❀ chapter 8 ❀

44 7 7
                                    

          Sunghoon nie chciał im przeszkadzać, więc po prostu poprosił o spotkanie Sunoo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Sunghoon nie chciał im przeszkadzać, więc po prostu poprosił o spotkanie Sunoo. Musiał się czymś zająć, by nie myśleć o swoim przyjacielu, przytulającym jego dziewczynę.

Jakiś dziwny niepokój ogarniał go od środka i czuł, że nie powinien stąd iść, ale wyglądał jak szpieg, a przecież nie o to mu chodziło.

Wysłał Somi wiadomość, by poinformować ją, że jednak nie da rady się dzisiaj spotkać i że bardzo ją przeprasza oraz, że jej to wynagrodzi.

Dziewczyna słysząc dzwięk telefonu odsunęła się od Jake'a i od razu przeczytała wiadomość od Hoona.

- Stało się coś? - zapytał zmartwiony.

Somi otarła policzki i pociągnęła nosem.

- Sunghoon napisał, że jednak nie może się dzisiaj ze mną spotkać. - oznajmiła.

Jake rozejrzał się wokoło w poszukiwaniu przyjaciela, który jeszcze niedawno tam stał, jednak chłopaka już nie było. Weschnął cicho.

- Masz jakieś inne plany oprócz tego? - zapytał - Chciałabyś pójść ze mną do studia i potowarzyszyć podczas sesji?

Somi zgodziła się. I tak nie miała lepszego zajęcia na ten dzień. Źle jej było z faktem, że ten dzień spędzi lekko inaczej niż na początku planowała, w dodatku z Jake'iem, a tego się najmniej spodziewała.

❀❀❀

Sunghoon dotarł do pizzerii, w której był umówiony z przyjaciółmi. Zdziwili się, gdy przyszedł tam sam, bez swojej dziewczyny, w dodatku sam Sunghoon nie wyglądał najlepiej.

Chłopak usiadł przy stole, który zajął wcześniej Sunoo i zajął się przeglądaniem karty z jedzeniem.

- Gdzie jest Somi? - spytał jego przyjaciel.

Yeji zmartwiona przyglądała się chłopakowi. Dawno nie widziała go w takim stanie. Wyraźnie coś się stało. Park podniósł wzrok znad karty na siedzącego na przeciwko Sunoo i westchnął głeboko.

- Nie wiem.

- Pokłóciliście się? - dopytywał. Jisu w końcu połączyła fakty i zrozumiała o co mogło chodzić ich przyjacielowi.

- Ogarnij się, Sunghoon! - krzyknęła, zwracając przy tym na siebie uwagę połowy pizzerii. Yeji aż podskoczyła na krześle. - Czy to nie aby przypadkiem był twój pomysł, żeby ich pogodzić? - Yeji nie odezwała się ani słowem, jednak gdy usłyszała Jisu, domyśliła się że chodzi o Somi i Jake'a. Poklepała przyjaciela po ramieniu i zaśmiała się.

- Daj spokój, przecież to twoja dziewczyna, trochę zaufania.

- Wiesz, myślałem że to dobry pomysł. Widziałem jak to przeżywa, ale nie myślalem że ja będę się przez to tak czuć. - chłopak zaśmiał się

Just A Little Bit ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz