Gdy zobaczyłem to zdjęcie, ogarnęła mnie furia. Po chwili jednak zrozumiałem że jestem bezsilny w tej chwili, nie wiem nawet gdzie to jest. Gdybym wiedział już dawno bym tam był ratując mu skórę... Na szczęście wiek kto mi pomoże, pędem ruszyłem do Asmodeusa. Zdyszany zapukałem do niego a gdy mi otworzył odrazu wbiegłem do środka.
-musiss mi pomóc !
-huh? Co się stało?
- blitzo jest w niebezpieczeństwie
-wybacz ale nie mogę ci pomóc, mój partner -urwał- bisnesowy partner. -poprawił się - nie chciałby żebym to robił
No i oczywiście, o wilku mowa l, zza ściany wyłonił się nikt inny jak Fizzaroli
- tak troche to moja wina, jeśli prasa dowie sie że moja robo podoblizna zabiła jakiegoś chochlika, będę skończony
Oboje spojrzeliśmy na niego zaskoczeni
_______
Wielu z was nie chciało by to był już koniec więc prosze bardzo, zapraszam do czytaniw :3 (wielbcie mnie)
CZYTASZ
diabelskie nasienie / helluva boss / stolitz / yaoi
FanficW opowiasaniu występują: Wylgaryzmy Sceny 18+ Alkochol Używki I Stella-