~6 Kolejna imprezka~

296 16 5
                                    

《Perspektywa Viany》

Zaczęła się ostatecznie ta cała imprezka hallowen'owa. Byłam ubrana jak po prostu jakaś alternatywka trochę przypominałam sobie po moim stroju Draculorę z Monster high. Okej teraz najważniejsze Viana, nic nie pić ani jeść. Taką motywacją nie wyładuje znowu z długiem. Caleba jeszcze nigdzie nie widziałam chociaż jestem praktycznie pewna, że będzie. On i nie przyjść na imprezę chyba musiał by być chory. I się nie myliłam bo podczas siedzenia i oczywiście nic nie robienia zauważyłam jak stał z tą całą Rose przy barku z oranżadą. Trochę dziwnie mi się na nich patrzało. Mimo, że wiedziałam, że ma tyle dziewczyn i co oni robią. Rose to była taka typowa lambudziara. Popularna, ładnie się ubiera, mocny charakter ale za to w głowie pustka. Nie mogę pojąć czemu tak bardzo się nimi przejmuje. Nagle obok zauważyłam jak dosiada się jakiś chlopak.

???- Kiepsko się na nich patrzy.

Viana- David?

David- Tak

Viana- Nie poznałam Cię przez chwilę w tym stroju.

David- Hah właśnie o to chodziło.

Viana- Co z Judem?

David- Rozmawia z Joe na temat jutrzejszego meczu. Jak kostka?

Viana- Już nic mnie nie boli, tylko Jude kazał mi jeszcze nosić ten bandaż. Nie uważasz, że jest trochę nad opiekuńczy?

David- Martwi się o Ciebie. Rozumiem boi się tym bardziej, że trzymasz się z jego wrogiem.

Viana- Ta- popatrzałam się znów w kierunku Caleba i Rose.

David- Czyżby tylko przyjaciółka?- spojrzał na mnie.

Viana- Ta- odpowiedziałam bez emocji

David- Szczerze powiem Ci, że nie ma sensu się z nim trzymać. On jest...

Viana- kilku frontowy? Tak wiem. Mimo wszystko i tak zostanę.

David- Marnujesz się. Ta cała Rose jest dziwką. I to tak totalnie na ostatniej imprezie proponowała mi że spędzi ze mną noc i to tak za darmo. A Caleb jest trochę podobny do niej.

Viana- Niby masz rację, ale to nie zmienia faktu, że muszę go doprowadzić do końca tej drugiej klasy.

David- Czemu go doprowadzić.

Viana- Długa historia, ale po skrócie po prostu muszę spłacić mu przysługę. Mam mu pomóc zdać rok bez problemu.

David- Cały rok?!

Viana- Ta

David- Dziwne, że nie chciał od Ciebie innej przysługi...

Viana- Chciał

David- Czy ty... Serio?

Viana- Pf za kogo ty mnie masz nie będę kolejną na jego liście.

David- Pamiętaj, że jak coś zawsze możesz ze mną porozmawiać.

Viana- Wiem, niezły z Ciebie psycholog- uśmiechnęłam się sztucznie patrząc jak odchodzi do Judea.

Nie Potrafię Cię Skreślić I Ty Dobrze O Tym Wiesz || Viana X CalebOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz