Moja zmęczona życiem połowa mózgu: Nazwij rozdział 23 "Akaigaku Shadamani"
Moja racjonalnie myśląca połowa mózgu: Na Tartaros, bądź bardziej kreatywna
I tak powstała taka nazwa. Cóż, zasadniczo będzie to pseudonim/przydomek tego Akaigaku
Małe wyjaśnienie przed rozdziałem:
Tak dokładnie nie powiem ile czasu Rin jest w Gehennie, jednak w Assiah jeden rok to dla Gehenny 100 lat, tak w Gehennie czas płynie szybciej. Więc teoretycznie Rin miałby jako demon 15 000 lat, ale jako nefilim nie może mieć tyle, tym samym będzie starzał się jak normalny człowiek, jednakże osiągnie nieśmiertelność mając 20 lat (w Gehennie 20 000), tym samym będzie mógł żyć tyle co jego bracia, a może i nawet ojciec
Nie, na Yukio to nie działa, chyba że byłby w Gehennie to może... Choć nie ma zbytnio demonicznych mocy i instynktów, więc wątpię. Trochę smutno, że Rin będzie żył wiecznie, a Yukio niestety nie ale cóż poradzićWracając, załóżmy że jest jednak czerwiec, i że Rin jest jakoś miesiąc w Gehennie
A co do poprzedniego rozdziału, literka "D" na mundurze Kyōki oznacza "Deputy" — zastępca (osoby wyższej rangą - Rin jest wyżej rangą, ponieważ jest księciem Gehenny), zaś literki "RK" na mundurze Sayli oznaczają "Royal Knight" — "Rycerz Królewski"
I nie, wcale nie wzorowałam się na mundurach z Owari no Seraph i Attack on Titan na tych mundurach... Dobra, właściwie to połączyłam oba te mundury... I tak wyszły mundury Kyōki i Sayli
———————————————
Dom hazardowy, niezwykle tłoczne miejsce w Pandemonium w dzielnicy zwanej slumsy, jednak oddalonej za lasem od rynku stolicy. Ot co, jeśli nie było się ostrożnym, to mogło się wpaść tutaj w każde problemy, od długi po wynajęcie do mordowania innych. Tutaj nie było żadnych zasad, demony żyjące w tej dzielnicy nie kierowały się żadnymi, a jeżeli już to nie posiadały w sobie ani krzty kręgosłupa moralnego. Oszustwa i intrygi? Proszę bardzo! Hazard? Z miłą chęcią! Zabijanie dla rozrywki? Przepysznie! Cóż, jedynie dzieci i kobiety były tematem tabu. Jakby nie patrzeć nawet slumsy miały nałożoną zasadę, ażeby nie mordować dzieci i kobiet. Mimo wszystko, mnóstwo dzieci było porzucanych na ulicach w slumsach, często później wykorzystywane w inny sposób, jednakże nie zabijane. Takie tu były zasady, i pomimo panowań tylko i wyłącznie Lorda Szatana, slumsy nie chcieli zmienić swojego dotychczasowego życia. Byli przyzwyczajeni. Bezradny, jak nigdy dotąd władca Gehenny nie mógł nic począć. Nie narzuci nikomu nic na siłę. Wysłał co prawda trochę pieniędzy do slumsów, jednakże czy one coś poskutkowały to powątpiewał w to, i to bardzo mocno.
W każdym razie, wracając. W domu hazardowym, czyli zwyczajnie tak zwane kasyno, można było ujrzeć wiele stolików, kanap, bar, a także plansz do hazardu. Było mnóstwo różnych odmian gry na pieniądze, w tym poker. Ale były również miejsca do takich gier jak ruletka, rosyjska ruletka, Pachinko, Gacha, Blackjack, bakarat, bingo, jednoręki bandyta, drejdel, trzy karty, wideopoker, unibet i wiele, wiele innych. Najpopularniejsza była w tym momencie ruletka, ale zwykła, a to dlatego że przy stole siedział mężczyzna który posiadał już grubo ponad pięćset żetonów, a jego przeciwnik tylko dziesięć. Czerwonowłosy, bo właśnie takie włosy miał mężczyzna, który wygrywał był niewzruszony tym, że jego przeciwnik ubolewa nad stratą pieniędzy. Grał dalej, nie zwracając na nic, tym samym wygrywając kolejne żetony.
CZYTASZ
Demoniczna Rodzina
FanfictionOpowiadanie będzie skupiać w większości na demonach, Gehennie i życiu tam, zaś Assiah będzie pojawiać się znacznie mniej. Pomysł zaczerpnięty po przeczytaniu niemieckiego opowiadania na Archive of Our Own, jednak pomysł jest mój i nie wzorowałam się...