Rozdział 14 Byłyśmy niczym trzy Erynie

90 17 12
                                    

Generalnie byłyśmy w czarnej dupie, jeśli chodziło o czas.

Za nic nie udałoby nam się wyszykować Emmy na osiemnastą i jeszcze ją tam zawieźć. Nie mówiąc już o wyjaśnieniu dokładnie planu jej i Rhysowi. W ogóle nie brałyśmy pod uwagę tego, że któreś z nich mogłoby protestować.

Dodatkowo Tristan z Rhysem się spóźniali. Minęło już grubo pół godziny od rozmowy Erin z Tristanem i nadal się nie pojawili.

„Piętnaście minut", taa, jasne... Pomyślałam zirytowana.

W końcu za moją namową Emma napisała do Justina wiadomość z prośbą o przełożenie spotkania o godzinę później, bo wydłużyła jej się wizyta u kosmetyczki. Zaproponowała także, że skoro nie zdążą na film, to może pójdą coś zjeść i zaproponowała drogą restaurację znajdującą się tuż obok kina.

Justin odpisał tylko krótko, że w porządku.

Erin starała się makijażem ukryć opuchnięte i zaczerwienione oczy Emmy, a ja zabrałam się za jej fryzurę.

W trakcie zmieniania ją w bóstwo opowiedziałam jej Emmie o planie, jaki z Erin wymyśliłyśmy.

— Więc to tak... Pojawisz się normalnie pod restauracją, jak gdyby nigdy nic, będziesz wyglądała piękniej niż zazwyczaj — mówiłam, zaplatając jej włosy we francuskiego warkocza. — Wejdziesz do środka z Justinem, zajmiecie stolik. Zamów najdroższe danie, jakie tam znajdziesz.

Mogłam dostrzec w lustrze w toaletce jak Emma zmarszczyła jasne brwi.

— Nie ruszaj się — mruknęła Erin, która siedziała z przodu, obok niej i nakładała na jej policzki róż.

— Ale pewnie najdroższe jedzenie będzie zawierało mięso, zawsze tak jest. Ja nie jadam mięsa.

— Nie szkodzi, nie zostaniesz tam na tyle długo, by cokolwiek zjeść, a Justin pewnie i tak mimo tych waszych spotkań nadal sobie nie zakodował we łbie, że jesteś wegetarianką.

Emma nie protestowała. Przełknęła ciężko ślinę, zacisnęła palce na swoich spodniach.

— W porządku.

— Dobrze, więc gdy kelner odejdzie już po zabraniu od was zamówienia musisz zapytać Justina, co myśli o otwartym związku. Relacji bez zobowiązań.

— Tak tylko się chcę upewnić — wtrąciła Erin, patrząc na Emmę. — Nie przespałaś się z nim?

Policzki Emmy zabarwiły się na intensywny kolor różu i spuściła spojrzenie na swoje dłonie, pokręciła przecząco głową.

— Ekhm... Robiliśmy inne rzeczy... Ale tego nie, nie byłam gotowa — wymamrotała Emma.

— Dzięki niech będą bogom — powiedziałam i lekko ścisnęłam ramię Emmy, uśmiechnęłam się szeroko. — Bardzo dobrze. Jak widzisz ten kretyn nie był tego wart. Gdybyś się zgodziła z całą pewnością od razu skończyłbym tę całą farsę i od razu znalazł sobie inną.

— Domyślam się, że próbował cię namówić, co? — zapytała Erin z zaciętą miną.

Emma pokiwała twierdząco głową.

Co za cham i bezczelny typ, pomyślałam ponownie czując rosnący gniew.

Nagle rozgrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi.

— To pewnie Tristan i Rhys — powiedziała Erin.

Emma otworzyła usta szeroko, zaskoczona, cała czerwień odpłynęła z jej twarzy zastąpiona przez bladość i zdenerwowanie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 25, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wbrew MojromOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz