《Perspektywa Viany》
Następnego dnia musiałam wyjaśnić sytuację z wczoraj.
Viana- Czemu mi nie mówiliście o meczu?
Jude- Nie przychodziłaś na treningi, po szkole zamykałaś się w pokoju i nie było z tobą kontaktu
Viana- Jak mogłeś pomyśleć że z tego rezygnuje?
Jude- Uspokój się Viana, będą jeszcze inne mecze na ten i tak nie jesteś przygotowana.
Spojrzałam w bok na okno, gdy stałam w pokoju brata. Co się dziwić że o mnie zapomnieli. Tymbardziej moja forma zapewne spadła znacznie nie tylko z powodu odstąpienia od aktywności fizycznej ale również i od rozpoczęcia brania używek.
Może i zachowywałam się wtedy jak rozkapryszone dziecko. Przez tą całą naukę zapomniałam jaka była moja prawdziwa pasja.
Viana- Skąd wiesz że nie mam formy?
Nie oszukujmy się, nie mam...
Jude- Innym razem, skład już mam ustalony
Viana- Na poważnie? To chociaż będę rezerwowym.
Jude- Może być, przestań się dąsać wreszcie. Sama zaniedbywalaś i olewałaś treningi a teraz nagle wszystko chcesz mieć na tutaj i teraz.
Viana- Ja wiem jak to brzmi Jude
Jude- Wiesz? To przestań się zachować jak dziecko.
Miałam zamiar wyjść z tego pokoju ale przed drzwiami usłyszałam jeszcze jedno, co sprawiło że lekkie dreszcze przeszły po mnie.
Jude- Jutro zaczynasz terapie
Viana- co... Czekaj skąd ty...
Jude- Ciesz się że nie mówiłem ojczymowi.
Viana- To jak ty to załatwiłeś...
Jude- Moje sposoby
Moje pięści lekko się zacisły ale po chwili odpuściłam, wiedziałam że ma racje powinnam rzuć używki i żyć tak jak wcześniej zanim stanie się tragedia.
Viana- Dobra...
Wyszłam z pokoju a na telefonie przyszła mi wiadomość czy mogę przyjść pomóc Calebowi w nauce. Oczywiście stwierdziłam że mu pomogę jak obiecałam. Tymrazem pomoc z fizyką.
★★★
Viana- No to czym jest ładunek elementarny? Oraz co to jest elektryzowanie?
Trzymałam podręcznik z tym co miał już się nauczyć bo to była teoria. Odziwo odpowiedział dobrze, naprawdę starał się przyłożyć do tej nauki, był zdetermionowany nauczyć się na poprawkę.
Viana- Jesteś pewien że nie zdałeś tego egzaminu?
Caleb- Kogo ty się pytasz? Oczywiście że nie zdałem, jestem tego pewny na sto procent.
CZYTASZ
Nie Potrafię Cię Skreślić I Ty Dobrze O Tym Wiesz || Viana X Caleb
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Wszystko gdy energetyki, papierosy i narkotyki zaczynają się stawać pożywką dnia codziennego, stają się codziennością którą musisz strzec. Viana- Czemu palisz to świństwo? Caleb- Łeb mnie nawala. Viana- I to jest powód? Nie mógłbyś wzią...