Dziwna noc

856 19 10
                                    

1:00
Pov Tom:
- Kolejna flaszka nic mi nie zrobi Tom.
- No nie wiem jesteśmy tu tylko godzinę a ty ledwo żyjesz.
- e tam jeszcze kontaktuje.
- Jeszcze?
Nic mi nie odpowiedział bo już szła po kolejne dwie flaszki. Miała być jedna, a najlepiej jakbyś już wracali do domu.
- Sara idę do baru.
Nie odpowiedziała bo już jej nie było, stała przy barze. I tak do 3:00 byłem jak pijak przy barze a Sara chodziła na lewo i prawo.
- Gdzie ona znowu poszła?
Na parkiecie? Nie było
Przy barze? Nie było
W toalecie? Nie było
Gdzie ona może być?
Przeszukałem cały klub, nigdzie jej nie było.
Wróciła o 3:35 pijana bez bluzki i butów.
- Cholera, gdzie masz ubrania.- powiedział jednym słowem.
-Tomek.
I zemdlała, była cała posiniaczona, zostawiłem ją na kanapie przy parkiecie i szybkim krokiem poszedłem w stronę toalet, z tamtąd przyszła Sara.
- Nie ważne gdzie jest i tak go dopadnę i zabije.- mówiłem sam do siebie.
- TOM NIE ZOSTAWIAJ MNIE- usłyszałem zza pleców, odwróciłem się i stała tam Sara, od razu jak ją zobaczyłem mocno się we mnie wtuliła.
- Przepraszam, nie wie co we mnie wstąpiło.
- Co zrobiłaś?
- Sam zobacz...- powiedziała wyjmując ręce zza pleców Toma.
- Cholera.
Pokazała mi ręce całe we krwi, nie wie. Czy się cięła czy kogoś dopadła.
- Tom, na kanapie leżała żyletka, jestem już tym wszystkim zmęczona, mam ochotę się zabić...
Po tych słowach mocno ją przytuliłem.
- Domy sobie z tym radę, razem.
- wracajmy już.
- jeszcze nie możemy wróć na kanapę albo idź do baru, masz- powiedziałem dając jej 20 zł na gorącą czekoladę.- ja muszę jeszcze coś zrobić.
- Dobrze- powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
Ona jest pijana. Myślałem tak aż zobaczył Tomka, który stoi za drzwiami do przedziału toalet.
- Zostań tu jednak- powiedziałem i szybkim krokiem wyszedłem z przedziału toalet.
- No proszę kogo my tu mamy- powiedział Tomek
- czego ty od niej chcesz.
- Słucham?
- Wiesz co powiedziałem

- I potem mnie ogłuszyli, obudziłem się w piwnicy u Sary w domu panie Władzo.
- No dobrze młodzieńcze, będziemy prowadzili śledztwo w razie nowych informacji skontaktujemy się z twoim opiekunem. Teraz wracaj do domu.

Szczęściara ||Tom Kaulitz||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz