Pov BlitzOcknąłem się w ciasnej klatce, gdy próbowałem się ruszyć ból przeszył całe moje ciało, zauważyłem też że jestem związany. Zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu w którym si\ znajduje, zwykły betonowy pokój z lampą zwisającą z sufitu która dawała jedyne światło w pomieszczeniu.
Gdy spojrzałem na klatkę obok... Serce zatrzymało się w mojej piersi na kilka sekund a adrenalina uderzyła we mnie z ogromną siłą.
-Stolas?! -próbowałem rozerwać taśmę na moich nadgarstkach, na marne..
-a którz to się wreszcie obudził... -zza drzwi wyłonił się Striker. Oh kurwa jak ja nienawidze tego fiuta.
Odruchowo zacząłem na niego warczeć i obserwować każdy jego ruch. Striker podchodził do już budzącego się w klatce Stolasa.
-zostaw go! - warknąłem wściekły.
Striker złapał go za pierzastą głowę i wytargał z klatki. Nadal próbowałem wyrwać się z uścisków tej jebanej taśmy.
- ależ ja mu nic nie zrobię... Jak żebym mógł skrzywdzić księcia.. - uśmiechnął się w sposób przez który przeszły mnie ciarki.
Stolas wstał i otrzepał się, spojrzał na mnie przelotnie. W jego wzroku było coś.. innego.. obojętność, patrzył na mnie również z obrzydzeniem. Oczy zaszły mi łzami.
- wypuść tego.. biedaka. Raczej nic ci nie zrobi- nie widzisz jakie to jest gówno? - jego słowa zabolały bardziej niż dostanie kulką w łeb.
- jak sobie życzysz wasza wysokość...
- żegnam - po tych słowach teleportował się wraz ze mną do siedziby i.m.p
Patrzyłem na niego próbując powstrzymać łzy kiedy ten nagle wymierzył mi policzek. Zszokowany patrzyłem tylko w jeden punkt, łzy mimowolnie zaczęły lecieć po mych policzkach.
-czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego muszę cię ciągle ratować?! Mogłem tam przez ciebie zginąć!
- nie prosiłem cię o pomoc napalona sowo!
- MILCZ KIEDY MÓWIE!
_________
Czuje wpierdol za ten rozdział...
CZYTASZ
diabelskie nasienie / helluva boss / stolitz / yaoi
FanfictionW opowiasaniu występują: Wylgaryzmy Sceny 18+ Alkochol Używki I Stella-