Wszystko Okej?

3K 68 92
                                    

   Obudziłam się 10 minut przed lądowaniem. Zobaczyłam że już jest wieczór więc zrobiłam zdjęcie z okna samolotu na nocny widok stanów  Zjednoczonych i wstawiłam na ig.

Hailie_MOnet:

Opis:Witam nowy dom💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Opis:Witam nowy dom💕

❤️1000      💭100

Max.kitty: Co?! Ale jak to😭
  \
Hailie_MOnet : Potem ci wszystko opowiem. Przepraszam że nie powiedziałam.

Unser648928737: A nie zesraj się.

Potem zrobiło mi się poprostu przykro bo Max była jedyną przyjaciółka, którą miałam. Zaszkily mi się oczy. Nie chciałam stracić Max. Chłopcy chyba to zauważyli ze jakoś dziwnie się zachowuje bo zaczęli się na mnie patrzeć.

-Ej dziewczynko wszytko okej??

Zapytał Tony. Nie patrzyłam nikomu w oczy ale kiedy Tony mnie zapytał podniosłam wzrok na niego i w tym momencie z moich oczu polały się łzy. Tony siedział obok mnie więc jak zobaczył moje łzy to uśmiechnął się troskliwie i wytarł moje łzy.

-Ej no co się stało?

Zapytam ponownie Tony. A ja w skrócie opowiedziałam mu o Max i tym że już raczej jej nie spotkam. Potem już nie zwraclaam uwagi na łzy. Kiedy skończyłam opowiadać Ton'emu cała sytuację poczułam jak coś albo raczej ktoś mnie obejmuje. Obróciła głowę i to co ujrzałam mnie naprawdę ucieszyło ale też zdziwiło. To był Dylan. Właśnie w tym momencie mój brat pierwszy raz mnie przytulił. Poczułam ulgę, która przepływa przez moje ciało i bez zastanowienia odwzajemniłam uścisk. Kiedy już się odkleiłam od Dylana to wróciłam do rozmowy z Tonym.

-Pamiętaj że nic nie jest warte twoich łez kwiatuszku.

Powiedział Tony i bez zastanowienia go przytuliłam. Ten na początku się trochę spiął ale odwzajemniłam uścisk a nawet pogłaskał mnie po plecach. Wtedy odezwał się Shane i powiedział coś co bardzo mnie rozbawiło.

-Ejj!! Czuje się zazdrosny!

Odkleiłam się od Ton'ego i pobiegłam do Shane'a i bardzo mocno go przytuliłam. Potem Will zadał mi pytanie, na które się szeroko uśmiechnęłam.

-A mnie malutka też tak przytulisz??

Bez zastanowienia podbiegłam do Will'a, który już otworzył ramiona a ja się w nie idealnie władowałam. Jak już tak stałam i przytulałam się do Will'a to zadzwonił mu telefon, który musiał odebrać więc grzecznie mnie przeprosił i poszedł odebrać.

Potem zauważyłam kończącego rozmowę Vincenta. Kiedy włożył telefon do kieszeni ja podbiegłam do niego i przytuliłam go tak samo mocno jak każdego z moich braci. Vincent bardzo mocno się spiął, ale kiedy odwzajemnił uścisk już się trochę rozluźnił. Potem wróciłam na swoje miejsce. Tony, Dylan i Shane mega dziwnie się na mnie patrzyli.

-Co się tam dziwnie patrzycie na mnie??

Wypaliłam prosto z mostu.

-Dziewczynko właśnie jesteś o level wyżej od nas wszystkich.

Powiedział Dylan. Był jakby w szoku. Wsumie jka każdy oprócz Will'a i Vincenta.

-Co?

Zapytałam.

-Vince cie przytulił.

Po chwili zorientowałam sie ze Vince to skrót od Vincenta. Tym rszem to ja się popatrzyłam na Dylana pytającym spojrzeniem.

-I co w związku z tym że mnie przytulił bo dalej nie rozumiem??

Tym razem mój wzrok zatrzymał się na twarzy Shane'a. Shane chyba zrozumiał że czekam na odpowiedź wiec mi odpowiedział.

-Chodzi o to słońce że nas niegdy nie przytulił a mieszkamy z nim całe życie.

Trochę się zdziwiłam ale jakoś nie przejmowałam się tym. Potem wylądowaliśmy i wyszliśmy z samolotu. Poslzismy do aut. Ja jechałam z Shane'm, Tonym, Dylanem i Will'em. Chłopaki pościli sexsoholika na co się uśmiechnęłam. Oni zaczęli śpiewać. Ja na początku siedziałam cicho ale potem sobie cicho podśpiewywałam co zauważyli chłopaki a dokładniej to Tony i Shane, z którymi siedziałam z tyłu. Siedziałam pomiędzy nimi widc wszystko co robię słyszeli i widzieli. A jak zobaczyli ze śpiewam sobie pod nosem. Wybuchli śmiechem i Tony z Shane'm objęli mnie ramionami.
Kiedy skończyła się piosenka to zaczęła się rozmowa.

-No, no kwiatuszku widzę że nasz tekst.

Powiedział Tony na co mu odpowiedziałam coś na co się lekko zdziwił.

-No wiesz z moimi znajomymi sluxhlaismy tej piosenki i byliśmy na koncercie zabsona więc słyszeliśmy tą piosenkę na żywo.

Wtedy Shane się odezwał.

-Byłaś na koncercie żaby?!?!

-No byłam a co??

-Nic, nic też bym chciał.

Na to się uśmiechnęłam do Shane'a i resztę drogi słuchaliśmy poprostu muzyki. Kiedy podjechaliśmy pod dom zamarłam...

Nowe Życie Hailie Monet //Rodzina Monet//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz