Neymar Jr x Messi ⚽

254 11 34
                                    

Wiedział, że gdy opuści paryski klub złamie serce młodszemu napastnikowi.

Od dłuższego czasu kręcili ze sobą. Po roku od dołączenia do Paris Saint-Germain dowiedział się, że Brazylijczyk coś do niego czuje. Powiedział mu to na urodzinach... Niech się zastanowi... Presko! Tak, na jego urodzinach grubo po północy, kiedy szukał łazienki wpadł na niego Neymar. Dla sprostowania, totalnie nawalony Neymar. Brazylijczyk zeskoczył z ostatnich stopni na schodach i runął na Argentyńczyka. Gdy tylko złapał młodszego ten przycisnął swoje usta do tych jego. Czy był zdziwiony? Oczywiście, ale jeszcze bardziej się zdziwił gdy usłyszał pijany bełkot, coś w rodzaju "kocham cię".
Dzień później Messi zauważył, że ma jego nieszczęście Neymar pamiętał wydarzenia z imprezy. Przeprowadzili poważną rozmowę dotyczącą ich relacji.

Patrząc na stojącego przed nim załamanego Brazylijczyka sam powstrzymywał łzy.

Widział załzawione oczy ukochanego.

Ostatnim razem gdy widział zapłakanego Neya to było już parę dobrych lat temu. Niech się zastanowi...2 lata temu jak zdradził go z jakąś kobietą w klubie. Oj pamięta dosadnie jak dostał w twarz od Geriego, a na meczu wjechał w niego Marcelo. Czy kiedyś jeszcze je widział? Tak! Gdy powiedział mu, że jest bezwartościowym pedałem z ubogiej faweli... Do dziś czuje cholerny wstyd za te słowa i nie może pojąć jakim cudem mu wybaczył . Sam sobie tego nie wybaczy do dzisiaj.

Słyszał pociąganie nosem i ciche łkanie.

Tak samo jak wtedy gdy dowiedział się, że boi się burz. Bardzo dobrze pamięta ten dzień, kiedy ktoś dobijał się do jego drzwi, a on poszedł zaspany je otworzyć nie zapalając światła i właśnie po tym cichym łkaniu obudził się od razu i wciągnął Neymara do środka. Jednocześnie szczelnie owinął ramiona wokół jego talii, przyciągając go jak najbliżej. "Nie bój się, jestem przy tobie". Cholernie pamięta te słowa, aż za bardzo. Teraz zdaje sobie sprawę, że wypowiedział je tylko raz właśnie wtedy, od momentu określenia ich jako pary, ani razu tego nie zrobił...

Czuł jak młodszy piłkarz obejmuje go, aby chwilę później poczuć jak odpycha się od niego, żeby wsiąść do samochodu, w którym się działa Rafaella, jego siostra.
Czy musi coś komentować?

Czuł jak jego serce rozpada się na milion kawałeczków. A gdy wchodząc do domu zauważył naszyjnik z małym serduszkiem leżący na komodzie nie wytrzymał i łzy popłynęły mu po twarzy. Czuł, że zawiódł.
Jednak czego mógł się spodziewać po tylu zdradach, zranieniach i raniących czynach.

Pamięta jak dostał pierwszy raz w twarz. Był wtedy tak srogo wkurwiony na niego, sam zaczął... Kilka dni później przyszło do niego zawiadomienie od ojca Neya, że Brazylijczyk ma złamane dwa żebra i serce, które do dzisiaj nie zostało poskładane, a wręcz zostało wgniecione w ziemie.

Miał wrażenie jakby to wszystko wydarzyło się wczoraj, a nie przepraszam minęły dwa lata, a on dalej nie może przywyknąć do tego, że Neymar ułożył sobie życie, a z mu nawet ręki na meczach nie podaje. Lecz, czy go to dziwi? Ani trochę, jednak boli, cholernie boli.

Bo czas nie leczy ran, tylko przyzwyczaja do bólu.

...Choć też nie zawsze.

One shots | Football Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz