15

339 13 13
                                    


Pov Blitz

Ocknąłem się w ciasnej klatce, gdy próbowałem się ruszyć ból przeszył całe moje ciało, zauważyłem też że jestem związany. Zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu w którym si\ znajduje, zwykły betonowy pokój z lampą zwisającą z sufitu która dawała jedyne światło w pomieszczeniu.

Gdy spojrzałem na klatkę obok... Serce zatrzymało się w mojej piersi na kilka sekund a adrenalina uderzyła we mnie z ogromną siłą.

-Stolas?! -próbowałem rozerwać taśmę na moich nadgarstkach, na marne..

-a którz to się wreszcie obudził... -zza drzwi wyłonił się Striker. Oh kurwa jak ja nienawidze tego fiuta.

Odruchowo zacząłem na niego warczeć i obserwować każdy jego ruch. Striker podchodził do już budzącego się w klatce Stolasa.

-zostaw go! - warknąłem wściekły.

Striker złapał go za pierzastą głowę i wytargał z klatki. Nadal próbowałem wyrwać się z uścisków tej jebanej taśmy.

- ależ ja mu nic nie zrobię... Jak żebym mógł skrzywdzić księcia.. - uśmiechnął się w sposób przez który przeszły mnie ciarki.

Stolas wstał i otrzepał się, spojrzał na mnie przelotnie. W jego wzroku było coś.. innego.. obojętność, patrzył na mnie również z obrzydzeniem. Oczy zaszły mi łzami.

- wypuść tego.. biedaka. Raczej nic ci nie zrobi- nie widzisz jakie to jest gówno? - jego słowa zabolały bardziej niż dostanie kulką w łeb.

- jak sobie życzysz wasza wysokość...

- żegnam - po tych słowach teleportował się wraz ze mną do siedziby i.m.p

Patrzyłem na niego próbując powstrzymać łzy kiedy ten nagle wymierzył mi policzek. Zszokowany patrzyłem tylko w jeden punkt, łzy mimowolnie zaczęły lecieć po mych policzkach.

-czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego muszę cię ciągle ratować?! Mogłem tam przez ciebie zginąć!

- nie prosiłem cię o pomoc napalona sowo!

- MILCZ KIEDY MÓWIE!

_________

Czuje wpierdol za ten rozdział...

diabelskie nasienie / helluva boss / stolitz / yaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz