Kai Pov:
Obudziłem się o 11.00 chyba trochę późno poszedłem spać. Wolę spać niż zamartwiać się o Cole'a cały dzień. Dzisiaj ma się wybudzić. O 15.00 pójdę zobaczyć czy się wybudził. Minęły 3 dni odkąd jest w szpitalu.
Zjadłem śniadanie, umyłem się i pogadałem z tatą.
Była już 13.47 więc zacząłem się szykować do Cole'a.
-Hej, Nya, wychodzę.
-Gdzie?
-Do szpitala do Cole'a. Podobno dzisiaj się wybudzi.
-Okej. Jakby się wybudził to mi napisz lub zadzwoń.
Wyszedłem z domu i ruszyłem w stronę szpitala.
Cole Pov:
Obudziłem się o 12.00. Najpierw byłem wystraszony i zawiedziony. Z jednej strony cieszyłem się, że żyje a z drugiej byłem smutny, że mi się nie udało opuścić tego świata. Bez Kai'a nie miało sesnu. Nie mogę z nim dłużej być w związku. Kocham go ale nie potrafię. Gdy tylko wyjdę ze szpitala oznajmię mu, że to koniec.
Chwilę później ktoś wszedł na moją sale.
Był to nikt inny jak Kai.
-Hej Cole!! Tak się cieszę, że żyjesz! Tak się martwiłem!- wykrzyczał a z jego oczy polały się łzy.
-Kai..- nie wiedziałem co mam mu powiedzieć ale musiałem jak najszybciej z nim zerwac. Tak bardzo go kocham ale nie potrafię być z nim.
Zdradził mnie.
-Tak?- zapytał Kai
Do moich oczu zebrały się łzy. Bardzo nie chciałem płakać ale nie umiałem.
-Musimy zerwać. To koniec. Przykro mi.- odpowiedziałem
Na moich policzkach widać było dużo łez.
-Cole... Ja... Ja cie rozumiem ale proszę uwierz mi, że to nie ja zrobiłem. To Skylor mnie pocałowała. Przyznała się. Chciała zniszczyć nasz związek. Wiesz jak mi ciebie brakowało?
-Kai ja cie kocham ale nie potrafie. Przepraszam.- wymamrotałem
-Ja też cie kocham Cole...- mówił a z jego oczy sączyły się łzy. Duża ilość łez.- Proszę daj mi szanse... Naprawie to. Obiecuje.
-Potrzebuje czasu. Chcę się z tobą przyjaźnić. Jak dawniej.
-Okej.
Nie mogłem się uspokoić. To było okropne uczucie kochasz kogoś on ciebie tez. Zdradzil cie. Nie możecie być razem. Znaczy możemy ale ja nie potrafię.
Kai przytulił mnie mocno a ja oddałem uścisk.
-Kiedy wychodzisz ze szpitala?- zapytał Kai
-Lekarze mówili, że jeszcze kilka dni. Muszą zobaczyć mój stan po wybudzeniu.
-Jasne, rozumiem. Jakbyś potrzebował mojej pomocy to mów. Zawsze będę przy tobie. Będę cię codziennie odwiedzał.- mówił i płakał jednocześnie
-Dziękuję-tylko tyle mogłem powiedzieć. Nic innego nie przychodziło mi do głowy.
Nic innego nie chciałem chciałem być z nim. Ale nie umiem. Może kiedyś uda nam się odbudować to co straciliśmy.
-Cole? Dobrze sie czujesz?- pytał zmartwiony Kai
-Tak, dlaczego miałbym nie?
-Marnie wyglądasz. Martwię się o ciebie.
CZYTASZ
Friends to lovers/ lavashipping
Любовные романыCole Od 4 lat jest zakochany w swoim najlepszym przyjacielu Kai'u. Cole nie ma zamiaru mówić mu o swoich uczuciach. Nya, Zane, Jay i Lloyd wiedzą, że Cole kocha sie w Kai'u. Przyjaciele chcą pomóc chłopakom żeby w końcu wyznali swoje uczucia do sieb...