Czyli to był tylko sen...Ale on mozę się spełnić...
Czyli że Syriusz i Remus go nienawidzą?...
Z takimi i jeszcze innymi myślami bił się Harry.Łzy łzy nawet nie wiedział kiedy zaczeły płynąć.Nawet nie zauważył leżącej obok niego Nagini
Co się stało?-zasyczał wąż
Ja chce do domu,nawet jeśli mnie tam nienawidzą ale chce do mojej rodziny-mówił chłopka ze łzami.
Ehh-zamruczała na początku Nagini-moge ci pomuc.
Naprawde!-zaputał podekcytowany
Jasne to się lepiej teraz spakuj,bo uciekniesz po kolacji.Kiedy będzie spotkanie śmierciożerców-zasyczała.
Gdy Harry to uszłyszał odrazu poleciał się pakować.Zbierał rzeczy które będą mu potrzebne,bo nie wie ile czasu zajmie mu powrót.Ale wiedział jedno że jak mu się uda uciec i nawet jeśli będą go nienawidzić to nigdy tu nie wróci.Tylko ma jeszcze jeden problem... jak ma ukryć samo okaleczenia na rękach.Może zwykłe zaklęcie maskujące... tak to jest to!
'Pop'
Z takim dźwiękiem pojawiła się skrzataka.Witaj paniczu.Pan Tom prosi żebyś za chwile zszedł na dół na obiad-zawołała skrzatka.
Dobrze-odpowiedział chłopak a skrzatka znikneła.
Czyli jeszcze kilka godzin tortur zakochania w Voldku i będe mógł uciec!-ta myśl tak cieszyła chłopaka jakby nie było matematyki w szkole.
A propo szkoły jeszcze został miesiąc zanim wróci do Hogwartu,jeżeli wógule wróci.Ale teraz to nie problem narazie trzeba uciec.
Ach jak mi brakuje uścisku Syriusza-pomyślał chłopak o kororach avady.
Ale dobra teraz trzeba zejści na dół.Bo mnie Voldi zabije zanim uciekne-pomyślał znowu Potter.
🐍-----🐍No nareście ile można czekać!-zawołał oburzony Tomuś.
U podszedł do chłopaka żeby go pocałować ale nie tylko.Bo zaczą ocierać się o młodszego.Gdy nagle złapał go za tyłek.
Pragne cie-powiedział Starszy-a ty pragniesz mnie.
Czy Harry pragnie Voldemorta... nie Harry pragnie znaleści się w domu.Ale teraz trzeba wymyśleć jakieś kłamstwo.
Ależ oczywiście że cię pragne Tomuś,ale może zrobimy to po zebraniu śmierciożerców?-zapytał chłopak,a starszy pogodział się z decyzją chłopaka.
🐍-----🐍
Syriusz mówiłem ci że masz tyle nie pić.Rozumiem że jesteś zdołowany z powodu Harrego.Ale to napweno można wyjaśnić!-obużał się Remus.
Gdy nagle kilkabaście osób weszło do kuchni.Oczywiście spotkanie zakonu, a ich głównym tematem będzie Mroczny Pan.
Nosz kurwa rozumiem że pewnie coś ważnego znowu się stało no ale żeby bez pukania!-krzykną Syriusz
Przynajmniej nie będziesz pił-powiedził Lupin.
Rozumiem że jesteście źli,w sprawie Harrego-powiedział Albus.
Nie mów nic więcej-powiedział Black i wyszedł z kuchni.
Ciekawie jak by to było gdyby tu był Harry-rozmarzył się Syriusz a przed jego oczami pojawił się Harry który krzyczy na Blacka że znowu pije.Nawet to wywołało uśmiech na twarzy Łapy.
To mogły by być dobre chwile w jego życiu.
🐍-----🐍
Dobra Harry był już po Kolacji a Voldka nie było.
Gotowy?-zapytała Nagini
Gotowy-odpowiedział jej chłopak z blizną na czole.
I tak razem dotari do bramy.
Idzi prosto aż natrafisz na pola i tam będzie przystanek dla czarodzieji i tak uciekniesz-zasyczała wężyca.
Dziękuje ci Nagini-podziękował jej Potter.
Nie ma za co,a teraz żegnaj chłopcze-powiedziała na pożegnanie wężyca.
A chłopak wyszedł za brame.
Był wolny! Był wolny!
(Dziękuje za to że jesteście,kocham was♥️
Julaaacz)
CZYTASZ
Zatruty | dark Harry
FanficA co jeśli Harry zostanie porwany a poźniej będzie uznany za złego ale prawda jest inna.Jesteś ciekawy/a to zobacz co się stanie w tej opowieści