Szczęściara ||Tom Kaulitz||

Iskierka

- TOM BOŻE TAK SIĘ BAŁAM!- wykrzyczała po czym wbiegła w niego i się mocno przytuliła, była dobrą aktorką bo w ogóle się nie przejęła tym włamaniem, ale wykorzystała okazję.
- Oj mała z kim ty się zadawalaś... dzisiaj śpisz u mnie- powiedział Tom jakby znali się 3838199283478392929374748921 lat.
- Ale ja nie wiem czy mogę...
- Możesz.- powiedział układając sobie w myślach jak zareaguje reszta zespołu, Bill wszystko wiedział, ale Georg i Gustav? Oni nic nie wiedzieli, bo nie mieli jak.

- W sumie moi rodzice i tak mają w to wywalone, tylko muszę się spakować i powiedzieć że mnie nie będzie.
- Dobra No to idziemy cię spakować, i pójdziemy do mojego domu.
- zaraz ale ty mieszasz sam? Przecież masz tylko 16 lat...- zdziwiła się Sara
- Nie, Umm po prostu rodziców nie ma w domu przez tydzień wiec możesz zanocować.
- A oki.

Szybko się spakowała i poszła do domu Toma.
- No to co zamawiamy?
- Nic nie zamawiam, mogę ja cis zrobić,
- Tak jasne jestem już ciekawy co nam upichcisz.
Sara szybkim ruchem ręki wyjęła z torby makaron i sos do spaghetti, po czym wyjęła miski z szafki nad kranem.
-bon appétit
- Wygląda smacznie!- powiedział Tom po czym wziął widelec i zaczął jeść.
„Ale on słodki je, Awww~" pomyślała Sara aż się zorientowała że musi szybciej jeść bi zaraz będzie zimne.

Piątek 23:59
- No to co idziemy spać?
- Jak jesteś już śpiąca to możemy mała.- powiedział po czym zaprowadził ją do pokoju.

- Dobranoc!
- Dobranoc!
Powiedzieli i Tom zamkną drzwi od pokoju.

Sobota 2:38
- AHHHHHHH- wykrzyczała Sara patrząc przez okno. To był Tomek.
- CO SIĘ DZIEJE???- wbiegł do pokoju Tom, jego oczy padły na prawie płaczącą Sarę a potem na okno.
- MIARKA SIĘ PRZEBRAŁA- podniósł ton po czym wyszedł z domu i rzucił się na Tomka.
- o cholera.- powiedział zaniepokojona Sara.- d-dźwięki u-ustały...- wybiegła z domu, zobaczyła Tomka okładającego Toma. Rzuciła się na niego.
- ZOSTAW GO PSYCHOPATO- wydarła się i walnęła z całej siły starego przyjaciela.
Stracił przytomność.
- Tom nic ci nie jest?- zapytała prawie płacząc.
-n..ni.
- cholera jasna!- powiedziała płacząc, wciągnęła go do domu i opatrzyła rany.
Położyła go na łóżku i mocno się do niego przytuliła. Zasnęli i już tak spali wtuleni do siebie.
- Młoda śpisz?- zapytał Tom.
- Nie, nic ci nie jest?
- spokojnie misiek, śpij póżniej porozmawiam, narazie spanko.

Tik tok: _.t0ki0.h0t3l._