rodział 5:blondyn i blondynka

20 3 0
                                    

Dojrzałam ze Mona i Nell idą z......chłopakiem?Wygląda całkiem ładnie ale nie znam go.Byłam tak wpatrzona w chłopaka ze nie zauważyłam idącej koło całej trójcy blond dziewczyny, standardowo Mona i Nell do mnie machały.
-susa!!krzyknęła ku mojemu zdziwieniu ani Mona ani Nell lecz nie znana mi blondynka
-hej?odpowiedziałam bardzo zmieszana
-ah tak zapomniałam, jeszcze się nie znamy, jesteśmy Tracy!powiedział blondynka
-to wszystko już wyjaśnia, jestem Susan-odpowiedziałam
-to już akurat wiem, Mona i Nell dużo mi o tobie mówiły-oznajmiła Tracey
-aha, no to skory już się znamy mogę spytać....kim jest ten chłopak?spytałam
-to mój brat Harry-powiedziała blondynka
-jeździsz konno?zapytał Harry 
-raz miałam jazde-oznajmiłam
-kłusowałaś sama czy na lonży?dopytywał
Harry
-galopowałam na lonży-odpowiedziałam
-czekaj ze tak na pierwszej jeździe?wow musisz
mieć świetny dosiad i sile
-hah na to wygląda-odpowiedziałam lekko się śmiejąc
-T-Tracey? wszystko dobrze?zapytałam
przestraszona
-tak tylko czasami z dupy słabne ale to nic-oznajmiła
-jesteś pewna?
-takk-powiedziała Tracey
-a co wy na to żeby pojechać konno do maka?zapytała  jak zwykle szalona Mona
-czemu nie-powiedzieliśmy wszyscy razem w tym samym czasie
-a może kiedyś tam do mnie wpadniecie na nockę????znowu powiedziała szalonym głosem Mona
-no spoko aleeee.....STAWIASZ NAM LODY!-powiedział Harry
-dobra, umowa stoi-powiedziała Mona
wieczorem
gdy wróciłam do domu i dostałam dwa powiadomienia z fb:
Tracey Clark zaprasza cię do znajomych, Harry Clark zaprasza cię do znajomych
odrazu zorientowałam że to rodzeństwo, które dzisiaj poznałam.Chwilę po tym dostałam SMS od Mony o treści:

Nie uwieżysz kto i gdzie jedzie!

Na co odpisałam jej:

S-kto co i gdzie????!!!??

M-Margaret jedzie na zawody ujeżdżeniowe i skokowe!

S-serio?chce to zobaczyć!

M-hah ja też, może pojedziemy tam z Tracey, Harrym i Nell?

S-czemu nie, to w takim razie do nich napisze

Po tym jak napisałam do Tracey, Harrego i Nell, tylko Tracey mi nie odpisała ale pewnie Harry ją wyciągnie.gdy już miałam się przygotować do spania przypomniałam sobie że jutro mam szkołe, więc zeszłam na dół i spytałam jak to ma wyglądać.

-mamo?a jak będzie wyglądać ta szkoła?spytałam mojej mamy

-przed chwilą przyszedł twój mundurek.oznajmiła

-kolejna szkoła mundurkowa?a jak przynajmiej wygląda ten mundurek?zapytałam

-podobny do tamtego biała koszula, czarny krawat, czarna spódnicia z 2 paskami na dole, podkolanówki z 2 paskami u góry i czarne lakierówki.powiedziała mama wiedząc że, znowu będe załamana lakierówkami

-o boże znowu te lakierówki, no ale trudno a co z autobusem?spytałam lekko poirytowana

-będziesz rano jeżdzić tak jak w tamtej szkole, plan lekcji dostaniesz we wtorek bo w poniedziałek masz cały dzień do poznania swojej klasy i ogarniecie gdzie jest jaka klasa i takie tam
Gdy wsiadałam do autobusu czułam wzrok wszystkich na sobie, ale czy to mnie obchodzi?Chyba nie, podczas drogi do szkoły przeczytałam trochę o tej szkole i dowiedziałam się ze uczęszcza tam rodzeństwo Clark'ów i Margaret, i się nie myliłam chwile później usłyszałam głos Tracey, a chwile później głos Harrego.
-Hej Susa! krzyknęła Tracey
-Hej! odpowiedziałam przyjaciółce
-jak życie leci? spytał mnie Harry
-całkiem dobrze, ale nie wiem jakie zjawy będą w szkole.powiedziałam lekko przerażona
-Napewno będzie Margaryna, Nell i Mona.odpowiedział Harry uspokajającym głosem.
-no to jakoś przeżyje.oznajmiłam.
-napewno polubisz ta szkole!jest trochę dziwnych ludzi, obcokrajowcow ale tez dużo fajnych osóbek na przykład Yumeko! wykrzyczała szczęśliwa Tracey.
-Yumeko?Chyba nie znam ale chce poznać!wykrzyknęłam również szczęśliwa.
Pogadałam jeszcze około 20 minut z rodzeństwem Clark, gdy autobus już dojechał
wysiedliśmy i poszliśmy w trójkę do szkoły, była naprawdę duża i wyglądała trochę jak japońskie liceum.Gdy już weszłam odrazu rzuciła się na mnie Mona, a zaraz po niej Nell.
-muszę ci pokazać każdy zakątek szkoły! krzyknęła szalonym głosem Mona.
-no spoko, aleee chce najpierw poznać swoją klasę.powiedziałam szybkim głosem.
-zależy do jakiej klasy chodzisz, bo jeżeli do 7e to przedstawię ci moja klasę.oznajmiła Mona
-wydaje mi się ze tak.stwierdziłam.
-Mona!chodź tu i weź s sobą bruntete!krzyknęła starsza kobieta, prawdopodobnie nauczycielka.
-już ide, chodź pewnie ci powie do jakiej klasy będziesz chodzić.
-Ty Mona przedstawisz cała klasę Nowej uczennicy, a ty będziesz w klasie 7e.oznajmiła starsza kobieta
-już się robi.powiedziała Mona stając na baczność
-a ile macie osób w klasie?zapytalam
-17 ale to nie dużo, patrząc na inne klasy.Powiedziała Mona
CDN

dziewczyna o imieniu susanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz