Save me Tom~ Tom Kaulitz +18

Wyjazd z Tomem Kaulitzem cz 2

Zbliżaliśmy się do hotelu, który wyglądał na bardzo luksusowy, wtedy wiedziałam, że może tak nie będzie źle.
Wyszliśmy z auta i od razu wszyscy zaczęli brać swoje bagaże, gitary i inne sprzęty muzyczne, oczywiście ja nic nie miałam, więc zaczęłam iść w stronę hotelu, w środku wyglądał bardzo ekskluzywnie, praktycznie nigdy jeszcze nie byłam w takim hotelu. Przez chwilę czasu zachwycałam się widokiem z hotelu, było widać cały Berlin, pięknie to wyglądało. Bym zrobiła zdjęcie, ale oczywiście nie miałam telefonu, bo mi zabrał.
Po kilku minutach przyszli chłopaki z dużą ilością bagażu, podeszliśmy do pani recepcjonistki, która dała nam klucz do naszego apartamentu. Wewnętrznie cieszyłam się, że nie muszę spać na podłodze, jak wtedy. Dowiedziałam się, że przyjedzie jeszcze jeden chłopak George, który należy do ich zespołu. Radowałam się, że przynajmniej z grupą będę mieszkać, a nie z samym Tomem Kaulitzem. Ruszyliśmy do naszego mieszkanka, weszliśmy i ukazało się naszym oczom, niezmiernie nowoczesny apartament, kuchnia, której blat był cały z drewna a także półki oczywiście w lodówce były jakieś picia. Telewizor który miał z 100 cali oraz kanapę ze skóry, weszliśmy do pokoi które też były nowoczesne, oczywiście telewizory, które były ogromne, łóżka dwuosobowe i właśnie wtedy wiedziałam, że będę spała z tym skurwysynem. Powiedziałam sobie po cichu:
-Japierdole
, oczywiście też półki na ubrania jakieś i także we wszystkich pokojach łazienki. Skończyło sie oprowadzanie po apartamencie. Zaczeli wszyscy się rozpakowywać, wtedy Bill powiedział z zdziwieniem w głosie:
-A ty nie wzięłaś, żadnych sobie rzeczy?
Nie wzięłam, niestety- odpowiedziałam
Ja ci moje pożyczę- powiedział stanowczo Tom.
Po obiedzie idziemy na zakupy- oznajmił Bill i puścił mi oczko.
Od naszego wyjazdu nic nie rozmawiałam z Tomem i się z tego powodu cieszyłam, bo nasze rozmowy zawsze kończyły się źle. Nie miałam nic ochoty do jedzenia, niestety miałam problemy z zaburzaniem odżywiania, mogłam się obżerać wszystkim i później wkładać dwa palce i wszystko zwymiotować, robiłam tak przez praktycznie cały rok liceum, bardzo dużo schudłam od tej pory. Robie tak do dzisiaj, ale nikomu o tym nie powiedziałam nawet swojemu chłopakowi i przyjaciółce, więc sobie pomyślałam, że trochę zjem i później to zwymiotuje. I tak też zrobiłam, poszłam do łazienki, nie wiedząc, że w pokoju jest Tom, zaczęłam wkładać sobie dwa palce i rzygać. Spuściłam wodę z kibla jak nigdy nic i umyłam zęby. Wtedy zobaczyłam tego chłopaka z czarnymi warkoczykami który patrzył na mnie swoimi brązowymi oczami. Zapytał mnie, trochę zmartwiony:
-Co robiłaś w tej łazience Hannah
-No a co robi każdy w łazience załatwia swoje potrzeby tak- odpowiedziałam
-Słyszałam, że rzygałaś, wszystko w porządku?
-Tak, wszystko dobrze, tylko trochę nie dobrze mi zrobiło się po tej pizzy, po co w ogóle się tym interesujesz?
-Bo jesteśmy teraz razem i powinienem się trochę o ciebie martwić
-Mhm, to jest chore, że muszę z tobą być i mnie porwałeś ty sukisynu.
Wówczas podszedł do mnie i popchnął na ścianę, zadzwoniło mi w uszach na chwilę straciłam przytomność, ale ten skurwysyn, tylko się patrzył i śmiał. Wtedy zaczął wołać wszystkich Bill, że mamy iść na zakupy, dołączył do nas George, który był przezabawny, ale Gustava nikt nie przebije w byciu najśmieszniejszym. Byliśmy w centrum handlowym, niektóre fanki zaczęły robić nam zdjęcia, ale ja się tym nie przejmowałam, miałam to w dupie. Wybierałam sobie ciuszki, które najbardziej mi się podobały, zaszliśmy do Macdonalda, w którym zjadłam mcroyala. I pojechaliśmy do domu, zauważyliśmy stos fanów i fotografów, uciekliśmy od nich i weszliśmy do naszego apartamentu.
-Uff dobrze, że zwialiśmy- powiedział George
-Noo- odpowiedział Bill zdyszany.
-Idę zapalić- oznajmił Tom, bez żadnych emocji.
Nie wiem czemu poszłam za nim, w sumie chciałam się trochę odstresować i wyciągnąć papierosa i zapalić, ale nie miałam szlugów i musiałam tego dupka poprosić.
Dasz jednego- powiedziałam
Nie- odpowiedział
No kurwa daj- wkurzona wyrwałam z jego rąk paczkę papierosów i zapaliczkę. I odpaliłam papierosa. Wział ode mnie zapalniczkę i paczkę i też odpalił papierosa. Usiadł koło mnie i zaciągnął się papierosem.
-Mamy jutro koncert i wywiad jakbyś chciała wiedzieć, musisz na nim być, skoro jesteśmy parą- rzekł z papierosem w buzi.
-Mhm okey, nie mam w sumie wyjścia.- odparłam. Popatrzyłam się na jego piękne brązowe tęczówki które były magiczne, nie powiem, że nie. Jak zaczął się też na mnie patrzyć, opuściłam wzrok, wypaliłam papierosa i poszłam do kuchni.