10.

643 38 7
                                    

/Katsuki:

Ledwo otworzyłem oczy i chciałam się tylko przytulić ale go już nie było i w sumie nie ma się co dziwić bo jak spojrzałam na telefon to była godzina jedenasta... hehe przynajmniej się wyspałem Ale co nie zmienia faktu że chce się po prostu do niego teraz przytulić... tak bardzo chce bliskości...
Wiem.. pójdę do niego do pracy. Szybko się ubrałem i wręcz pobiegłem do budynku w którym był mój Izuku Poszedłem od razu w stronę pracowni mamy Inko aby spytać gdzie teraz może być Deku  bo tak szczerze to trochę się boję Tak wejść ..nie wiadomo gdzie.. jeszcze bym wszedł na jakieś ważne spotkanie czy coś..  haha, zapukałem do drzwi i po chwili usłyszałem radosne "proszę"

- dzień dobry..  gdzie teraz jest Izuku?

-Witaj skarbie.. powinien być w swoim gabinecie.. A jeśli tam go nie będzie to może na przerwie w jadalni

- dziękuję bardzo

Uśmiechnąłem się z radością w oczach i od razu Poszedłem w stronę gabinetu po drodze mijałem podobne pomieszczenia w sumie każdy był taki sam przeszklone ale nie tak że widać kto jest w środku są jakby zamglone  przez co jedyne co widać to sylwetki ludzi w środku.. i w taki sposób Właśnie zobaczyłem że Izuku wcale nie był sam.. przesunąłem lekko drzwi żeby podsłuchać rozmowę To nie tak że mu nie ufam ale ich sylwetki były jakoś dziwnie blisko... przecież nie wbije tam i nie krzyknę "ty  szmato odpierdol się mi od niego "  aa może i tak powinienem zrobić.. tak czy siak podsłuchałem kawałek rozmowy z której usłyszałem to... TO! TA!  TAA.... JEBANA SZMATA KOKIETUJE MOJEGO! KURWA MOJEGO! NARZECZONEGO! ... Katsuki spokojnie  On taki nie jest... nie zdradziłby cię.. tak sobie to tłumaczyłem  żeby nie  "wybuchnąć" słuchałem i Podglądałem dalej..

-  Panie Izuku mogę?

- He?  Tak..tak ..?

- masz niedopięty jeden guzik od koszuli.. mogę?

-.... czekaj co?.. wiesz ja...

- muszę coś sprawdzić...

Kobieta szybko zbliżyła się do Deku jakby chciała na nim usiąść i pocałować...  ale Deku szybko się odsunął przez co z hukiem upadli na podłogę.. ta szmata leżała na nim.. Miałem tam już wejść i ją dosłownie zabić ale  co jeśli on będzie miał przez to problemy  jeśli wdam się w bujke... w jego miejscu pracy   i co by powiedziała Mama Inko.. wszedłem do pokoju pokazując to że tu jestem i wszystko wiem..  powiedziałem jeszcze spokojne
" Hej.." po czym wyszedłem nie odwracając się , szybko spakowałem jakieś ciuchy i  zadzwoniłem  do starego przyjaciela..

- Hej.. kirishima...

-hej.. coś się stało Bakubro?

- nie tylko n-nie mam gdzie spać..

-przepraszam akurat jestem na wakacjach z Miną w Francji w takim dojebany Hotelu z widokiem na Wieżę Eiffla.. stary serio pięknie tu..

- też jestem w Francji..

- co jak to? z kim..?

- z narzeczonym.. ale...

W tym momencie całe emocje.. złość i irytacja i wszystko co siedziało mi w głowie ustało wtedy Zacząłem płakać nawet tego nie umiałem zatrzymać.. Te myśli w głowie że "jestem niewystarczający" że "co jeśli to jakaś kochanka mojego  Izuku", dlaczego ona się do niego tak lepiła   czy może to nie pierwszy raz.. i może odsunął się bo mnie zauważył  "itp  ufam mu... ale widawali się być blisko... a może to moje wrażenie.. Poza tym nawet za mną nie pobiegł... nie mam po co żyć.. nawet nie wstał  nic...  czemu.. CZEMU!  jestem taki słaby..?  nie wystarczam mu czy jak?

DekuBaku 18+ /ABO/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz