Rano
Była 5.36, wstałam, ubrałam się i ruszyłam pod szkołę.Jak już dotarłam na miejsce wypytałam Monę o wszystko, po czym wsiadłyśmy do autobusu.Ja usiadłam z Moną, a koło nas siedziały Tracey z Stacey, a za nami Nell z Zuzią, przed nami siedziały Jiao i Mei.Po jakiś 3h godzinach Mona wyjęła całą siatkę słodyczy, po zjedzeniu połowy ta od razu padła, oczywiście nie obeszło się bez dzielenia z Stacey, Tracey, Mei, Jiao, Nell i Zuzi.Spojrzałam się w telefon i dostałam wiadomość od Harrego o treści:
H:hej mam pytanie, zostaniesz moją dziewczyną? od kiedy cię spotkałem od razu się w tobie zakochałem
Spojrzałam na Harrego, a on spał.
-to niemożliwe skoro śpi, może wysłał ją wcześniej a dopiero teraz doszła-pomyślałam.
Gdy połowa autobusu zasnęła, spojrzałam w wiadomości Tracey do Hiroto.
-wiedziałam!-pomyślałam.
Pisali o tym żeby Hiroto napisał z telefonu Harrego do mnie czy zostanę jego dziewczyną, mogłam się tego domyślić.Dojrzałam że Tracey zaczęła się budzić, więc szybko się odwróciłam.Byliśmy już na miejscu, pani zaprowadziła nas do naszych domków i kazała się rozpakować.Miałam pokój z Moną, Nell, Tracey i Stacey.
-ej na grupie piszą ze dzisiaj mamy dzień wolny-oznajmiła Nell.
-no to fajnie-powiedziała Tracey.
-co jak co ale ja idę spać-rzekłam.
-ja chyba też-dopowiedziała Stacey.
Gdy ja i Stacey poszłyśmy spać, usłyszałam ze dziewczyny gadają o Harrym, zaintrygowało mnie to ale zresztą, wolałam spać.
Rano
-Susan!wstawaj!krzyczała Mona próbując mnie obudzić.
-CO?!!?od krzyknęłam budząc się.
-nie co, tylko śniadanie-odpowiedziała Mona.
-już idę-powiedziałam wypełzając z łóżka
Gdy już wypełzałam z łóżka poszłam na śniadanie, a od razu po nim do pokoju, jednak długo nie posiedziałam gdyż Tracey wleciała do pokoju i od razu mnie z niego wyciągnęła i zaprowadziła do pokoju gdzie siedział Harry.Spytałam przyjaciółki o co z tym chodzi ta się lekko zaśmiała, opuściła pokój po czym go zamkneła.
-Tracey!krzyknełam.
-nie dasz rady-powiedział Harry.
-co masz na myśli?spytałam lekko zdziwiona.
-jak przyszedłem po śniadaniu Tracey mnie tu zaciągneła, a jak zaciągneła to już raczej nie wypuści...do wieczora-oznajmił chłopak.
-pewnie tak, w końcu to cała Tracey-odpowiedziałam.
-strzał w 10, a tak w ogóle co będziemy tu robić?zapytał zawstydzony Harry.
-nie myślałam dzisiaj nad tym-odpowiedziałam zamyślona
Wtedy Harry podszedł do mnie bliżej, a ja się zarumieniłam.
-chciałem cię przeprosić za tą wiadomość-powiedział Harry mamrocząc coś pod nosem.
-właśnie się zastanawiałam o co z nim chodzi-oznajmiłam zarumieniona.
-hiroto wziął mój telefon i do ciebie napisał, chociaż, nie pogardził bym taką dziewczyną jak ty-powiedział Harry mówiąc coraz ciszej.
-naprawdę?zapytałam czerwona jak burak.
-no tak-odpowiedział Harry rumieniąc się.
-OMG, czyli jesteście razem???!??wykrzyczała podekscytowana Tracey.
-Tracey! nie jesteśmy razem, narazie-rzekł Harry z akcentem w głosie.
-narazie?spytałam.
Chciałam dokończyć ale ,Harry do mnie podszedł i mnie pocałował w policzek.
-H-Harry-powiedziałam cicho
-Oooooooo, nie wiedziałam ze chcesz być Clark-powiedziała Tracey z lekkim uśmieszkiem.
-nie planowałam-szybko oznajmiłam.
-ej, zbiórka!krzyknęła Mona z innego pokoju.
-już idę-rzekłam.
Wszyscy poszliśmy na zbiórkę, a ja dalej byłam zarumieniona.Jak już wszyscy byliśmy na miejscu dowiedzieliśmy się że idziemy zwiedzać lasy, nie byliśmy tam długo bo tylko 1,5 h.W lesie nazbieraliśmy dużo szyszek i innych rzeczy, później nauczyciele stwierdzili że pójdziemy na lody do pobliskiej lodziarni.
-już 21.49, ehhh zaraz zabierają telefony-pomyślałam.
-Susa!rumienisz się!wykrzyczała Yumeko.
-serio??!!!??czekaj czekaj, ale co ty tu robisz?zapytałam zdziwiona widokiem Yumeko.
-a tam, wpadłam do was-rzekła czarnowłosa śmiejąc się.
-a ty czemu się rumienisz-dopowiedziałą Takahashi.
-była taka wpadka z Harrym-powiedziałam lekko zażenowana.
-OMG!JAKA???!!!??wykrzyczała czarnowłosa
-kiedyś ci powiem, ale teraz to ja ide spać, bajlando-powiedziałam.
-bajlando, Susan Clark-powiedziała Tracey śmiejąc się.
-uuuuuuuu ale że z Harrym?tego to ja się nie spodziewałam-rzekła Yumeko.
-jesteśmy tylko przyjaciółmi, a poza tym idę spać-oznajmiłam przysypiając.
-później wezmę twój telefon i oddam Pani-powiedziała Nell również zasypiając, odpowiedzi już nie otrzymała.
Yumeko poszła do swojego pokoju, Nell i Mona poszły spać.Tylko Tracey i Stacey jeszcze nie spały, oglądały telewizję.
Następnego dnia wstałam na zbiórke na śniadanie. Po zjedzeniu go poszłyśmy trochę posiedzieć do chłopaków.
-hmm Susa a ty nadal jesteś Smith?-rzuciła Mona
-a co zazdrościsz?
-a że wy się umawiacie tak bez mojej wiedzy???
-tak-powiedziałam wyciągając Harrego za rękę przed drzwi.
-słuchaj, nie wiem co teraz możesz o mnie myśleć ale mam do ciebie prośbe, możemy do końca wycieczki udawać parę? w sensie chodzićza ręce i inne pierdoły?
-chcesz napalić Tracey?
-możliwe...
SORKA ŻE TU SIE KOŃCZY ALE DOPISYWAŁAM TO JAK PRZYPOMNIAŁAM SOBIE ŻE ISTNIEJE TAKIE COŚ JAK DOIS, W DALSZYCH PRZYGODACH PO PROSTU CHODZILI ZE SOBA ZA RĘCE I KAŻDYM MÓWILI ŻE SĄ RAZEM
MEGAAAAA PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO ROZDZIAŁU NIE BYŁO ALE MIAŁAM WYCIECZKĘ
CZYTASZ
dziewczyna o imieniu susan
Fiksi Remajasusan zawsze wielbiła konie, marzyła o dzikich galopach po plazy, ale coś się w jej życiu zmieniło.....jak potoczy się dalasza historia dziewczyny? czy spełni swoje marzenia?