Ps:To będzie płaczliwy rozdział
~Pov:Polska
Wbiegłam do domu i szybko zamknęłam za sobą drzwi. Zauważyłam że Węgry był już na chacie.
W:Gdzie byłaś jak ciebie nie było?!
P:Aaaa długa historia....
W:Chętnie jej posłucham
P:Później.Teraz powiedz mi czy było coś zadane?
W:Nie
Ale zajebiście.Mam wolne od tej jebanej szkoły. Poszłam na górę rozmyślając o tym co się stało przed chwilą w szkole.
Byłam zarumieniona tą całą sprawą i chyba -
Ej Polska weź nie pierdol! Co jest w ogóle ze mną! Dlaczego ja jego podrywałam do śmiechu? Każdy teraz myśli że go kocham!! Pobiegłam do łazienki i wzięłam żyletkę -Często się okaleczałam
a NIKT tego nie widział nawet mój brat-
Dzisiaj zrobiłam to z impetem czego za chwilę żałowałam. Wbiłam sobie żyletkę
aż do samej kości i przejechałam przez połowe ręki.P:AAAAA AAAA AAŁ
AAAAA AAA
W:Co się stało!?
P:POMOCY!! AAAAA AAA
W:POLSKA!!!
P:.......Zemdlałam. Obudziłam się w szpitalu
Gdzie:Japonia, Węgry, Dania, USA i.... Niemiec...otaczali mnie.W:Polska!
P:Co się dzieje?
W:Zemdlałaś z przerażenia i utraty krwi
P:Ale..... Przeżyje prawda??...
Byłam zakłopotana że nie wiadomo czy umrę...
P:Tak Czy Nie?!.... (Płacz)
Dr(doktor) :Musisz mieć pobraną krew.
P:Dobrze...
Dr:*Pobiera krew*//1 godz. później\\
Dr:Mam złe wieści....
P:Co? co.....?
W:Jakie!? (Szklą mu się oczy)
Dr:Masz najrzadszą grupę krwi(AB RhD). Jeśli nie znajdziemy do jutra dawcy, umrzesz.
P:A już szukacie tego dawcy!?.....
Dr:Tak, ale jest ich bardzo mało i jeszcze mniejsze są czy któryśch z nich ma tą grupę krwi.
W:Jestem jej bratem czy byście mogli sprawdzić moją grupę?...
Dr:Tak.Oczywiście.Zapraszam.Wskazał ręką gdzie ma się z nim kierować.
J:Tak nie może być!!...
D:Co ci odwaliło że w ogóle to zrobiłaś!?
P:......Nie mam ochoty mówić przy wszystkich.....
U(USA) :Ok.Ale po co?
P:Bo mam d----(bip............ bip)
N:Doktorze szybko!!
Dr:Proszę wyjść JUŻ!!~Pov:Niemcy
Widziałem tylko jak dają Polsce Elektro-wstrząsy Dzgneło mnie to w brzuch. Ale musiałem spróbować!
N:Proszę Panią mogę zbadać swoją krew?
Pi(pielęgniarka) :Proszę poczekać chwilunię. Węgry!
W:Jestem!
Pi:Niestety, ale nie ma Pan tej samej grupy krwi co pańska siostra.
W:Dobrze.... Dziękuje za wyniki
Kiedy wyszedł zaczął płakać.
Pi:Zapraszam!
N:Idę!
Nikt nie wiedział z moich nowych znajomych że idę się przebadać.//5 min później\\
Pi:Niemcy!
N:Już jestem!
Pi:Muszę Panu powiedzieć, że Pan nas z tego wybawił! Ogłaszam że Pan ma tę samą grupę!Aż nie dowierzałem. Mam tą samą rzadką grupę co ona!
Pi:Szybciutko Zapraszam na salę!!
N:Biegnę!
Moi nowi znajomi nie wiedzieli dlaczego ja tam idę.Pi:Panie Doktorze mamy dawce!!
Dr:Szybko!! Tracimy ją!!Zamurowało mnie i zauważyłem że również wszystkich znajomych zamurowało.Podłączyli mi jakieś urządzenia i przepuścili krew.
CZYTASZ
Miłość nieprzewidywana...(GerPol) ❤❤
Jugendliteratur(Nie czytaj tego to jest cringe xD)Polska ma Ciągle złe myśli na temat rodziny niemieckiej, jednak coś ja przekonuje żeby pokonała swój strach....