Rozdział 2 | Chrzest(pt1)

493 21 2
                                    


Wstałam o 7 rano wraz z budzikiem, wyłączyłam budzik i usiadlam na łóżku, od razu zaczęły mi napływać myśli do głowy o dniu dzisiejszym, bałam się tego chrztu co Genziaki mogły wymyśleć. Chwilę tak posiedziałam z moimi myślami i postanowiłam wstać by udać się do łazienki gdzie czekała mnie najlepsza rzecz, czyli kąpiel. Zabrałam ze sobą ubrania przyszykowane na dzisiejszy dzień.

                  Godzinę później

Wyszłam z łazienki cała gotowa na chrzest, poszłam do kuchni coś zjeść, ujrzałam siedząca przy stole Julite patrząca w telefon i popijając wodę. Przywitałam się z dziewczyną.

- Hejka.

- Cześć. - uśmiechnęła się. - zrobić Ci tosty? Akurat zaraz będę sobie robić to zrobię przy okazji tobie.

- jak możesz to zrób.

- mi też. - powiedział Kostek wchodząc do kuchni.

- okej. - odpowiedziała.

- stresujesz się chrztem? - zapytał mnie chłopak kierując wzrok na mnie.

- strasznie się boję, że widzowie mnie uznają za randoma, i że nie przejdę chrztu. - odpowiedziałam.

- no wyzwania to są ciężkie. Masz jakies fobie?

- no mam i boje się, że zostaną wykorzystane, akrofobia, talassofobia i klaustrofobia to są takie top moje fobie.

Chłopak już nic nie powiedział, tylko zrobił duże oczy i zaczął patrzeć na podłogę.

- nie stresuj jej. - powiedziała Julita podając nam tosty na talerzu do rąk.
Nikt już nic nie powiedział, wszyscy usiedliśmy do stołu zajadając się tostami. Po glowie chodziły mi myśli dlaczego Oliwier tak zareagował na moje fobie, przestraszyłam się, że będę musiała na przykład skoczyć z bungee. Zjedliśmy i pogadaliśmy chwilę o wszystkim. Genziaki zaczęli się pojawiać w salonie, z każdym się próbowałam witać i rozmawiać. Na tę chwilę najbardziej dogaduję się ze Świeżym, Kostkiem, Julitą, Patrykiem i Wiką. Prawie każdy już był, oprócz Bartka. Wszyscy czekali tylko na niego.

                  30 minut później

Przyjechał Bartek, kamery ustawione, operatorzy przyszykowani, każdy się ustawił przy kole fortuny. Zaczynamy, stałam za kamerą, żeby mnie nie było widać.

- witajcie kochani, dzisiaj mamy dosyć nietypowy odcinek. - zaczęła Hania.

- dokładnie tak, musimy wam kogoś przedstawić. - dokończył Patryk. - Zuza chodź tu.
Niepewnie podeszłam do wszystkich i stanęłam przodem do kamery z uśmiechem.

- to jest Zuzia, będzie ona nowym uczestnikiem Genzie, o ile przejdzie dzisiejszy chrzest. - powiedział Świeży.

- chcesz się przywitać z widzami, albo kogoś pozdrowić? - spytała Fausti.

- właściwie to tak. - zaczęłam. - hejka wszystkim, jak dobrze słyszeliście mam na imię Zuza, i chce pozdrowić swoich rodziców, najlepszą przyjaciółkę oraz mojego chłopaka.

Po na końcu zdania zauważyłam zdziwiony wzrok Patryka.

- to co chyba przechodzimy do chrztu? - zaproponowała Hania.

- tak możemy. - powiedział Bartek. - twoim pierwszym zadaniem będzie zrobienie mi kawy.

Zdziwiłam się na wypowiedź chłopaka na co on sie zaśmiał.

- dokładnie tak, bo twoim pierwszym zadaniem jest usługiwanie nam przez 24h.- powiedziała Wika.

- dobrze. - powiedziałam idąc do kuchni.

Trudne do pojęcia | Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz