Blitzø
Czułem coraz mocniej zaciskający się na mojej szyji sznur, nie widziałem twarzy mojego oprawcy, nie słyszałem jego głosu. Widziałem tylko ciemność przez czarny worek na mojej głowie i słyszałem głuchą ciszę dobiegającą zewsząd pomieszczenia w którym się znajdowałem, czasem ktoś przechodził, czasem coś spadło.
-tak długo na to czekałem... - usłyszałem głos jakby przede mną. - tak długo czekałem na moment w którym zrobie ci dokładnie to samo co ty mi 15 lat temu Blitzo. - kontynuował tajemniczy głos po chwili ściągając mi worek z głowy.
- znowu ty?! - krzyknąłem rozpoznając mojego oprawcę. - wypuść mnie jebany sukinsynu!
- nie ma mowy. Nadszedł czas na moją upragnioną zemstę! - zaśmiał się maniakalnie sięgając po kanister z benzyną.
-Fizz nie rób głupot
Rozlał benzynę dookoła krzesła gdzie byłem związany, wziął nóż do ręki i zbliżył się do mnie na odległość kilku centymetrów.
- wreszcie poczujesz mój ból ty jebany fiucie... - wbił nóż w moje ramie. Jęknąłem przeciągle z bólu gdy ten zaczął jechać nożem wzdłuż mojej ręki. Odszedł, wziął do ręki zapałkę, podpalił ją i rzucił na rozlaną ciecz.
Po fizzarollim nie było już ani śladu, ogień rozprzestrzeniał się po całym budynku w zastraszającym tempie. Płonęło wszystko, a zaraz chyba była kolej na mnie.
Począwszy od ubrań zacząłem cały płonąć.
*w tym samym czasie*
Stolas
Wybierałem się właśnie do wyjścia bo Blitziego, mieliśmy iść do kawiarni a potem w inne miejsca. Gdy miałem wychodzić, dostałem wiadomość od Blitza, były to dwa zdjęcia.
Otwarłem je a telefon spadł na podłogę roztrzaskując się. Na zdjęciach widniał blitzi którego powoli trawił ogień, wszędzie była krew.
Był to dla mnie cios poniżej pasa.
_____________________________________
A co gdybym wam powiedziała że to już koniec tej historii?
CZYTASZ
diabelskie nasienie / helluva boss / stolitz / yaoi
FanfictionW opowiasaniu występują: Wylgaryzmy Sceny 18+ Alkochol Używki I Stella-