Szczęściara ||Tom Kaulitz||

Koniec

(Pov Tom)
Usłyszałem pisk, dokładnie pisk Sary, wybiegłem z bazy, po drodze minąłem Billa. Sara, cholera jasna w co ty się wpakowałaś...
Zobaczyłem ją, Antka tez, ale Antek ją. Umm... dźgał... nożem kuchennym... uderzyłem go w plecy, potem kopnąłem w głowę, i zacząłem się z nim bić, Bill zajął się opatrzenie Sary i zadzwonieniem na 112. Karetka pojawiła się po 10 minutach. Zabrali Sarę i wzięli Agatę, która niby była na końcu lasu, ale stała sparaliżowana na sam widok tego horroru.
Pojechałem na quadzie z Billem za nimi.
Sara jest w śpiączce. Niewiadomo czy przeżyje. Antek jest w areszcie.

Jest jakiś miesiąc ale tamtych wydarzeń a stan Sary z dobrego spadł na krytyczny. Lekarze mówili że podczas przewozu była potrzebna resuscytacja, na szczęście przeszła z planem. Ale nadal nie wiadomo czy Sara przeżyje. Z dnia na dzień maleją szanse. Codziennie do niej przychodzę z Billem. Jesteśmy jedynymi osobami które ją odwiedzają, na jeszcze Agata. Ale cała reszta wieży Antkowi. Ale on jest wszystkiemu winien. Jeszcze dopilnuje aby zgnił w pierdlu.

Minął rok. Antek jest w więzieniu a z dnia na dzień stan Sary się polepsza, rodzina ją zaczęła odwiedzać kiedy zrozumieli że ona może z tego nie wyjść. Nawet Lila się pojawiła. Weszła do sali i uderzyła z liścia Sarę.
- co ty odpierdalasz?- zapytałem wstając energicznie.
- oddaje, ja nadal nie mam zębów. I ledwo wyszłam ze szpitala.
- szkoda że ogóle przeżyłaś.- dodał Bill z żyłami na wierzchu. Lila nic nie odpowiedziała tylko wyszła ze łzami w oczach.

Minęło pięć lat, mam 21 lat ona tez. Totalnie się zmieniła. Na szczęście właśnie wczoraj zostałam wybudzona, odrazu ją do się je zabrałam. Na szczęście o mnie pamietała. Stwierdziłem że to już koniec ery Lili i Antka.

Ale co z Tomkiem?

Dobry wieczór, to był ostatni rozdział „Szczęściara", chciałam wam podziękować za tą aktywność, ale spokojnie już biorę się za kolejną książkę (o Billu) a „Szczęściara" powróci w tomie drugim❤️