《perspektywa Viany》
Wróciłam nad ranem do domu, jak ja mogłam u niego zasnąć? Dużymi krokami zbliżały się egzaminy semestralne na które czułam że muszę dać z siebie nie sto procent a dwieście więc od razu jak wróciłam przysiadłam do nauki.
Szkoła
Nauka
Szkoła
Nauka
Szkoła
Nauka
Czy to błędne koło się skończy?
Otworzyłam gwałtownie oczy gdyż okazało się że znowu przysnęłam nad książkami, obudził mnie budzik i zaczęłam się szykować do szkoły.
★★★
Zmęczenie miałam wszystkiego dosyć, zaczęłam nienawidzić swojego życia jeszcze bardziej niż wcześniej. Siedziałam w ławce na ostatniej lekcji z zakresu rozszerzonego. Nie było z mną Caleba gdyż on miał swój osobny profil, gdyż nie wybrał rozszerzonej matematyki w przeciwieństwie do mnie.
Nauczycielka- Może pani Sharp zechce zdawać z zadania domowego?
Z znudzeniem wstałam z biurka i podeszłam z zeszytem do biurka nauczyciela po czym podałam jej mój zeszyt a sama wzięłam kredę i ustawiłam się przed tablicą.
Nauczycielka- dobrze w takim razie treść zadania brzmi "Należy korzystając z definicji obliczyć pochodną funkcji [...]"
Niedługo później jak podała funkcję zaczełam w ciszy go rozpisywać a na koniec podałam wynik
Viana- Funkcja jest określona w otoczeniu punktu [...] Wówczas pochodną funkcji definiujemy [...]
Nauczycielka- świetne jak zawsze wzorowo- niedługo później przeniosła wzrok na reszte klasy- Byście mogli wziąć przykład z Viany, jedyna osoba która w tym tygodniu a przypominam jest piątek nie dostała jedynki z pracy domowej.
Ta wziąć przykład?
Lepiej niech sobie nie marnują życiaBiorąc zeszyt z kolejną piątką plus usiadłam do ławki spowrotem
★★★
Po skończonej lekcji a po niej spotkaniu z dyrektorem o ustalenie terminów wycieczek i sparw ogólnych majątkowych samorządu i organizacji powoli spraw zbliżających się świąt wyszłam przed szkołę, znowu padało...
Wyjęłam telefon z kieszeni mundurka i już miałam dzwonić po szofera lecz niespodziewanie poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu, po czym gwałtownie się obróciłam.
Viana- Caleb? Co ty znowu od mnie chcesz?
Caleb- Wiem że nie masz czasu bo nauka i bla bla, ale chciałbym wreszcie postawić sprawe jasno jeśli chodzi o tą naszą relacje.
Viana- Naszą relacje? Co jest z nią niby coś nie tak?
Idiotka, przecież wiedziałam że nie jest jak dawniej
CZYTASZ
Nie Potrafię Cię Skreślić I Ty Dobrze O Tym Wiesz || Viana X Caleb
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Wszystko gdy energetyki, papierosy i narkotyki zaczynają się stawać pożywką dnia codziennego, stają się codziennością którą musisz strzec. Viana- Czemu palisz to świństwo? Caleb- Łeb mnie nawala. Viana- I to jest powód? Nie mógłbyś wzią...