! Pijany Modrić !
- Jezus Maryja - krzyknął Sergio kiedy zobaczył Lukę - Co ci się stało?
- Ja nigdy nie zaznam spokoju - przytulił Hiszpana - Nawet nie wiedziałem, że ciotka Krepina ma siostrę.
- Że co kurwa - na samą myśl o tej kobiecie Ramosowi robiło się niedobrze.
- Weź mnie dobij.
- Nie będę cię bił a nic takiego - powiedział przeczesując dłonią włosy Chorwata - Ale za to chętnie się z tobą napiję.
- To się źle skończy - szepnął - Ale dobra.
---------------------------------------------------------
- Ładne masz oczy - Luka wpatrywał się w oczy Ramosa - Takie ładne są, kolorowe.
- Wiesz co? - spojrzał na kompletnie pijanego Lukę - Masz bardzo słabą głowę.
- Do ciebie zawsze - chciał go przytulić, ale spadł z kanapy.
- Muszę częściej z tobą pić - pomógł wstać chłopakowi.
- Coś mówiłeś? - zapytał próbując utrzymać równowagę.
- Tak, mówiłem, że bardzo cię kocham - szepnął Luce do ucha.
- Ja chyba też cię kocham - zawahał się - Ale to już bardziej skomplikowane. Kocham cię jako przyjaciela, ale też inaczej niż przyjaciela, jakoś tak bardziej. Skomplikowane no nie?
- Ani trochę - złapał Chorwata, który potknął się o własne nogi - Może lepiej idź już spać, bo jeszcze mi się tu zaraz zabijesz.
- Nie - pokręcił głową - Bo ta wiedźma tu przyjdzie i będzie mnie torturować jak ciotka krepina, albo duch Krepiny, boję się jej.
- Zostanę z tobą - uśmiechnął się - Jak coś to cię obronię, śpij.
- Mogę cię o coś zapytać? - popatrzył na Sergio, który kiwnął głową - Czy da się zamknąć szafkę tak szybko żeby zdążyć schować w niej ten klucz?
- Nie wiem, sprawdź - schował twarz w dłoniach.
- A dlaczego czas płynie?
- Ja pierdole - spojrzał na zegarek - Już nigdy więcej z tobą nie wypiję.
- Kochałbyś mnie gdybym był robakiem?
CZYTASZ
Praca gwiazd || Ramos × Modrić || Część II
Hayran KurguKontynuacja Szkoły gwiazd Tak naprawdę to I części nawet nie opłaca się czytać ------------------------------ Bohaterowie kończą szkołę i nie wiedzą co dalej ze sobą zrobić. - Jestem - zawahał się Sergio - Jednak mnie nie ma. Problemy, problemy...