Zemsta

391 15 5
                                    

(Pov tom)
Lila stała za mną, chciałem jej to wszystko wytłumaczy ale Sara krzyknęła „ TOM ODSUŃ SIĘ!" Odsunąłem się a Lila chciała się na mnie rzucić, ale trafiła w Sarę.
- Oj lilcia już ci współczuje.
- Czego?- zapytała zdyszana.
- Gowna psiego- powiedziała Sara z sarkastycznym uśmiechem i rzuciła się na lile.

(Pov: Sara)
Rzuciłam się na nią, ale ja wyszłam z tego cała a ona we krwi bez dwóch zębów, cała posiniaczona a no i bym zapomniała, z wyrwanym paznokciem, cholernie musi boleć, ale trudno, może teraz się nauczy by ze mną nie zadzierać.
- Dobra, róbcie co chcecie- mam przez to na myśli aby pocałowali mnie w dupe ale powiem to kulturalnie.
- Będę robił, ale z tobą. Wszyscy się o ciebie martwią, dzwoniłem.
- Wiem, ale cię nie lubię.
- Widzisz Tomuś? A ty się z nią całowałes, to ja jestem ci pisana!
- No no zdecydowanie- powiedziałam zirytowana, chciałam dać jej do wiadomości że mam ją w dupie a jak jeszcze raz mi podskoczy to skończy w szpitalu.
- Dobra, dziewczyny wsiadać na quada i wracać do domu.
- Ja odpadam, zostaje tutaj.
- Nawet nie na takiej opcji.
- jestem na desce wiec ja sama se wróce- oczywiście że mie wróce, poprostu pójdę w druga stronę lasu. Nie mam nic do zrobienia, chleje i jestem „atencjuszką która udaje depresje" do dupy jest to wszystko co dzisiaj przeżyłam, no może podobał mi się ten pocałunek ale dupa jak nie mogłam przedłużyć  tego momentu bo jakaś lilusia go kocha.

(Pov: Tom)
Podobał jej się nasz pocałunek bo lekko jęknęła, widac było że nie chciała aby było słychać, ale ja usłyszałem. Niczego nie żałuje tak bardzo jak tego że zaproponowałem związek Lili, nic dobrego z tego nie wynikło, Sara ćpa, Lila jest psychicznie chora a Bill? On się wsumie nie zmienił. I dobrze bo już nic nie było tym samym. Lila leżała w liściach a Sara złapał mnie za rękę, ja ją złapałem w tali i zaczęliśmy się namiętnie całować, to było nieziemskie, ale ona nadal miała do mnie żal o wszystko co się zadziało. Trudno, pojechaliśmy do mnie, ona na desce ja na quadzie, umyłem się, ona po mnie. Położyliśmy się, ona zaczęła mnie całować po szyi. Po co się ograniczać? Odrazu się przespaliśmy razem, zmęczyła się, ja nie, byłem gotowy na drugą rundę. Ale ona zasnęła, chyba bo potem mocno się we mnie wtuliła, odwzajemniłem przytulasa i zasnęłyśmy.

(Pov: Sara)
Obudziłam się bez ubrań, nic nie pamietam z wczorajszego wieczoru ale zgaduje że było dosyć hmm „Nieziemsko?"  Nie ważne, ubrałam się, uczesała i przemyłam, zeszłam do kuchni a w progu drzwi zobaczyłam Toma bez bluzki, była piąta rano wiec dziwne że nie spał, ale tez dziwne że nie zauważyłam że go nie było.
- Hej kotek.
- Hej Tom, głowa mnie boli, macie jakieś tabletki?
- Tak mamy, dzień dobry.- powiedział Bill zza rogu- tak wczoraj wymiataliście że kanapa to jedyne miejsce w jakim nie było was słychać, aby mi to był ostatni raz.
- Dobrze staruszku.
- Eee przypominam że to ja jestem starszy!
- o chwile!
- jak znowu będzie kłótnia wychodzę.- powiedział ale chyba sama do siebie bo mnie nie słuchali.- DOSYĆ! Spokój- powiedziałam już wkurzona.- To ja jestem najstarsza O DWA DNI! Wiec spokój już!
- mhm
-mhm
- Dobra dajcie mi tabletkę i pójdę się położyć a wy będziecie mogli się kłócić.
- Nie No, położę się z tobą- powiedział Bill.
- Chyba śnisz.- powiedział Tom poddenerwowany.
- Położę się i będę przeglądała ig, chcecie to zobaczymy co robi Lilcia.
- Muszę się dowiedzieć.
- Oo teraz ma live'a- powiedziałam dosyć zdziwiona.

(Live Lili)
Słuchajcie ja nie wiem jak on mógł mi to zrobić, a jeszcze bardziej ona, wiem że to niemożliwe żeby ona mnie tak skatowała, ale  jej brat ją tego uczył, moja zemsta w toku.
- Zaraz co?- powiedziała Sara sama do siebie
Jej braciszek już jest mój, a nawet o tym nie wie. Hahaha zobaczymy jej mine jak wróci.

(Pov: Sara)
Kurwa popierdolilo jej się chyba w dupie, mój brat nie jest takim debilem, weszłam w komentarze a ludzie popierali mnie i Toma, chociaż tyle dobrego. Ona nigdy nie wygra, ni chyba że, wtedy wyprowadzę się, albo Antek bo to on jest pełnoletni.

Szczęściara ||Tom Kaulitz||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz