Sekret

577 18 13
                                    

- No słucham.
- No bo...
- Co? Proponujesz związek, ratujesz mnie od psychola a teraz-
- NIE KOCHAM CIĘ JUŻ! Przepraszam...
- A okej, mogłeś powiedzieć wcześniej abym odpierdoliła się od twojego życia.
- Ale wtedy byś już nie żyła.
- No i co z tego? Ty byś nadal miał Lilusie a ja święty spokój.
- Sara, ja nie chciałam zrujnować twojej relacji z Tomem- powiedziała Lila- ale dobrze wiedziała że Tom mi się podobał
- Dobra, mam tego dosyć zostaje w Niemczech, Lila zajmij moje miejsce.
- Zostanę z tobą Sarciu.
- BILL? CHYBA SOBIE ŻARTUJESZ HAHA!
- Tom ogarnij się- wypowiedziała zirytowana Sara.
- Sara.
- mAsz racje Tom, już sobie idę.
-nie o to mi chodziło...
Za późno Sary i Billa już nie było. Ale nie zostali w Niemczech tylko lecieli innym samolotem,na inne lotnisko, z innymi ludźmi. Tak naprawdę to wszystko było inne, ale czy lepsze?
-„ najpierw tylko idol, potem przyjaciel, najlepszy przyjaciel, potem chłopak, były chłopak. A teraz idiota który wywalił mnie na zbity pysk"- myślała przez całą drogę.
- Sara, chcesz o tym porozmawiać?-zapytal Bill
- Nie, ale dzięki za troskę. Sama sobie poradzę.
- Myślisz że Tom mówił to na serio?
- jesteś jego bratem, myśle że to ja powinnam zapytać.

(U Toma i Lili)
- To prawda?
- że?
- Że byliście razem.
- Nie, nigdy jej nie lubiłem.
- Serio? Ja ją nadal uważam za najlepszą przyjaciółkę, pomimo tego wszystkiego.
- Dziwne... zaraz, ale co z Tokio Hotel?
- Nie wiem. Musicie porozmawiać.
- Może masz racje. A może to już koniec Tokio Hotel?
- Co by powiedzieli Georg i Gustav?
- Masz racje zaraz po wylocie muszę iść do Billa.
- Tomus nie ważne co zrobisz ja będę z tobą.
- Fajnie...

(U Sary i Billa)
- Bill?
- Co jest misiek?
- Muszę z nim porozmawiać.
- Wiem.
- Ale co ja mam mu powiedzieć?
- Nie wiem, ale coś co już dawno chciałaś mu powiedzieć.
- Ale sam słyszałeś że on mnie nigdy nie kochał.
- Ile mam ci powtarzać że on to powiedział specjalnie.
- Aż zrozumiem.
- Dobra, oni są już na lotnisku my zaraz będziemy, i tak byśmy się spotkali.
- Lila z nim będzie. Może powinnam odpłacić?

Już na lotnisku.
Tom zobaczył Sarę i uśmiechnął się do niej, ale ona tylko pokazywała rozczarowanie. Bill zresztą tez. Tom czół się winny ale nic nie mógł powiedzieć.

- Sara ja- Tom chciał coś powiedzieć ale Sara mu przerwała.
- Przestań, nie odzywaj się do mnie i najlepiej jak zablokuje cię na telefonie.
- Tomus, twoja walizka.
- Okej Liluś.
- Sara, idziemy.
- Dobrze Billuś.

Następny dzień dom Sary.
- SARA!- zawołał Antek.
- Co?
- JAKIŚ TYPEK DO CIEBIE!
- Powiedz aby wszedł!
- OKEJ!
- Hej Sara.
- Wyjdź Tom.
- Sara ale ja-
- Nie chce tego słuchać.
- Sara, na dole jest Lila zachowuj się normalnie.
- To ty sie zachowuj normalnie, najpierw proponujesz związek i mnie ratujesz a potem mówisz że nigdy mnie nie kochałeś, żałosne.
- Ale ty nic nie rozumiesz.
-NO TO MI WYJAŚNIJ- zaczęła ale Tom ją pocałował w usta.
- Niech to zostanie sekretem.- wyszeptał i wyszedł.
- Idiota.- zaśmiała się, cała się zarumieniła.

Szczęściara ||Tom Kaulitz||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz