Jak zostalam uprowadzona przez Toma Kaulitza.

648 20 19
                                    

Zaciągnął mnie siłą do tego bagażnika, przez kilka sekund nie wiedzialam sie co dzieje, czemu ten czlowiek to zrobił, dlaczego ja.
Cholernie sie balam, nie wiedzialam co robić, próbowałam sie z tego popierdolonego bagażnika wydostać na próżno. Pozostalo mi tylko wołać o pomoc, niestety to nic nie dało, pewnie praktycznie nikt nie slyszal moim krzyków, bo kurwa jestem w popierdolonym bagazniku wiec to logiczne.
Zaczął ruszac samochod, jechał bardzo długo, szacuje ze z jakąś godzine lub wiecej, zatrzymał sie, otwierał sie bagażnik, w tej chwili staneło mi serce.
Wysiadaj kurwo, i idz za mna, jesli uciekniesz to kara ciebie nie ominie- powiedzial i szarpnął mnie i zaczał ciągnąć w stronę jakiegoś domu, pewnie jego, sobie pomyślałam. Chcialam uciec ale nie mialam jak i tak by mnie dopadł, weszliśmy do tego domu i rzucił mnie na podłoge jednego z pokoju, zamknął drzwi na klucz, zaczełam płakać nie wiedzialam co robic, chcialam uciec spotkac sie z moim chlopakiem, wejsc do domu i polezec w lozku z cieplo herbata, ale chuj juz tego nie bedzie, teraz jestem uprowadzona przez tego debila.
-Japierdole zostalam uprowadzona przez Toma Kaulitza, kurwaaa- zaczełam krzyczeć i bić ściane. Przez adrenaline, która mi towarzyszyla, nie zauwazylam ze krwawi mi ręka.
Zaczely otwierac sie drzwi od pokoju tego co siedzialam, wszedl on...
Żryj pozniej do ciebie jeszcze przyjde, troche sie zabawimy- zaczelam sie trzasc na sama mysl co mi zrobi.
Nie mialam ochoty nic zjesc przez ta sytuacje, chcialam być w domu, a nie z tym ochydnym czlowiekiem, wiec zdecydowałam się nic nie jesc i tak dał mi tylko jakaś sałatkę i mięso. Także bałam sie że chce mnie zatruć, nie chcialam ryzykować.
Przez ten czas zastanawialam sie czy on wczesniej planował mnie porwać i dlaczego to zrobił, nic mu kurwa nie zrobiłam, chyba...
Uchyliły się drzwi znów zobaczyłam tego palanta, znów zaczełam płakać i zadałam mi pytanie:
- Dlaczego mnie porwałeś, przecież nic do cholery ci nie zrobiłam debilu!!!- zapytałam zakrztuszona łzami.
- Dlatego bo mi się podobasz, jesteś inna niż wszystkie dziewczyny które poznałem, jako jedyna potrafisz sie postawić przeciw mnie w szkole i ogolnie w zyciu- odpowiedzial, bawiąc sie swoim kolczykiem w wardze.
Kilka sekund po tym powiedział:
- Chodz za mną, coś ci pokaże.
Weszliśmy do jego chyba pokoju, cały był przyklejony moimi zdjeciami, japierdole pojebany jakiś ten typ był.
wykrztusiłam z siebie:
- Japierdole- nie mogłam uwierzyć, że on taka chorą obsesje ma na moim punkcie, nie wiedziałam co mam zrobić, tylko stałam i patrzyłam na te wszystkie plakaty, zdjęcia były z wszystkich ujęć gdzie byłam, kurwa śledził mnie, nigdy tego nie zauwazyłam.
Zauwazyłam zdjecie jak szłam lasem do szkoły, jak wtedy moj autobus sie spoznil, zrobił mi zdjecie z ukrycia, kurwa dobrze mi intuicja podpowiadala ze ktoś za mną łazi.
-Jak ty to zrobiłeś, jak mogłam ciebie nie zauwazyć- powiedziałam z niedowierzaniem w głosie.
- Mam swoje sposoby- uśmiechnął sie zadziornie.
Wróciliśmy do mojego pokoju w którym byłam przetrzymywana, popchnał mnie na ściane i zamknął kluczem drzwi, slyszalam, że zamknely sie tez drzwi od domu, wiec wyszedł, zaczełam planować ucieczkę, zauwazyłam odchylone okno na gorze,wzielam krzesło i zaczełam sie wspinać zeby sie dostać na okno, KURWA udało sie jestem wolna.
Zaczełam uciekać do lasu, ale zauwazyłam jego który patrzył na mnie zadziorskim uśmiechem, wiedziałam, że mam przejebane.

ps: Wiem że takie krótkie rozdziały, ale postaram sie zrobić dłuższe, mozecie napisac komentarz czy wam sie podoba czy coś pozdroo

Save me Tom~ Tom Kaulitz +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz