9

445 18 0
                                    

Pov. Maddy

Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi po czym odsunęłam się krok do tyłu czekając aż ktoś mi otworzy. Ze środka wydobywała się przytłumiona muzyka, odgłosy rozmów i lekko wyczuwalny zapach alkoholu wymieszany z zapachem choinki, kojarzącym mi się ze świętami. Chwilę później w drzwiach zobaczyłam Emily na której widok delikatnie się uśmiechnęłam. Na jej ustach też błąkał się drobny uśmiech.

-Madiiś!-zawołała półgłosem rzucając mi się na szyję, a ja ją przytuliłam-Co ty tu robisz?-zapytała podnosząc lekko głowę by spojrzeć na mnie

Jej cudowne słoneczne oczy skanowały moją twarz na co kąciki moich ust powędrowały odrobinę wyżej.

-Niespodzianka-zaśmiałam się dalej obserwując dziewczynę-Erwin wczoraj mnie zaprosił do was, ale uznał, że zrobimy Ci niespodziankę.

-A ty mendo mówiłaś, że masz już plany na wieczór jak Cię zapraszałam-udała obrażona krzyżując ręce na piersi-Nie no cieszę się bardzo, że przyszłaś-podskoczyła kilka razy jak małe dziecko z ekscytacji czym wywołała u mnie śmiech-A teraz chodź do środka jeśli chcemy uniknąć dziwnych komentarzy z strony chłopaków.

-Dziwnych?-zdziwiłam się jednak słysząc czyjś krzyk "Emily później będziesz rucha... To znaczy odwiedzać sąsiadkę" zrozumiałam o co jej chodziło-Już rozumiem o co Ci chodziło.

-Zamknij się Speedo!-krzyknęła rozbawiona-Poza tym ona ma męża!

-Mąż nie ściana, da się przesunąć!-odkrzyknął jej

-Vasqueza przesuwaj sobie jak tak pragniesz by ktoś był przesuwany-odcięła się wchodząc do pokoju gdzie siedzieli pozostali na co chłopak jej już nie odpowiedział-Guys chwila uwagi!-zaklaskała w dłonie by zwrócić uwagę pozostałych-To jest Maddy-wskazała na mnie, a ja pomachałam niepewnie ręką na przywitanie

-Hej!-zawołał Carbonara

-Mam was sobie wszystkich przedstawić czy sami się po poznajecie?-po jej pytaniu zapadła głucha cisza-Rozumiem, to ja mam was przedstawić Mad. To tak Nico i Erwina już znasz, ten co krzyczał o tym, że mąż nie ściana to Speedo, obok jest Vaski, Dia, San, siwowłosa to Heidi-dziewczyna Erwina, a rudowłosa to Lucy, jego mama no i Speeducha. Nie pytaj jak to jest, że Lucy jest jego mamą, a moja już nie, bo tego to się nie da się wytłumaczyć, w sensie da, ale to nie ma sensu...

-Myślę Emily, że Maddy zrozumiała, że nie chce Ci się tłumaczyć tej kolejnej zawiłości w naszej rodzinie-przerwał jej Speedo

-Anyway o Labo Ci mówiłam przy okazji historii popsutej szafki no i zaraz powinien być David...

-SIEMA KURWY-usłyszeliśmy krzyk jak mogłam się domyślić Davida z przedpokoju

-A to jest David, zazwyczaj wcześniej go usłyszysz, a dopiero później zobaczysz. Lepszego wrażenia się nie dało zrobić?

-Dało, ale po co mam się zachowywać inaczej tylko dlatego, że jest tu policjantka i medyczka?-zapytał unosząc jedną brew

-Dobra spokój, bo wy to możecie cały dzień się "kłócić"-narysował w powietrzu cudzysłów Erwin-Została przegłosowana gra typu escape room, więc gramy w to.

~

-Proponuję się poddać, nie da się rozwiązać tego szyfru-jęknął Dia

-Jakbyś pokazał to innym to może byśmy to rozwiązali-stwierdziła Emi zabierając kartkę chłopakowi, a ja zajrzałam przez jej ramię-Okej faktycznie, popieram poddanie się.

-To jest proste-powiedziałam, a wszystkie oczy się zwróciły się na mnie-Carl mi to kiedyś tłumaczył.

-Kto to Carl?-spytała Heidi

Siostra gangstera | 5cityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz