/Katsuki:
Obudziłem się rano.. albo po południu.. gdy zorientowałem się że nie ma obok mnie Izuku wstałem jak oparzony i zacząłem go w panice szukać... zbiegłem na dół i usłyszałem dźwięk kapiącej i szumiącej wody spod prysznica w łazience w panice szarpnąłem za klamkę otwierając dzwi i wtedy ujrzałem GO.... całego nagiego w mokrych włosach i pianie spływającej po jego ramionach oraz plecach.. Deku natychmiast jak gdy nigdy nic odwrócił się wychylając głowę z zaparowanej w połowie i kapiącej szyby pytając zaniepokojony moim stanem "czy coś się stało" ja tylko stałem jak wryty oblany rumieńcem i patrzyłem się bezczelnie na jego całe ciało..po czym spytałem..
- to dziś?
- o co pytasz?.. oo Dni Alfy czy o Wyjazd?
-e.. um.. no.. o wszystko
- tak to dziś.. zaraz jadę.. i tak dziś mam dni Alfy ale spokojnie nie zrobię Ci nic wziąłem rano tabletki.. i jeśli pozwolisz to chce dokończyć się kąpać.. gahah
- um.. n-nie...
-hym...? chcesz się wykąpać razem ze mną Kacchan..?
-.... ja... no.. aa jebać...
Zamknąłem za sobą dzwi po czym powoli zacząłem się rozbierać niepewnie stałem cały nagi po czym Izuku mnie wręcz wciągnął pod wodę obejmując i szepcząc mi na ucho "masz piękne ciało" zarumieniłem się i odepchnąłem go odwracając się do niego plecami po chwili poczułem jego dłonie na moich biodrach które schodziły niżej... zajebiście mnie to podnieciło jeszcze bardziej niż widok go całego nago, czułem jego ciało jak styka się z moi chciałem w tym momencie tylko jednego... więc szybkim ruchem odwracając się pocałowałem go i wtedy poczułem ten sam zapach co gdy wszedłem tylko jeszcze bardziej intensywnie te leki chyba nie działały jak powinny... ale chuj z tym albo teraz albo nigdy. Zacząłem pogłębiać pocałunek aa on rękami dotykał każdy skrawek mojego ciała podskoczyłem obejmując go nogami a rękami łapiąc go za szyję zbliżyłem się do niej i zrobiłem parę malinek ...
-Teraz. zrubmy to.. Izuku..
-konkretnie co..?
-wszystko! Oznacz mnie, i....
Nic nie odpowiedział tylko zbliżył się do mojej szyi, najpierw ją liżąc aa potem zatapiając w niej swoje kły wydałem z siebie stłumiony jęk.. myślałem że to będzie bardziej bolesne ale nie było, zobaczymy jak będzie gdy we mnie wejdzie...
/Izuku :
Wreście.. jest tylko mój.,i nikomu go nie oddam.! ale czy on naprawdę chcę teraz.. seksu? akurat teraz gdy zaraz jadę... aa może ominę jedno spotkanie ...
- Oznaczony..
- Super.. dawaj więcej.
- ty naprawdę tego chcesz?... teraz???
- Mówię że tak! teraz jestem tylko twój! zawsze byłem!... więc zrubmy to tu i teraz.
-będę delikatny.. obiecuje. Ale może chodźmy do sypialni?
- oh dobra.
wysuszyliśmy się aa ja wziąłem Kacchana na ręce w drodze do pokoju zrobił mi jeszcze sporo śladów.. od ugryzień i tych wpadających w fioletowawy odcień "plamek" pewnie wyglądam jakbym miał ospę czy coś.. gahah ale to nic cieszę się że wreście jest MÓJ. Gdy byliśmy w pokoju delikatnie położyłem go na łóżku i zacząłem całować najpierw zwyczajnie ale z chwil na chwilę pocałunki były coraz bardziej namiętne, z ust pocałunkami schodziłem coraz niżej zatrzymując się na jego sutkach które zacząłem lizać i zasysać kończąc na podgryzaniu z każdym moi dotykiem czułem jak jego ciało drży.. gdy Kacchan popatrzył na mnie wzrokiem mówiącym mi że mam zaczynać też to zrobiłem.. najpierw jednak sięgnąłem po lubrykant i prezerwatywy które w między czasie gdy biegałem kupiłem.. przezorny zawsze ubezpieczony... oblałem trzy palce cieczą i najpierw włożyłem jeden palec aa gdy Kacchan nie reagował włożyłem drugi i potem trzeci delikatnym ruchem zacząłem poruszać nimi po czym je wyjąłem i zastąpiłem czymś większym w między czasie zakładając gumkę.. następnie weszłem w niego tym razem już głośniej jęknął drapiąc moje plecy i całując po czym powiedział ciche "J-już... " , zacząłem się w nim stopniowo coraz szybciej i głębiej poruszać on tylko pojękiwał i głośniej oddychał co mnie zadowalało. Całując się i ledwie łapiąc oddech powoli czułem że zaraz skończę , Katsuki mocniej wbijał się w moje plecy więc pewnie zaraz też skończy.. po chwili oboje doszliśmy aa Kacchan opadł z sił podobnie jak ja.. jednak jego reakcja mnie zdziwiła bo powiedział ciche "jeszcze" na co ja schyliłem się łapiąc go za biodra i bez zastanowienia zacząłem wykonywać ruchy góra-dół co jakiś czas lekko zasysając główkę aż w końcu doszedł aa ja po prostu połknąłem ciecz.
Po wszystkim położyliśmy się cali spoceni i zadowoleni wtulajac się w siebie..- Zajebisty jesteś.. to na pewno twój pierwszy raz z kimś?
- T-tak.. gahah... po prostu czytam dużo Mang Yaoi.. i trochę czytałem kiedyś na ten temat jak powinno to wyglądać
- nerd... i jeszcze Yaoista... w kim ja się zakochałem..
- ha.. ha.. bardzo śmieszne.. i dziękuję że mi pozwoliłeś na to.
- pozwoliłem?!.... ja tego chciałem..
- haha.. ja też .. KOCHAM CIE.
- JA CIEBIE TEŻ KOCHAM TY GŁUPI NERDZIE.
....- jedziesz dziś co?
- nie.. zostaje tym razem w domu.. albo jedziemy razem.. nie zostawię cie.
-aa to nie tak że musisz jechać...?
-wypadało by.. ale ty jesteś ważniejszy.
-to jadę z tobą..
-trzeba by się było znów iść wykąpać..
-A faktycznie.. jeśli wstanę to się wykąpie..
- zaniosę cie i wykąpie jak dziecko , zaczekaj naleje wodę do wanny zrobię Ci mini spa..
- Oh Deku...
Wstałem z łużka zakładając same bokserki i poszedłem nalać wody do wanny dolałem olejek o zapachu kokosa przedtem pytając czy taki może być.. Kacchan powiedział że "wszystko jedno" więc wlałem go trochę oraz płyn o tym samym zapachu, zaczęła się robić piana aa ja poszedłem po moją kruszynę wziąłem go na ręce i delikatnie zaniosłem do wanny w czasie gdy go niosłem on mnie całował gdzie tylko mógł sięgnąć co było naprawdę urocze, zostawiłem go samego w łazience u góry a sam poszedłem do tej na dole się wykąpać po raz drugi.. ah..
Wysuszyłem się i ubrałem w szlafrok idąc po schodach do mojego małego księcia.. weszłem do środka pukając i zobaczyłem relaksującego się blondyna ..- na pewno chcesz jechać ze mną dziś?
-Yhym.
- to idę cie spakować
-spoko tylko weś mi tą koszulkę która jest pod poduszką..
-he?..
- oh twoja! pachnie tobą .. śpię w niej
-aa taa.. okey..
Spakowałem go a w międzyczasie Katsuki wyszedł i zaczął się przy mnie przebierać w dresy, potem ja sam się ubrałem tak samo jak on w dres i powoli zacząłem zanosić nasze rzeczy do auta potem wsiedliśmy i pojechaliśmy na prywatne lotnisko było widać szok w oczach mojej omegi ale bez wachania władował się do samolotu szczęśliwy jak małe dziecko .. gdy tak lecieliśmy miałem plan żeby oficjalnie zapytać go czy zostanie moją Omegą.
Lot przebiegał bez komplikacji aa gdy byliśmy na granicy miejsca docelowego spytałem się go czy uczyni mi zaszczyt zostania moją omegą, chłopakiem i miłością do końca życia Kacchan bez zastanowienia powiedział "tak" i się rozpłakał tak samo jak i ja.. ale to było pewne że się zgodzi .. po tym całym czasie kiedy mieszkamy razem i tym co między nami było jak oddał mi swoje ciało.. ,wiedziałem że to ten jedyny już od dziecka. Godzinę potem wylądowaliśmy i udaliśmy się do Hotelu po czym odrazu rzuciliśmy się na łóżko i spokojnie zasnęliśmy razem już jako oficjalna para./ 0//-//0 szatan mnie opętał ... jak zawsze przepraszam za moje błędy i za ten "koniec" szybki ale powoli kończę te historie więc Happy reading yaoistki~ yaoiści :3 /

CZYTASZ
DekuBaku 18+ /ABO/
RomanceIzuku Midoriya to 20-letnia Alfa która nadal jest sama.. jednak pewnego dnia poznaje Katsukiego Bakugo Omegę w jego wieku .. czy coś między nimi zaiskrzy? /18+/ wulgaryzmy/