《Perspektywa Caleba》
Wszystko zaczęło się przez durny projekt w parach. Nauczycielka z chemii kazała zrobić jakiś plakat o kwaśnych deszczach. Żeby dla kujonów nie było za łatwo pary miały być dobrane przez losowanie.
Nauczycielka- Caleb, twoja kolej
Włożyłem rękę do jakiegoś słoika wyjmując po chwili kartkę.
Caleb- Viana Sharp
Nauczycielka- W porządku- zapisując w swoim notatniku.
Ja pierdziele księżniczka Sharpów mi się trafiła. Z jednej strony darmowa piątka, ale z drugiej to jednak wywalone byleby mieć chociaż tą dwóje.
Po lekcji zagadała do mnie. Jak było można się spodziewać oczekiwała że ja jej w tym durnym plakaciku pomogę.
Viana- Musimy zrobić plakat, wiem że pewnie Cię to w ogóle nie interesuje, ale chce byś mi pomógł.
Caleb- Daj mi spokój dziewczynko.
Viana- Kiedy i u kogo?
Caleb- Nie jestem zainteresowany już Ci to powiedziałem.
Viana- Człowieku mógłbyś chociaż raz współpracować?
Caleb- Moge ewentualnie wycinać jakieś zdjęcia na więcej nie licz.
Viana- Pasuje Ci dziś w moim domu o 17:00?
Caleb- Może
Viana- Będę czekała, radzę Ci przyjść.
Caleb- A jak nie?
Viana- Powiem nauczycielce że nic nie zrobiłeś totalnie nic i wstawi Ci jeden i zagrożenie z chemii gwarantowane. To jak?
Caleb- Niech Ci będzie księżniczko
Viana- co?
Caleb- Gówno
Po tej całej konwersacji odeszła, i że ja się zgodziłem? Sam w siebie nie wierze.
★★★
Stałem już przed ich ogromną posesją. Włożyłem ręce do kieszeni bluzy i szedłem przed siebie do drzwi. Zadzwoniłem, a odebrała domofonem jakaś obsługa, gdy się przedstawiłem drzwi stanęły dla mnie otworem.
Viana- Chodź za mną.
Szedłem dłuższym korytarzem aż do drzwi. Gdy je otworzyła zobaczyłem duży pokój. Był ładnie ozdobiony i przede wszystkim wielki. Praktycznie połowa mojego mieszkania to jej pokój. Usiadłem na łóżku a ona przy biurku.
Viana- Tak, więc przygotowałam już wcześniej jakieś screeny informacji o tych deszczach. Ja je sobie przepisze a ty masz do wycięcia parę rzeczy.
Postawiła przed mną kartki kolorowe, i jakieś wydrukowane zdjęcia. Nie powiem trochę tego było.
Viana- Nawet nie musisz się odzywać jak się wstydzisz
CZYTASZ
Nie Potrafię Cię Skreślić I Ty Dobrze O Tym Wiesz || Viana X Caleb
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Wszystko gdy energetyki, papierosy i narkotyki zaczynają się stawać pożywką dnia codziennego, stają się codziennością którą musisz strzec. Viana- Czemu palisz to świństwo? Caleb- Łeb mnie nawala. Viana- I to jest powód? Nie mógłbyś wzią...