rozdział 11:Tracey?wszystko dobrze?

8 1 0
                                    

PO SZKOLE

Gdy minęły już wszystkie lekcje zadzwoniłam do Harrego upewnić się że dobrze się trzyma.

-hej Harry

-cześć

-wiesz coś o Tracey?

-jeszcze nie, rodzice mówili-próbował coś powiedzieć ale przez łzy nie mógł

-co mówili?

-że ma ekstremalnie małe szanse na przeżycie-powiedział Harry wyruszając z siebie łzy

-hej wszystko będzie dobrze

-zawsze wszyscy mówili że będzie dobrze, a teraz co

-ja wiem że mówili ale czasu nie cofniesz

-a co jeżeli ja skończę tak samo?

-na pewno nie, nie możesz teraz bać się wyjść z domu!

-tego nie powiedziałem!

-i mam nadzieje że nie powiesz

-to jedziesz dzisiaj ze mną do stajni?

-czekaj czekaj, czy ty mi proponujesz coś co prawdopodobnie zabiło moją siostrę?

-mówiłeś że nie będziesz się bać jazdy konnej

-ehh niech ci będzie, ale skakać nie będę!

-zakład?

-dobra

O 16 umówiłam się z Harrym pod bramę stajni, co prawda obiecałam mu że nie będzie musiał nic robić z koniem oprócz stępu i kłusu, no ale cóż raz się żyje.

-kiedy on w końcu będzie? Pomyślałam

-buuu!!krzyknął Harry za moimi plecami

-o jezu!Krzyknęłam dając Harremu z liścia

-ej! Ale mnie nie bij!

-ale to ty za mną stanąłeś!

-taka okazja zdarza się nie wiele razy

-no nie, dobra idziesz czyścić ze mną konie?

-spoko, ale jakie

-ja biorę nevade a ty axela

-okey

Poszliśmy na pastwisko po konie. Złapanie nevady nie zajęło mi długo ale za to złapanie axela już dużo dłużej.

-ty a może weźmiesz trochę trawy na zachętę-krzyknęłam

-dobry pomysł

Harry po wysłuchaniu mojej propozycji wyrwał kępek trawy z ziemi i wolał axela, na co ten po zobaczeniu co trzyma axel od razu do niego podbiegł

-ha! Mam cię!

-dobra, weź go za kantar i chodź z nim!

-chyba wiem co mam robić!

-chyba a wiesz ma dużą różnice!

Harry chwycił Axela za kantar i zmierzał w kierunku bramki pastwiska, gdy już Harry nakierował axela do wyjścia poszliśmy wyczyścić konie, a następnie je osiodłać.

-trenerka w ogóle wie o tym?spytał chłopak

-chyba tak, ale z braku laku jeżeli nic nam się nie stanie to będzie dobrze

-no w sumie masz rację

-ja zawsze mam racje

-oooo kto by się spodziewał że cię tu spotkam?powiedziała dziewczyna zza krzaków

dziewczyna o imieniu susanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz