rodział 1:Hej! Jestem Susan!CZ. 1

48 4 3
                                    

Hej! jestem susan!mieszkam na małej wsi ale jest tu stajnia z dosyć duża ilością koni, wiec to mi wystarczy. Mieszkam z moja rodzina czyli:mama tata siostra dwoma braćmi oraz z 5 kotami, 3 psami i 6 świnkami morskimi. dzisaj jak zwykle było trzeba wstać o 5.30 bo wiecie....SZKOŁA SZKOŁA I JESZCZE RAZ SZKOŁA, ale na szczęście kończyłam o 13.30 wiec tak złe nie było. Wyslizgnelam się z łóżka i poszłam się ubrać, standardowo mundurek jakaś tam spódnica w paski, biała koszula z czarnym krawatem, podkolanówki i te nędzne czarne lakierowki. Gdy już się ubrałam zeszłam szybko po śniadanie i wyszłam na autobus.
w drodze do szkoły
-moze poczytam jakieś opowiadanie na wattpadzie? moze znajdę coś o koniach.
w taki oto sposób zaczęłam szperać i znalazłam, po jakiejś 1h czytania autobus dotarł na miejsce wiec wyłączyłam telefon i poszłam prosto do szkoły.
-Hej Susan!-zawolala Emily
-Hej Emily!- odkrzyczalam przyjaciółce
-Co u ciebie?- zapytał jak zwykle pełna energi Emily
-aaaa dobrze, a u ciebie?moze jakiś nowy chłopak czy coś???-zapytalam Emily z lekkim uśmieszkiem
-a tez dobr..... CZEKAJ CO?!!??JAKI CHŁOPAK ZNOWUSZ?-wykrzyczala wkurzona Emily
-A wiesz moze ten John z 7c? Całkiem ładny jest. powiedziałam
-Ze on niby? no przyznał ładny jest aleeee...trochę taki...sztywny? Powiedziała zanurzona w chmurach Emily
*dring dring dring dring*
-oooo no widzisz już dzwonek, chodźmy do klasy. zaproponowała Emily
-dobry plan, to chodźmy. odpowiedziałam Emily
po szkole
Emily już poszła, a ja jak zawsze pobiegłam przebrać buty. podczas tego gdy bieglam wpadłam na....Johna?
-ojj przepraszam-powiedziałam po czym chciałam biec dalej, gdy się zosrientowalam ze John podawał mi książki, które wypadły mi podczas zderzenia
- ty... bruneta twoje książki- powiedział trochę zmieszany John
-heh dzięki! powiedziałam po czym chciałam kontynuować czynność lecz znowu John mnie zatrzymał.
-jak masz na imie? zapytał mnie nieśmiało John
-susan....susan smith- powiedziałam również nie śmiałym głosem
-aaaa czyli ty jesteś ta dziewczyna o której każdy mówi?zapytal John
-chyba ta.... CZEKAJ DZIEWCZYNA O KTÓREJ KAŻDY MÓWI???
-tak w mojej klasie praktycznie każdy chłopak o tobie gada, ciagle słyszę rzeczy typu: a widzieliśmy ta susan? megaaa ładna nie? albo ,,w ogóle ta susan z 7a to ona strasznie ładna
-aha, nie wiedziałam ze jestem ładna-powiedziałam lekko zażenowana
-ale muszę ci przyznać ze serio jesteś ładna-powiedział bez zastanowienia John
-o serio? to mega słodkie, a tak przy okazji która godzina? JUZ 15 PO 30???-krzyknelam chyba na cała szkole
-sorki  John ale muszę spadać bo zaraz autobus ucieknie, PA!-wykrzyczalam szybko się oddalając
-pa-John to powiedział jak by było mu z tego powodu smutno
w domu
-mamo! wróciłam!-krzyknelam do mojej mamy angelici
-dobrze! za 1,5h obiad!-odkrzyczala mi moja mama
Weszłam do swojego pokoju, mnóstwo koni i rzeczy z nimi związanymi. Usiadłam na łóżku i zaczęłam  przeglądać fb,tt,snapa i takie tam. Po jakiejś godzinie napisałam do Emily czy pójdzie z mną do stajni, na co ta odpisała ze dzisiaj rady ale może jutro lub pojutrze. Gdy nagle usłyszałam  moja mamę która daje mi znać ze obiad już gotowy, przyszłam do jadalni i usiadłam przy stole. Mama podała mi miskę z rosołem, po zjedzeniu odłożyłam talerz do zlewu powiedziałam mamie ze ide do stajni i tak jak powiedziałam tak zrobiłam.
DCN
tak wiem leniwa jestem ale życie

dziewczyna o imieniu susanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz