Nastała noc, żółty autobus jechał przez las, a w nim grupka dość nietrzeźwych przyjaciół.
- Ja pierdole jak ty jedziesz?! - krzyknął Rakitić - Uważaj bo nas kurwa rozjebiesz.
- Ivan spokojnie - Luka próbował uspokoić przyjaciela.
- Do kurwy nędzy pierwszy raz prowadzę autobus - powiedział Kroos, który siedział za kierownicą.
- Luka on nas zabije! - krzyknął Chorwat łapiąc twarz swojego przyjaciela.
- Ivan - spojrzał na chłopaka - Molim.
- Oprosti - westchnął siadając na swoim miejscu.
- Weźcie po normalnemu gadajcie - jęknął Neymar - Nic nie mogę zrozumieć.
- Nie rozumiesz, bo jesteś głupi - Rakitić przewrócił oczami.
- Mogę stąd jeszcze wysiąść? - zapytał Luka załamany postawą swojego przyjaciela.
- Jeśli tylko chcesz - powiedział Toni zwalniając - Jesteśmy już prawie w połowie drogi, więc trochę ciężko będzie ci wrócić.
- Da radę - powiedział Mbappe odpalając papierosa - Ramos popierdalał na nogach pół Europy, więc i on da radę.
- Ta kurwa już to widzę - powiedział Pique.
- Sklej pizdę - jęknął Ramos, który chciał sobie odstrzelić głowę.
- Współczuję ci Luka, że na codzień przebywasz z takimi idiotami - Gerard rozglądnął się dookoła - Tylko ty tu jesteś w miarę normalny.
- Powiedzcie mi po jakiego chuja go braliśmy - Sergio uderzał głową o siedzenie z przodu - Dajcie coś do picia, bo na trzeźwo tu się nie da.
- Nie, nie - powiedział Neymar - Ty już za dużo wypiłeś.
- I kto to mówi - spojrzał na Brazylijczyka - To ty kurwa napisałeś mi, że idealnym tekstem na podryw będą słowa „Kręcisz mnie jak wódka Neymara”.
- Jak kogoś podrywasz to musisz mieć jakieś oryginalne teksty - uśmiechnął się dumnie - A ten był idealny.
- Ej Lukita - krzyknął Ramos - Kręcisz mnie jak wódka Neymara!
- To dobrze czy źle? - zapytał Modrić.
- Ja pierdole - powiedział Mbappe - To idealnie.
- Nie - załamał się Rakitić - To źle, bardzo złe.
- Kurwa sarna! - krzyknął Kroos zjeżdżając na pobocze.
- Ty chory pojebie - wrzasnął Ivan - Ty w ogóle patrzysz na drogę?!
- Ivan... - Luka spojrzał na przyjaciela - Spokojnie.
- Jak ja mam być spokojny jak zaraz umrę - powiedział osuwając się na siedzenie.
- Będziemy żyć - złapał go za ramię - Ale proszę nie drzyj się tak. Chciałem choć na chwilę zasnąć, ale chyba się nie da.
- HWDP! - krzyknął Robert, który siedział na samym tyle.
- Kurwa ryj! - krzyknął Ramos w stronę Lewandowskiego - Dobranoc Lukita.
- Laku noć - powiedział opierając głowę o szybę.
CZYTASZ
Szkoła Gwiazd || Modrić × Ramos ||
FanfictionPISANE OD NOWA Szkoła, do której dostali się tylko ci, którzy mieli najlepsze wyniki, albo ci, których rodzice mają dobre znajomości. - Ta szkoła przetrwała ponad dwieście lat, ale nie przetrwa ciebie, Ramos - powiedział załamany dyrektor. ⚠️ W k...