie ja jestem?

-u siebie w domu ćpunie

-trochę za dużo wziąłem

-nie dało się tego nie zauważyć. Zemdlałeś i zażygałeś podłoge

Stolas z powrotem ułożył głowę na poduszcze gapiąc się bez sensu w sufit.

-masz moje psychotropy?

-nie dam ci tego.

-czemuż to?

-bo jeszcze to przedawkujesz

-aww martwisz się o mnie? - podszedł do mnie przyciągając mnie do siebie.

-chyba cie pojebało -odepchnąłem go i próbowałem zakryć rumieńce na twarzy. Najwidoczniej nie skutecznie bo usłyszałem cichy chichot starszego.

Rozdział taki krótki ponieważ siedzę na lekcjach i nie mogę tyle używać telefonu TwT jeszcze dziś pewnie dodam jeden rozdział. Papaaa