Siedzieliśmy na kanapach i śmialiśmy się z mojej niby głupoty. Ale w końcu nadeszła chwila czyli dzwonek. Dzwonek na lekcje. Jak ja się pokaże w nowej klasie? Polubią mnie? A może znienawidzą? Dobra za dużo myśli na raz. Najwyżej mnie nie polubią życie się mówi.
Kierowaliśmy się w stronę klasy bliźniaków. W tedy to stres zaczął mnie zżerać. Weszliśmy do klasy i oczywiście wszystkie oczy skierowanie na mnie. Dlaczego ja tyle uwagi przyciągam? Po co ja idę do tej kasy nie mogę zostać w swojej? Dobra nie zwracając uwagi usiadłam z Tonym i Shane'm w ławce dla trzech osób. Usiadłam między bliźniakami co wyglądało jakby oni byli moją obstawą bo oni tacy napakowani i w ogóle a ja z moim 160 wzrostu wyglądałam komicznie przy nich.
No ale dobra wracając. Siedzieliśmy kiedy w końcu weszła pani. Mieliśmy matematykę. Nie mówię że nie lubię matematyki ale jakoś dzisiaj nie chciałam zaczynać od matmy.
Zauważyłam też że do kasy moich Braci nie chodzi żadna dziewczyna. Sami chłopcy. SAMI. Niekomfortowo się czułam będąc jedyna dziewczyną, ale nie miałam nic do gadania. Jak to zawsze przyszła pani i zaczęła swój wykład jak to jej jest źle w życiu. Ale w końcu musiała powiedzieć coś o mnie bo a jak.
-Od dzisisja do waszej klasy bedize chodzić Hailie Monet.
W tedy kiedy to powiedziała oczywiście wzrok każdego chłopaka powędrował na mnie. A ja stwierdziłam tak. Dobra skoro jesteś jedyną dziewczyna to jakoś też a się pokazać nie? W jednej chwili podniosłam głowę i zrobiłam ten sztuczny uśmiech, który każdego dnia noszę. Taki chytry i nieprzewidywalny.
-Może powiesz coś o sobie?
Zapytała pani Grim.
(umówmy się że ta pani ma tak na nazwisko.)
Ja niewstawajac zaczęłam mówić.-Jak już pewnie wiecie jestem Hailie. I nie mam zamiaru użerać się z wami i słuchać jakiś seksistowskich tekstów na mój temat. Jak macie problem to idźcie i go sobie rozwiążcie. A jak macie wątpliwości co do mojej osoby to zapytajcie jak skończył wasz kolega Alex. Z mojej strony to tyle.
Powiedziałam to oczywiście pewnym głosem żeby sobie nie pomyśleli że można mnie zranić. No i nie zabraknie mojego spojrzenia lodowatego niczym lodowiec,którym zgromilam każdego chłopaka z osobna. Usiadłam i zaczęłam pisać temat, który pani Grim już zaczęła bazgrać na tablicy.
-Nieźle poleciałaś młoda.
Powiedział Shane. A raczej szepnął do mojego ucha. Ja na odpowiedź podałam mu uśmiech. Taki szczery.
-No kwiatuszku możesz być z siebie dumna. Nawet my nie potrafimy takiego spojrzenia zrobić.
Ty razem powiedział to Tony i objął mnie ramieniem. Potem odezwała się pani Grim.
-Dzisiaj piszemy sprawdzian. Mam nadzieję że pamiętaliście.
Oczywiście cała klasa chłopaków wydała z siebie jęk niezadowolenia. Aa ja już wiedziałam że sprawdzian pójdzie mi perfekcyjnie.
-Hailie, oczywiście nie musisz pisać tego sprawdzianu że względu na-
Pani Grim nie dokończyłam bo jej przerwałam.
-Chce pisać ten sprawdzian.
Powiedziałam głosem nie wznoszącym sprzeciwu.
-Dobrze.
Powiedziała Pani Grim. Było widać że czegoś się obawia i tym czymś byłam ja. Mi jako pierwszej pani dała sprawdzian. Zaczęłam pisać. Umiałam wszystko. WSZYSTKO. Skończyłam pisać jako pierwsza. Zerknęłam na sprawdziany chłopaków. Tony był na drugim zadaniu z tego pierwsze było zrobione źle. A Shane był też na drugim zadaniu ale pierwsze miał w połowie dobrze.
-Skończyłam.
Powiedziałam. Szłam do biurka i kiedy już przy nim byłam położyłam kartkę i podsunęłam ją jednym palcem do pani Grim. Pani zaczęła sprawdzać zadania z wydrukowanej wcześniej karty odpowiedzi a ja w tym czasie usiadłam w ławce.
-Jestem w szoku. Hailie Monet dostajesz 6!
Powiedziała pani Grim. A ja przejrzałam wszystkich lodowatym wzrokiem. Wszyscy odwrócili się i wrócili do swoich kartek a ja byłam bardzo zadowolona z dzisiajszej lekcji.
Potem wziaealm telefon do ręki i zobaczyłam wiadomości na grupie rodzinnej.
Rodzinka🌺
Shane: Ej sory ale to akurat jest słodkie
Dylan: Od kiedy ona siedzi u was w klasie?
Hailie : Od w tedy kiedy Vince powiedział mi że będę chodzić z bliźniakami do klasy.
Dylan : Aha. Idę do was.
Tony : Okej ale nie wiem po co.
Dylan: Po gównoChwilę później w klasie zjawił się Dylan. Wziął sobie jakiekolwiek krzesło i usiadł na przeciwko nas.
-I co jak tam lekcja z dziewczynką?
Zapytała Dylan. To pytanie było kierowane do Shane'a i Ton'ego.
-Stary ona dostała ze sprawdzanu Grimowej szóstkę!
Powiedział Shane.
-O kurwa.
Powiedział Dylan. Potem już gadaliśmy jak oni nie lubią pani od matmy i ogólnie na różne tematy gadaliśmy. Ale następna lekcja zapadnie długo we wspomnieniach chłopaków z klasy bliźniaków. Wsunie to też moja klasa...
CZYTASZ
Nowe Życie Hailie Monet //Rodzina Monet//
Novela JuvenilHaile Monet nie jest taka niewinna. Kocha adrenalinę, sport , sztuki walki , i co najważniejsze jazdę na motorze. Nowo poznani bracia są zaskoczeni postawą Hailie. Każdy brat ma wielkie znaczenie w życiu codziennym Hailie. Nowe życie może być proble...